DLC, które nie potrafi wykorzystać własnego potencjału - recenzja RoboCop: Rogue City - Unfinished Business
Niby dobrze się bawiłem przy tym Robocopie wiosną tego roku, ale z perspektywy czasu to dla mnie gra na raz do szybkiego przejścia.
Ten dodatek niczym mnie nie zachęca do powrotu do tej gry.
Poprzednia cześć rewelacyjna nie była wiec druga nie może być lepsza mam już z kilka dni jeszcze nie grałem czy zagram zobaczymy bo czytając recenzje może być strata czasu, w jedynce tylko strzelanie i zabijanie setek wrogów i robotów.
Jak można nie lubić strzelania w tej grze? Nawet podniesiona broń potrafi fajnie kopnąć. No i ani słowa o tym lodowym badziewiu? Przecież to ma przekozak efekty. Dodatkowa kampania, jeszcze z taką sensowną historią, to dokładnie to, co ta gra potrzebowała.
No i ani słowa o tym lodowym badziewiu? Przecież to ma przekozak efekty -
Czytaj cały tekst zawsze... ;)
Ciekawy dodatek stanowi także nowa broń zamrażająca Cryo. Oprócz świetnie dobranych efektów wizualnych może powalić jednocześnie całą grupę przeciwników. Mimo ogólnej niechęci do zbierania innych pukawek właśnie po nią sięgałem najczęściej.
Niestety racja, DLC gorsze od podstawki i zwyczajnie nudne, bo wszystko wygląda tak samo, tylko idziesz i strzelasz...
Byście napisali o gamereaderze, bo gosc wykonal mega prace i idealnie pasuje chociazby do Robocopa i jest w pelni darmowy...
Przecież tu nie ma dobrych dziennikarzy, którzy wiedzieliby co się dzieje w branży.
Prawda jest taka, że jak gamesradar nie napisze o czymś artykułu, to GOL sam z siebie niewiele stworzy. Przecież oni praktycznie słowo w słowo kopjują z tej strony.
Plus jest taki, że po moich komentarzach i narzekaniach w końcu zaczęli dodawać informacje, że artykuł napisany na podstawie tego z gamesradar.
Co do lektora, to masz racje, to świetne narzędzie. Trochę zasobożerne, bo wykorzystuje teserac, ale daje rade na współczesnym sprzęcie.
Fajnie jakby większa społeczność wokoło tego się zrobiła, to więcej osób oganiających dobrze TTS by było i nie trzeba było płacić za EleenLabs.
Jednak wygenerowanie całej gry, trochę kosztuje.
Osobiście wytrenowałem sobie Pana Rozenka, który czyta mi audibooki, ale jednak czynnie jak lektor w filmie, to trochę co innego.
O czym dokładnie jest mowa? Mi się marzy o takim narzędziu, który by wyświetlał napisy z głosowego dialogu po polsku albo chociaż po angielsku (np. rayman 3 albo prince of persia sands of time i the two throne itd.). Dla mnie niedosłyszącego nawet słuchanie po polsku jest wymagające i często nie rozumiem wielu mówionych słów, a po angielsku to już w ogóle. A w takim rayman 3 postacie niestety często bełkotały i przez co tak z ponad 70% nie miałem pojęcia o czym postacie gadały nawet po polsku. Albo chociaż narzędzie, które mówiłoby po polsku w grach bez napisów i polskich głosów.
Mega giera, te wszystkie znane nam lokacje z filmu coś pięknego. Dla mnie rewelacyjna giera wczułem się, w ten chodzący kawal metalu. Napije się oleju by znów wyruszyć brudnymi drogami, wysyłać bandziorów na drugi świat/
problemy techniczne, optymalizacja
O ciekawe. A według chyba NRGeeka gra pod tym względem prezentuje się naprawdę dobrze. Mówił, że w przeciwieństwie do podstawki postarali się tutaj.