Taniej będzie kupić PS5 i Xbox Series X, niż grać na PC?. To zły czas na kupno nowej karty graficznej
- To zły czas na kupno nowej karty graficznej
- Taniej będzie kupić PS5 i Xbox Series X, niż grać na PC?
Taniej będzie kupić PS5 i Xbox Series X, niż grać na PC?
W ostatnich dwóch latach miałem wrażenie, że nikt nie traktuje budżetowych graczy poważnie, pomimo tego, że stanowią oni zdecydowaną większość rynku. Tanich podzespołów, które nie są kompletnymi ziemniakami, jest jak na lekarstwo, a wszystkie nowe technologie wędrują do urządzeń w cenach przekraczających 1500 złotych za samą kartę graficzną. Jeżeli nic w tym aspekcie się nie zmieni, a istnieje taka szansa, to tacy gracze lepiej wyjdą, jeżeli po prostu zakupią konsolę nowej generacji – PS5 i Xbox Series X zaoferują im więcej, za mniej.

Wymagania sprzętowe gier na komputery osobiste stale rosną i nie można w nieskończoność obniżać detali w rozdzielczości Full HD. Osobiście nie chcę wracać do sytuacji, w której gracze z ograniczonym do minimum budżetem nie będą w stanie czerpać radości z gier w standardowej rozdzielczości 1920 x 1080, dlatego nowa generacja tanich kart graficznych musi przynieść odpowiedni skok wydajności. To jest ostatni dzwonek.
Biorąc pod uwagę sytuację w wysokiej półce wydajnościowej, istnieje duża szansa, że ponownie otrzymamy dobrze wycenione karty w półce średniej, które pozwolą na komfortowe ogrywanie najnowszych tytułów w Full HD na ustawieniach wysokich, czy nawet ultra. Nikt nie zapomniał kart takich jak GTX 1060 6 GB i RX 580. Ta pierwsza miała premierę aż cztery lata temu i do teraz nie otrzymaliśmy godnej jej następczyni (takową próbuje być GTX 1660 Super). Ciekawą rzecz otrzymaliśmy w niskiej półce, ale tutaj sprawa była tak łatwa, że wręcz niemożliwym było niestworzenie czegoś znacznie lepszego. Mowa oczywiście o sukcesorce dla karty graficznej GeForce GTX 1050 Ti, czyli GTX 1650 Super.

Ostatnią poruszaną kwestią w tym artykule będzie rozdzielczość. Nie spodziewam się, że WQHD (1440p) zawita w najbliższej przyszłości do średniej półki cenowej. Z obserwacji rynkowej wyraźnie wynika, że producenci kart graficznych niechętnie dążą do tego, by wyższa rozdzielczość była dostępna dla ludzi z ograniczonym budżetem. Podział produktów ze względu na wydajność w danej rozdzielczości to coś, do czego musimy się chyba przyzwyczaić. 60 klatek na sekundę w Full HD nadal będą oferowały karty do 1000 zł. Do 1440p 60fps trzeba będzie wydać już około 1500 zł. Do 4K natomiast zostaną modele najdroższe. Podobny krok zastosowali producenci konsol już w momencie premiery PS4 Pro i Xbox One X. Xbox Series S potwierdza chęć kontynuowania tego trendu przez branżowych gigantów.
Zakup jakiejkolwiek karty graficznej kosztującej powyżej 2400 złotych mija się aktualnie z celem. Półki sklepowe świecą pustkami po premierze RTX 3080 i 3090, a na RTX 3070 przyjdzie nam poczekać przynajmniej miesiąc. Gracze z mniejszym budżetem muszą się jednak uzbroić w jeszcze większą cierpliwość. Ich czas nastanie prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku. Jeżeli należysz do takiej grupy i nie chcesz czekać, bo masz zamiar za wszelką cenę ogrywać pominięte przez siebie tytuły, skup się na urządzeniach najtańszych (ale nadal opłacalnych). RX 570 lub RX 580 oraz GeForce GTX 1650 Super są jedynymi wyborami. Nie spodziewam się, że zdecydowany wzrost wymagań sprzętowych nastąpi w niedalekiej przyszłości, dlatego istnieje szansa, że karty te wystarczą nawet do premiery kolejnych urządzeń za rok/dwa. Nieco bardziej przyszłościowym wyborem może być GTX 1660 Super, ale na niego trzeba wyłożyć już odczuwalnie większą kwotę.