Port Royale: Rejs trzeci - Sztuka wojenna
Aktualizacja:
Rejs trzeci - sztuka wojenna
Jako pirat, wcześniej czy później doprowadzisz do sytuacji w której wyciągniesz swoje ostrze z kabury. Najmując kapitana do statku, którego przeznaczeniem będzie walka, większą uwagę należy zwracać na jego zdolności nawigacji statkiem, niż celność. Zdolność szybkiego obrócenia łodzi (lepsza zwrotność) i nieznacznego wzrostu jej przyspieszenia, jest dużo ważniejsza (przynajmniej na początku rozgrywki) niż celność strzałów.
Jeżeli najdzie nas ochota na wojaczkę już na początku gry, możemy zaatakować statek piracki lub statek transportujący dobra pod banderą któregoś z państw. Załóżmy, iż posiadamy tylko dwa statki i około 50-cio osobową, uzbrojoną załogę, oraz działa i niezbędną ilość kul armatnich. Atak na korsarzy jest o tyle łatwy, iż nietrudno znaleźć pojedynczy (a taki właśnie szukamy) statek z flagą czaszki. Niewielka łódź piracka jest dość łatwym celem, dla dwóch, nawet średnio uzbrojonych statków, będących pod naszym dowództwem. Statki transportowe natomiast, bardzo rzadko podróżują pojedynczo. Jeżeli jednak uda nam się znaleźć takie okazy (screen 7) i zaatakujemy je, w przypadku przejęcia kontroli nad samą łodzią, otrzymujemy cały ładunek wroga. Inna sprawa, iż narażamy się tym samym na nieprzyjemności, ze strony państwa, jakiego statek zaatakowaliśmy.

A co powiecie na to, aby rozpocząć przygodę od grabieży i po kilku wygranych bitwach powrócić na uczciwą drogą handlu? Niestety, osobiście tego nie polecam. Na sprzedaży zdobytych statków, czy przechwyconego ładunku, zbyt dużo nie zarobimy. Co gorsza, bardzo często nasze ofiary nie dają się złapać i najzwyczajniej w świecie uciekają. Aby temu zapobiec, warto przeprowadzać abordaż (zetknięcie się statków i walkę na broń białą) najwcześniej jak to tylko możliwe. A możliwe jest to (z punktu widzenia opłacalności ataku), gdy liczba naszej załogi zdolnej do walki, jest choćby nieznacznie większa od ilości wrogich piratów. Pamiętajmy też, iż doświadczenie kapitana wpływa w znaczący sposób na zdolności i chęci do walki naszych podopiecznych. Na koniec warto przypomnieć, iż wciskając klawisz F12 przyspieszamy przebieg bitwy. Warto też pamiętać do czego służą poszczególne rodzaje kul armatnich: kule ciężkie używamy do zatapiania statków, kule łańcuchowe do niszczenia żagli, kule szarpane zaś to idealna broń na załogę wrogich łajb.
Kolejna sprawa to zdobywanie miast. Nie jest to łatwa sprawa, dlatego odradzam dobrowolnych wypraw łupieskich na porty. Jak atakować to tylko z polecenia gubernatora. Po pierwsze, niezwykle trudno jest zdobyć jakikolwiek port. Trzeba posiadać naprawdę dobry statek (statek? Staki!) i niezgorszą załogę. Podczas takowego ataku możemy wybrać, czy chcemy nacierać z morza czy z lądu. Z lądu jest dużo łatwiej. Starcie statek kontra działa obronne miasta, jest o tyle skomplikowany, iż sterując łodzią, musimy samodzielnie wydawać rozkaz do wystrzału (przyciskiem Shift). Niełatwo jest wymierzyć w takich warunkach prosto w cel. Co gorsza, obrona miasta strzela dość celnie i bardzo szybko. Jednym ze sposobów na zdobywanie miasta za pomocą statków, jest ustawienie naszej łajby równolegle do linii brzegowej. Następnie płynięcie równo z linią, na której kończy się zasięg dział broniących miasto. Gdzie jest ta linia spytacie? A skąd do tysiąca zgniłych krewetek mogę to wiedzieć? Przecież wspominałem, że taka walka nie jest łatwa. Jeżeli jednak odpowiednio już się ustawimy, wyruszamy na pełnych żaglach wpływając nieznacznie na obszar zasięgu wroga i strzelamy do celów. Aby plan się udał, musimy posiadać barkę potrafiącą rozwinąć prędkość do 10 węzłów (co pozwoli nam na ucieczkę przed kulami). Niebagatelne jest także doświadczenie kapitana, no i duża wytrzymałość statku.
Jeżeli już musimy atakować na miasto (a szczególnie, gdy liczba obrońców miasta jest mniejsza, od ilości naszych marynarzy), polecam walkę na lądzie. Najlepiej ustawiać 80% ludzi ze szpadami i 20% z muszkietami. Jeżeli nasza przewaga liczebna jest mocno dyskusyjna (czyli jest nas troszkę mniej lub tyle samo co przeciwnika), warto wyposażyć wszystkich marynarzy w szpady i ustawić ich w szeregu defensywnym.
Komentarze czytelników
TO NIE WSZYSTKIE STOPNIE!ZNAM JESZCZE DWA 9Admirał 10Władca mórz
Jak dla mnie to ten poradnik jest spoko działa to i to bez kodów których nie ma, trzeba trochę logiki aby się odnaleźć. Thx za poradnik. ;-)
Jak przejąć miasto dla swojego państwa?? (Ja mam akurat Anglię)
Ja w to gram fajna gra. A jak w nią grać przez sieć ??? Prosze pisać na gg 7771387 lub na e-mial [email protected]
Jeśli Ktoś ma kody do tej gry to niech pisze na gg 5071862
Ma ktos kody dp tej gry jak tak niech napisze na forum z góry dzieki
super gra:) mogę w nią grać godzinami:D polecam
a ma ktos moze liste stopni jakie sie zdobywa po koleji?
z gory dziekuje za pomoc :)
Fajna gra fajna. Jakie bylo moje zdziwienie jak wybilem cala zaloge przeciwnika, a jego statek dalej strzelal, zmienial kurs, a na koniec mi uciekl....
bardzo fajna gra lubie w nia grac
A ja potrzebuje pomocy!!!
Pierwsza:kody do tej gry
Druga:kto ma tą gre niech się zgłosi.Chce z nim grać.To mój numer gg 819089.
Z góry dziękuje.
Fajny poradnik szkoda ze troszkę mały, ale autor nie nagrał się chyb a w te grę za długo, mimo że jest ona na rynku już sporo czasu. Podaję mu najlepszy i najszybszy sposób na przejście od majtka aż do gubernatora i to w dowolnym kraju.
Zaczyna się w jakimkolwiek mieście. Wybieramy opcję ustawień: statek, czyli wybieramy najlepszy statek i najmniej kasy. Zaraz po starcie idziemy do skarbnika naszego miasta i zaciągamy maksymalną pożyczkę, jakiej nam udzieli. Za całą kasę kupujemy działa max, kule armatnie – ale tylko!!!!szrapnele!!!!!!! do likwidowania załogi ewentualnie można troszkę tych łańcuchowych do uszkodzenia żagli. Kuli nie trzeba kupować wcale dużo wystarczy tak 20-30. Do tego dokupujemy maksymalną ilość kordzików/szpad dla załogi a jeśli jest ich mniej to strzelby. Oczywiście werbujemy max załogi. Z tak wyekwipowanym statkiem sprawdzamy czy gubernator zaoferuje nam listy kaperskie. Teraz 2 opcje są:
1) Jeśli tak to je kupujemy i wypływamy polować na statki państwa, na jakie mamy listy kaperskie.
2) Jeśli akurat nie lub chce za nie za dużo kasy to niech skąpiradło sobie je zatrzyma. My wypływamy na ocean i zaczynamy polować na statki pirackie.
Dalsze postępowanie jest podobne.
Nie zależnie czy z listem kaperskim czy nie na początku polujemy oczywiście na statki mniejsze niż nasz własny i/lub z mniejszą ilością załogi. Napotkane statki nie topimy tylko przejmujemy wycinając załogę w pień. Najtrudniej jest przy pierwszym statku, bo mamy tylko 1 okręt. Po przechwyceniu pierwszego statku dokoptowujemy załogę i teraz już 2 nasze statki polują. Jeśli mamy list kaperski to staramy się pochwycić korsarza innego państwa bo wtedy gubernator jego ojczystego narodu da nam kasę za jego uwolnienie a statek i tak nam zostanie. Jeśli przechwycimy towary ze statków handlowych to sprzedajemy je i szybko zarabiamy kasę, która wielokrotnie przekroczy wartość pożyczki. Gdy atakujemy tylko statki pirackie bez listu kaperskiego to po kilku atakach mamy parę statków. Te najsłabsze naprawiamy w porcie macierzystym, pamiętając jednak by nigdy nie zmniejszać swojej floty poniżej 2-3 statków. Naprawione statki sprzedajemy i tak spłacamy pożyczkę. Po przechwyconych statkach mamy nadwyżki kuli armatnich i dział. Te także sprzedajemy.
Stopniowo mamy coraz więcej kasy. Gdy wojna się kończy i listy kaperskie tracą ważność
atakujemy piratów. Gdy mamy dużo załogi atakujemy miasta. Utraconą załogę się dokoptuje w miastach. Wykonujemy misję przewiezienia ludzi z miast do miast, bo to daje doświadczenie. Osobiście nie biorę żony, bo uważam, że za mało korzyści w stosunku do problemów robi. AHA Jeśli mamy dużo pieniędzy to skarbnicy poproszą nas o udzielenie pożyczki na wysoki procent. To super oferta i zawsze warto ją przyjąć. Zarabiamy na tym krocie. Dlatego warto kupić pozwolenie na budowę w miastach gubernatorskich. I tak się toczy gra aż do końca.
a tak na marginesie to gdzie się spieszyło.
Gra nie jest najnowsza - już dawno wydaliście poradnik do
Port Royale 2 (też nie był specjalny ale jednak lepszy)
Oto przykłady dobrego poradnika (a nie instrukcji obsługi):
VERY VERY VERY IMPORTANT. When you attain the maps don’t go there with
any ships. Go in with 10 x trading flute or 10 x ship of line. The treasure will fill your ships with 480 x of each spice, wine, tools!!!!!!!!
Town Capturing primary reward sequence
1. Defeat 2 towns; get a new town of 5 choices, each nation can give you 5
towns 2. Defeat another 2 towns; 50% more land of that town 3. Defeat another
2 towns; 75% more land of that town 4. Defeat another 2 towns; the rest of the
town
If like me you continue to get towns for them. It will then be:
Town Capturing secondary reward sequence
1. Get another new town of 4 choices
2. Get another town; 50% more land
2. Get another town; 75% more land
2. Get another town; rest of the land.
This only happens if you are still fighting the already weaken nation
Sorry ale to nie jest wytłumaczenie.
Jak produkt nie jest gotowy to go nie ma (ceny nie obniżyliście za dostęp!).
Zaledwie 16 ston w większości wypełnionych ilustracjami.
Zero taktyki i strategii gry - a wiem że jest ona niezbędna bo grałem długo
w kontynuację Port Royale 2.
Nie chcę tutaj nikogo brać w obronę ale przypuszczam (a żródło informacji mam raczej wiarygodne ;-), że autor miał na zrobienie tego poradnika bardzo mało czasu (ok. 2 tygodni) i stąd jest on jaki jest (ten poradnik). To oczywiście nie tłumaczy autora ale spróbuj sam zrobić poradnik do tego typu gry w tak krótkim czasie ...
Stworzenie poradnika to nie tylko granie ale ... trzeba go w końcu napisać ;-) - obróbka screenshotów, samo pisanie a na koniec złożenie materiału do kupy tak żeby miał ręce i nogi zajmuje IMHO tyle czasu co sama rozgrywka, jeśli nie więcej. To cholernie żmudne i niewdzięczne zajęcie ;-). W dwa tygodnie cudów więc raczej nie zdziałasz przy strategii ...
Poradnik jest kiepski. Tak naprawdę poza cenami towarów i konfiguracją pierwszego konwoju nic nie wnosi do instrukcji. Opis rozgrywania walk morskich oraz zdobywania miast - (a skąd ja to mogę wiedzieć) to ma być poradnik ???
To kpina. Nie można go w żaden sposób porównać z poradnikiem do Sid Meier's Pirates albo Piraci z karaibów ! Tamte były super i widać że pisała go osoba która grała dość długo.
Poradnik jest kiepski. Tak naprawdę poza cenami towarów i konfiguracją pierwszego konwoju nic nie wnosi do instrukcji. Opis rozgrywania walk morskich oraz zdobywania miast - (a skąd ja to mogę wiedzieć) to ma być poradnik ???
To kpina. Nie można go w żaden sposób porównać z poradnikiem do Sid Meier's Pirates albo Piraci z karaibów ! Tamte były super i widać że pisała go osoba która grała dość długo.
Zabrania się kopiowanie jakichkolwiek obrazków, tekstów lub informacji zawartych na tej stronie. Strona nie jest powiązana i/lub wspierana przez twórców ani wydawców. Wszystkie loga i obrazki są objęte prawami autorskimi należącymi do ich twórców.
Copyright © 2000 - 2025 Webedia Polska SA wszelkie prawa zastrzeżone.
