Dark Souls II Cursed - trailer

niestety musze przyznać że dla mnie spierdzielili gre
1. ciągłymi respawnami wrogów - nie wszyscy się respawnują, a gdyby nikt się nie respwanował cały gameplay straciłby sens.
2. brakiem wyraźnej fabuły - to już nie wina twórców że musisz mieć fabułę podetkniętą pod nos na srebrnej tacy żeby ją zauważyć. W kwestii wyjaśnienia, DS posiada bardzo dobrze zarysowana fabułę tylko w przeciwieństwie do większości gier musisz czytać i słuchać tego co mówią NPC. I czytać opisy przedmiotów, etc.
3. brakiem takiego drobiazgu jak mapa - i jeszcze wielka strzałka na ekranie gdzie należy się udać, co? Mapa jest zbędna. Po kilkunastu godzinach gry znasz rozkład na pamięć.

nie mówie żeby prowadziła za rączke
W tym rzecz że mówisz.

Uwielbiam rpg ale nie sado maso - gra byłaby przystępniejsza gdyby dodali chociaż mape.
Bez przesady, Dark Souls nie jest trudne i nieprzystępne, chyba że komuś trudność sprawia myślenie. Dopóki wykazujesz minimum aktywności mózgu to skończysz DS bez najmniejszego problemu.

Kolega wyżej ze stwierdzeniem "bez najmniejszego problemu" nieco przesadził :)

Chyba mój mózg nie wykazuje minimum aktywności, bo przechodzę DS z problemami.

To zależy co kto uważa za problem. Jak wielokrotnie powtarzałem śmierć w DS nie jest problemem albo porażką, tylko nauką. To, że ktoś ginie w DS nie oznacza że ma problemy, jest to jedyny sposób by się gry nauczyć i tak jest ona skonstruowana. Problemy zaczynają się jak nie potrafi wyciągnąć wniosku z tego co zrobił źle i ciągle powtarza ten sam błąd. Wtedy DS karze bezlitośnie i wtedy dopiero miałbym obiekcje co do tej aktywności mózgu.

Cyniczny na świętą rację. Zaczynając grać w DSa miałem nie lada problemy z przejściem pierwszego bossa, nawet zwykły zombie z tarczą sprawił problemy i 2x mnie zabił, nie licząc Asylum Demona, przez którego skończyłem z grą na miesiąc. Gdy zacząłem stosować podstawowe elementy takie jak blok/atak, uczenie się ataków przeciwnika i korzystanie z okazji na atak.

Jak jest za ciężko to znaczy że masz złą taktykę. Każdy przeciwnik staje się łatwy jak masz na niego taktykę :P Np. Havel pokonany na 6 czy 9 lvlu z podstawową nieulepszoną bronią? Łatwizna. Nawet Kalameet nie sprawił wielkich problemów jak po kilku zgonach wiedziałem jak sygnalizuje każdy z ataków.

Mapa? W Dark Souls? HA HA HA! Magia tej gry polega właśnie na samodzielnej eksploatacji świata, fabuły, motywów postaci itp.
Np. Kim tak na prawdę był Pinwheel, dlaczego posiadał skradziony żar Nito i zastanawianie się czy to do niego należał sarkofag obok sarkofagu Gravelorda, czy Ornstein był dowódcą czterech rycerzy Gwyna i dlaczego bronił księżniczki z egzekutorem Smoughiem, najprawdopodobniej kanibalem, bez honorowym i brutalnym, który też miał swoje motywy by jej bronić.
Takich smaczków jest na prawdę wiele, a gdy się je pozna, fabuła staje się na prawdę głęboka.

Ogólnie chciałbym doczekać czasów, gdy zostanie nakręcony film na podstawie DS :D najlepiej wysokobudżetowy i przemyślany. Myślę że byłby to strzał w dziesiątkę i hicior.