BioShock 2 Big Sister Gameplay

Czemu ona go zaatakowała skoro on tą siostrzyczkę ochraniał? W jaki sposób zwykły człowiek może się poruszać w takim kostiumie? W jaki sposób zwykły człowiek stał się taki wielki? oO'

Dobre pytanie z ta siostrzyczka. Pewnie dowiemy sie podczas grania. :)
Jesli chodzi o reszte, to pewnie sterydy. :p

Flypho, gdybyś choć troszkę znał fabułę pierwszej częsci, wiedziałbyś dlaczego Big Daddy jest taki "big"... i nie żadne sterydy, tylko Adam... eh.

Jakoś dziwnie mi to wszystko wygląda. Wydaje mi się, że od jedynki lepszy nie będzie.

IMO zmiany, które nastąpiły w grze to kosmetyka. Wygląda bardziej na samodzielny dodatek niż pełnoprawną kontynuację.

No tak, bo przeciez nie ma zupelnie innej, bardziej wypasionej grafy, prawda? :)
Pomijam juz zupelnie to, ze komentujesz gre na podstawie 9 minutowego dema.

@Flypho [ Level: 7 - Pretorianin ]: od kiedy Big Daddy to "zwykly czlowiek"? Pograj lepiej dokladnie w pierwszego Bioshocka, a potem komentuj :)

Drau

Nie pokazali w 9 minutowym filmiku szczególnie wielu nowych features. Świder, ocean, adopcja little sister i inny plazmid niż w jedynce. Sceneria taka sama, sposób narracji też (vide fotka Tenenbaum po prawej stronie ekranu).

Zresztą wyraźnie napisałem "wgląda na", a nie "będzie to". W przeciwieństwie do ogromnej części golowiczów opinię wyrabiam sobie dopiero po zagraniu. Tym niemniej mam prawo komentować filmik, który został wypuszczony po to, żeby mnie do kupna gry zachęcić, kiedy wyjdzie. Póki co mam mieszane uczucia. Właśnie dlatego, że gameplay nie różni się jakoś znacząco, od jedynki. Swoją drogą mało jest w filmiku akcji. Dziwne jak na fps.

Uprzedzając odpowiedzi - dla mnie Bioshock był trochę chaotyczny. Zgubił się w środku drogi między shooterowością, przygodówkowością a rpgowością. Gdyby się na jedną z opcji zdecydował, byłby IMO produkcją lepszą. A tak na shooter był za wolny, na przygodówkę miał zbyt mało złożone zagadki, a plazmidy na prawdziwego rpg (do którego niektórzy grę zaliczali) dawały za mało możliwości.

Matysiak G --> Ale oferował przy tym wszystkim genialny klimat, który mi np. nie pozwolił się oderwać do samego końca i walki z (nie takim) big bossem ;) I jak narazie mam wrażenie że dwójka będzie oferowała podobne wrażenie z rozgrywki :)

A poza tym - gra jako Big Daddy? Ja jestem nastawiony bardzo pozytywnie, bo szczerze, nie raz nie dwa miałem ochotę przykopać genofagom tak jak ten jegomość ;-) Zobaczymy - jak narazie ja czekam :)
Pozdrawiam,
K.

Kandar

Nie neguję. Też przeszedłem z przyjemnością. Tym niemniej pozostał mi pewien niedosyt - wrażenie, że można było taki potencjał wykorzystać bardziej.

Nie byłem przekonany do tej gry aż do obejrzenia tego filmu. Szczęka mi opadła :O