Recenzja Lies of P: Overture. Dodatek, który nie wyciągnął wniosków z błędów podstawki
Kupsztal dla mnie, tzn gorszy pod każdym względem od Dark Soulsów... wiec po co się męczyć skoro niczym nie zaskoczy ? Gra jedynie dla młodszych graczy zaczynających gatunek - jest łatwa dosyć.
No ciekawią mnie te poziomy trudności. Na normalu już by mi się nie chciało tego przechodzić, ale jak dodali jakieś niższe to kto wie... Może sprawdzę jak będzie w jakiejś dobrej promce.
Mi sie tam gralo bardzo dobrze,jedynie co to sie zawiodlem ze taki krotki
Moja opinia o podstawce Lies of P jak coś, w DLC jeszcze nie grałem.
Czyli standard, trzeba czekać aż połatają. Nic nie szkodzi przy okazji cena spadnie.
Nudne i korytarzowe lokacje? To recenzent chyba Khazana nie widział, tam to dopiero patologia i nuda jest w designie poziomów. :d
mam ale jeszcze nie sprawdzałem bo mindseye a teraz the alters, podstawka zachwycająca nie była niestety a teraz wiem że dlc podobnie może sprawdzę może nie, zobaczymy.
Nie ma to jak podwalić materiał kogoś innego i zrobić z tego recke + dodając coś tam o klimacie itp, od siebie. Jeszcze powiedzcie że było tylko wzorowane xD https://www.youtube.com/watch?v=fMmv8aN8XJk
Już sobie nie dopowiadaj, po prostu doszliśmy do podobnych wniosków ;) Z Loanelem rozmawiałem nawet o tej grze na jego strimie, mamy bardzo podobne spojrzenie na wiele rzeczy, nie tylko w tej grze. Poza tym - jak zauważyłeś - odniosłem się też do innych rzeczy, których Loanel w swoim materiale nie porusza, pozdrawiam
Właśnie przeszedłem od nowa podstawkę i dodatek, wyszło chyba 40 godzin, ale zajrzałem wszędzie gdzie się da i zrobiłem co sie dało, wcześniej dwa razy przeszedłem podstawkę i rzeczywiście w premierę było trudno, później zagrałem po aktualizacjach gdzie poziom był trochę zmniejszony, teraz zagrałem na najłatwiejszym żeby jak najszybciej przejść przez grę i rzeczywiście jedyną trudność sprawił ostatni boss, gdzie się pare razy powtórzyło go, co zauważyłem, z podstawki wszystko schodziło jak leci nawet final boss był łatwy, tak z dodatku na tym najłatwiejszym poziomie było trochę trudniej, no ale nic.
Moim zdaniem recenzja chyba trochę za bardzo surowa, dla mnie mocne 8 jeśli chodzi o ocenę, rzeczywiście fajnie było zobaczyć wszystko przed tragedią i spotykać postacie które w teraźniejszości cos o nich się mówi lub występują, w sumie historia opowiedziana w DLC była świetna i smutna jednocześnie, nie spodziewałem się ale po ukończeniu miałem moralniaka :P chyba jedna z nielicznych gier co łapie za serducho a byś się tego nie spodziewał, ale to też zależy jak ktoś sie utożsamia z grą i się wczuwa. A że to samo co w podstawce, no ja tam niczego innego się nie spodziewałem, nie wiem co miało być innego czy nowego :P to tylko DLC.
Oby zrobili Lies of P 2 z wiadomą postacią z końcowego filmu podstawki, ale na premierę pewnie poczekamy 2-3 lata jeśli w ogóle coś będzie.