Konsole - wady i zalety. Komputer do gier, czy PS4 lub Xbox One?

futurebeat.pl

Jacek Winkler

Konsole - wady i zalety

Małe pudełko, a cieszy.
Małe pudełko, a cieszy.

Pora przejść do konkretów, bo żartowanie z obu platform stało się uciążliwe. Największą zaletą konsol jest cena. Nie ma do tego żadnych wątpliwości. Na początku roku 2020 konsole kosztują w okolicy tysiąca złotych, a ich mocniejsze odpowiedniki (PS4 Pro oraz Xbox One X) około 1500 złotych. Jest to koszt, który bardzo zachęca, bowiem kupno nowego peceta, który nie będzie kompletnym ziemniakiem, w takim samym przedziale cenowym, graniczy z cudem. Oczywiście możesz połasić się na części używane, ale dokładnie to samo możesz zrobić w przypadku konsol, dlatego całkowicie pominę ten aspekt zakupowy. Kompletnie pomijam również zakup takich rzeczy jak ekran, bo musisz to zrobić w obu przypadkach.

Drugą zaletą są gry, czyli to, do czego konsole zostały przecież stworzone. Produkcje na wyłączność w przypadku PS4 i PS4 Pro, takie jak Uncharted 4, Horizon: Zero Dawn, God of War, czy The Last of Us to gry, w które powinien zagrać niemalże każdy, kto nazywa siebie „graczem”. Pecetowcy w tym przypadku mogą co najwyżej pooglądać gameplaye w serwisie Youtube, czy Twitch (chociaż to samo można powiedzieć w przypadku pecetowców i ich gier na wyłączność). Jest również druga strona medalu, ponieważ granie to tak naprawdę jedyna rzecz (nie licząc korzystania ze niektórych aplikacji do streamingu wideo czy muzyki), którą możesz robić na konsoli. Nie jest to urządzenie uniwersalne – w przeciwieństwie do komputera osobistego.

„Kanapowy tryb gracza” to wersja sterownika, która włącza się automatycznie po powrocie z pracy, czy szkoły i jest moim zdaniem kolejną zaletą konsol. Wygoda użytkowania urządzenia nie ma sobie równych, bowiem tylko w tym przypadku, w cenie urządzenia, możesz spokojnie rozwalić się na kanapie i ogrywać ulubione produkcje na kilkudziesięciocalowych ekranach, nie martwiąc się ani o ustawienia graficzne, ani o to, czy Twój gamingowy komputer uciągnie daną grę. Taki ficzer jest opcjonalny oraz dodatkowo płatny w przypadku pecetów. Dochodzi jeszcze do tego konsolowy tryb „przyszedł znajomy” – tytułów pozwalających grać kilku osobom na jednym ekranie jest całkiem sporo. Zaletą jest oczywiście to, że można w taki sposób umocnić więzi towarzyskie ze znajomymi, czy partnerką/partnerem (lub wręcz przeciwnie – jeśli ktoś nie potrafi przegrywać).

Czasami miałem ochotę wyrzucić konsolę przez okno.
Czasami miałem ochotę wyrzucić konsolę przez okno.

Pierwszą, a zarazem najważniejszą wadą konsol jest… jakość. Nie licząc samej ceny, możliwości konsol znacząco odstają od tego, co widzimy w przypadku gamingowych pecetów. Niska rozdzielczość, powolne sterowanie (większy input lag), niska płynność, słabszej jakości audio, czy w końcu poobcinane efekty i przedłużające się loadingi w grach, to największa ich bolączka. Dla kogoś, kto nigdy w życiu nie doznał na własnej skórze efektu 60-240 klatek na sekundę, czy gry „na ultra”, nie będzie to robić żadnej różnicy. Podczas porównania komputera za 2000 złotych i konsoli, różnica również nie jest tak wyraźnie dostrzegalna jak w przypadku komputera do 2500, czy 3000 złotych i wyżej.

Dla mnie natomiast, jako wieloletniego użytkownika peceta, jakość ta jest wręcz nie do przyjęcia – narzekam w szczególności na zdecydowany brak płynności w grach. Oczywiście są pomniejsze produkcje, gdzie na konsolach da radę uzyskać magiczne 60 fps, ale zdecydowana większość (jeżeli nie wszystkie) tytułów wysokobudżetowych z trudem uzyskuje nawet 30 klatek na sekundę, często spadając znacznie poniżej tego poziomu. Jest to po części kwestia przyzwyczajenia. Tak jak mi z trudem przychodzi gra w 30 fps, tak komuś kto posiada monitor 144 Hz i wyżej, z trudem przyjdzie powrót do 60 Hz.

Kolejną wadą są gry fps i sterowanie na kontrolerach. To oczywiście kwestia tylko i wyłącznie subiektywna, bowiem nauczyć się można dosłownie wszystkiego, ale w przypadku shooterów, sterowanie na padzie jest znacznie gorsze od tego, co możemy uzyskać na myszce podłączonej do komputera. Nieintuicyjne operowanie gałkami czy automatyczne celowanie kojarzące się z cheatami typu aimbot absolutnie wykluczają jakąkolwiek zabawę, jeżeli wcześniej przyzwyczaiłeś się do znacznie lepszego narzędzia stworzonego do tego zadania – myszy komputerowej.

Kolejną wadą konsol są wszędobylskie abonamenty. Nie wiem jakim cudem stało się to standardem, że za możliwość zabawy online trzeba zapłacić dodatkowy i wcale niemały haracz, a ludzie nie wyszli z widłami przed siedzibę największych firm zajmujących się produkcją sprzętu do grania, ale takie mamy realia. Na szczęście większość takich abonamentów daje możliwość korzystania z dodatkowych zniżek, czy darmowych gierek, więc nie płacisz tylko za to, za co dopiero zapłaciłeś w sklepie. W trakcie siedmioletniej dominacji konsoli na rynku koszt abonamentu zdecydowanie da o sobie znać. Wykupując roczny abonament na przykład PS Plus (240 złotych na rok), po siedmiu latach musisz dodać prawie 1700 złotych do ceny urządzenia. Rzeczy takich nie ma na komputerach osobistych.

Podobało się?

24

Lepiej grać na komputerze czy konsoli?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl