Najlepsze telefony do 400 zł, jakie możesz kupić w 2022 roku
W zeszłym roku przygotowaliśmy listę dobrych, tanich telefonów do 350 złotych. Dziś aktualizujemy ją, co w dzisiejszych realiach oznacza także zmianę budżetu na 400 złotych.
Spis treści
- Najlepsze telefony do 400 zł, jakie możesz kupić w 2022 roku
- myPhone Prime 3
- Alcatel 1S 2020
- Nokia C20
- LG K22
- Xiaomi Redmi 9A
- UleFone Note 7P
- Cubot Note 7
- MyPhone Fun 9
- realme C11
- Kruger&Matz Flow 7
Xiaomi Redmi 9A
Specyfikacja techniczna:
- Ekran: 6,53 cala o proporcjach 20:9, IPS, 720 x 1600 pikseli
- Procesor: MediaTek Helio G25, 2,00 GHz
- Pamięć RAM: 2GB
- Pamięć wbudowana: 32GB
- Aparat: z tyłu główny 13 Mpix, f/2.2. Z przodu 5 Mpix, f/2.2.
- Bateria: 5000 mAh
- System operacyjny: Android 10
W przyjętej półce cenowej swoje wymagania wypadałoby obniżyć do minimum. Dzięki temu pojawia się szansa, że od czasu do czasu możemy się bardzo pozytywnie zaskoczyć. Jak na bardzo tanią propozycję Redmi 9A wypada naprawdę sensownie. 2GB pamięci RAM wcale nie są tu żadną przeszkodą, która blokowałaby nas przed zwróceniem Waszej uwagi na ten model.
Na początku uwagę zwraca duży wyświetlacz. Jest to standardowy IPS, co w tym przypadku należy rozpatrywać jako spory atut. Cięcia kosztów nie przełożyły się bowiem na ograniczenie kątów widzenia czy brak dbałości o przyzwoite odwzorowanie kolorów. Rozdzielczość, choć niska, bez trudu pozwala przeczytać informacje zawarte na wyświetlaczu. Chyba że z telefonu korzystamy w jasny dzień i promienie słońca padają bezpośrednio na ekran. Wtedy maksymalna jasność okazuje się niewystarczająca i trzeba przenieść się do cienia.
Podzespoły wyglądają wyjątkowo biednie na papierze, ale w praktyce spisują się zadowalająco. Prawdopodobnie producent zastosował jakieś sztuczki w procesie optymalizacji. Da się tu bez większego problemu pograć w mniej wymagające tytuły mobilne, a działanie podstawowych aplikacji jest wyjątkowo szybkie (jak na tę klasę urządzenia). Sprawia to, że dopłacanie do wariantu z 3GB RAM-u wcale nie jest koniecznością.
Bardzo podoba nam się to, co Xiaomi zrobiło w obszarze aparatów. Te są dwa – jeden z przodu i jeden z tyłu. Nie ma tu beznadziejnego makro wsadzonego na siłę. Za to za jakość zdjęć w słoneczny dzień należy się plus. W tej półce cenowej bez trudu da się znaleźć modele, które robią znacznie gorsze fotki. Nie mogło być inaczej i czas pracy na baterii jest tu rewelacyjny. Ograniczona rozdzielczość oraz wydajność przy dużym ogniwie przekładają się na 3-4 dni działania.
Brakuje czytnika linii papilarnych. Jest tylko rozpoznawanie twarzy. Jeśli liczyliście na obecność NFC cóż… też musicie szukać go w innym telefonie. W Redmi 9A znajdziecie za to złącze słuchawkowe. Urządzenie na słuchawkach gra naprawdę nieźle. Znacznie gorzej wypada na głośniku.
Cena
Na Allegro da się znaleźć oferty mieszczące się w przyjętym budżecie 350 złotych. Te, które nie budzą żadnych wątpliwości, zaczynają się jednak od 369 złotych. Radzimy dopłacić i spać spokojnie. W typowych sklepach i tym oficjalnym za urządzenie trzeba zapłacić 399 złotych.
