Wybuchające zasilacze to nie mit!. Dlaczego nie warto oszczędzać na zasilaczu?
- Czemu nie warto oszczędzać na zasilaczu do komputera?
- Wybuchające zasilacze to nie mit!
- Niska sprawność energetyczna - ważne parametry zasilacza
- Czarna lista zasilaczy. Tego nie kupujemy!
Wybuchające zasilacze to nie mit!
Zasilacze o wątpliwej jakości mogą ulec uszkodzeniu. Czasami towarzyszą temu „fajerwerki” w postaci wybuchu i iskier. W skrajnych przypadkach stanowi to zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Nietrudno bowiem wyobrazić sobie, że podczas rozgrywki, która daje zdrowo popalić zarówno karcie graficznej, jak i procesorowi, a tym samym mocno obciąża zasilacz, musimy na chwilę odejść od komputera. Do eksplozji może dojść właśnie wtedy.
W takich chwilach istnieje ryzyko, że ogień przeniesie się na cały pokój, a nawet dom. Jest to szczególnie niebezpieczne w nocy, gdy domownicy śpią. Dlaczego komputer miałby w ogóle wtedy działać? Chociażby po to, żeby nabijać kredyty, punkty doświadczenia i losowania w Forza Horizon 5. Sposób z kontrolerem i gumką został omówiony m.in. tutaj. Żeby nie było, że jesteśmy wyłącznie od straszenia, informujemy, że zasilacz może odejść do krzemowej krainy również w ciszy i spokoju.

Uszkodzenie zasilacza wartego kilkadziesiąt złotych lub nieco ponad sto złotych da się potraktować jako niewielką stratę. Jeśli jednak dla kogoś takie pieniądze nie są istotne, dlaczego od razu nie dołożył ich do zakupu lepszego, tj. markowego i sprawdzonego modelu? Trzeba mieć świadomość, że zasilacz w momencie awarii jest w stanie „zabrać ze sobą” również inne podzespoły np. płytę główną lub kartę graficzną. Ryzyko naprawdę nie jest warte tej „stówki” oszczędności, bo w ostatecznym rozrachunku można stracić tysiące.
Dlaczego w ogóle dochodzi do wybuchu? Jest to kwestia słabych lub nieistniejących zabezpieczeń i ogólnie niskiej jakości części użytych do produkcji najtańszych zasilaczy. Mowa tu m.in. o tranzystorach. Od czasu do czasu zdarza się, że problemy występują także z – wydawać by się mogło - topowymi jednostkami. Niedawnym przykładem są eksplodujące zasilacze Gigabyte. Szczególnie niebezpieczne okazały się modele GP-P750GM i GP-P850GM mogące pochwalić się certyfikatem 80Plus Gold.
