Licencje OEM na Windows 10
Najłatwiejszą opcją jest zakupienie tzw. licencji OEM. Produkty tego typu można znaleźć w wielu oficjalnych kanałach dystrybucji - np. w sklepach internetowych. Są one legalne i zauważalnie tańsze od wersji „retail” - przykładowo, w przypadku wydania Windows 10 Home, różnica w cenie wynosi nawet 170 złotych.
Jak w ogóle zainstalować Windows 10?
Najprostszym sposobem legalnego pozyskania plików instalacyjnych systemu operacyjnego Windows 10 – oczywiście poza kupieniem wersji BOX – jest ściągnięcie oficjalnego narzędzia Media Creation Tool, uruchomienie go i wybranie opcji „Utwórz nośnik instalacyjny (dysk flash USB, dysk DVD lub plik ISO) dla innego komputera”. Przestrzegamy przed sciąganiem obrazów systemu z innych źródeł (np. stron z pirackim oprogramowaniem) – nigdy nie wiadomo, co pobierzecie razem z „okienkami”.
Oprogramowanie zakupione w ramach licencji OEM nie jest w żaden sposób obcięte - otrzymujemy dostęp do dokładnie takiego samego zestawu funkcji, jak w przypadku wydania „retail”. Przy okazji starszych Windowsów różnica polegała na tym, że klucz był przypisywany do konkretnego komputera – po gruntownej zmianie sprzętu, która obejmowała wymianę płyty głównej, wydatek na system operacyjny trzeba było ponieść ponownie.

Jednak w przypadku Windowsa 10 zasady się zmieniły – Microsoft umożliwił bowiem przypisanie licencji OEM do konta użytkownika. Umożliwia to korzystanie z niej również na nowym komputerze, pod warunkiem, że najpierw usuniecie poprzedniego peceta na swoim koncie MS.
Tani klucz Windows 10… z jednym „ale”
Kolejnym sposobem na zdobycie Windows 10 z dużym upustem jest nabycie taniego klucza z nieco bardziej... szemranego źródła. Mowa o serwisach takich jak Instant Gaming czy HRK, albo nawet niektóre aukcje na Amazon czy Allegro. Decydując się na tę metodę możecie liczyć na olbrzymią zniżkę, ale niestety w tym przypadku jest już pewien kruczek.
Tanie klucze kupowane w sklepach internetowych pochodzą z różnych miejsc i w większości wypadków są wersjami OEM pochodzącymi z innych rynków. Często są to licencje nabyte w ramach umów hurtowych, które nie zostały wykorzystane i w jakiś sposób trafiły do obiegu wtórnego – co niekoniecznie jest zgodne z umową i zamierzeniem sprzedawcy. Microsoft na ogół ignoruje tego typu praktyki i pozwala spokojnie instalować i aktywować systemy operacyjne pochodzące z podobnych źródeł. Nie jest to oczywiście przejaw altruizmu i dobrej woli, a chęci zwiększenia zasięgu najnowszej wersji „okienek”. Jednak nie da się wykluczyć, że w pewnym momencie to przymykanie oka się skończy i po włączeniu komputera przywita Was komunikat o tym, że Wasz system Windows nie został aktywowany – mówi się, że koncern regularnie delegalizuje całe partie tego typu kluczy. Dlatego też zdecydowanie bezpieczniej jest kupić OS z potwierdzonego i całkowicie legalnego źródła.
Jeśli naprawdę chcecie zakupić system operacyjny tą drogą, zwróćcie uwagę, by serwis, w którym to robicie, cieszył się przynajmniej „przyzwoitą” opinią. Unikajcie stron, które są oskarżane o handel oprogramowaniem zdobytym dzięki oszustwom (np. wyłudzeniom z kont internetowych oraz kradzieżom kart kredytowych).
