Został rok do końca wsparcia Windowsa 10. System wciąż dominuje nad Windowsem 11 w popularności

Koniec wsparcia Windowsa 10 nastąpi już za rok. Warto więc zastanowić się nad przejściem na „jedenastkę”, aczkolwiek Microsoft nie ułatwia tej decyzji.

futurebeat.pl

Zbigniew Woźnicki

Został rok do końca wsparcia Windowsa 10.  System wciąż dominuje nad Windowsem 11 w popularności, źródło grafiki: Arnav Singhal; Unsplash.com; 2021.
Został rok do końca wsparcia Windowsa 10. System wciąż dominuje nad Windowsem 11 w popularności Źródło: Arnav Singhal; Unsplash.com; 2021.

W maju bieżącego roku Microsoft ogłosił, że 14 października 2025 r. zakończy się wsparcie Windowsa 10 w zakresie zabezpieczeń. To oznacza, że został już tylko rok i Microsoft może zacząć zachęcać użytkowników do przejścia na nowszą wersję systemu operacyjnego. Jednak Windows 11, mimo rosnącej popularności, wciąż jest daleko za Windowsem 10, a ostatnie aktualizacje nie działają na jego korzyść (vide Tom’s Hardware).

Dla użytkowników Windowsa 10 nadchodzi czas decyzji

Niedawno minęły 3 lata od premiery Windowsa 11. System operacyjny wciąż jednak nie osiągnął pułapu popularności Windowsa 10, z którego według serwisu Stat Counter korzysta jeszcze ponad 60% posiadaczy komputerów. Windowsa 11 zainstalowało tylko ok. 35% użytkowników. Widać tu trend wzrostowy, ale prawdopodobnie wciąż nie zadowala to Microsoftu.

Jednym z powodów, dlaczego ludzie nie przechodzą na Windowsa 11, są wymagania sprzętowe. Teoretycznie nie są wysokie (minimalne to 4 GB RAM-u i dwurdzeniowy procesor 1 GHz), ale problemem jest wymóg posiadania modułu TPM 2.0. Uderza to w posiadaczy starszych laptopów oraz komputerów stacjonarnych, ponieważ dawniej płyty główne nie miały wbudowanego modułu – należało go zakupić oddzielnie.

Internauci sięgali po różne rozwiązania, żeby aktywować Windowsa 11 na komputerach bez modułu TPM 2.0. Jedną z popularniejszych metod było oszukanie instalatora systemu, że ma do czynienia z serwerem, ale Microsoft zablokował aktywację w sierpniu tego roku. W przekonaniu użytkowników w podjęciu decyzji nie pomagają także aktualizacje Windowsa 11.

W ostatnim czasie jest ich dużo i wiążą się m.in. z problemami z kompatybilnością z programem Easy Anti-Cheat oraz odłączaniem peryferiów po aktualizacji do Windowsa 11 24H2. Szersza integracja z AI także jest źródłem kontrowersji – mianowicie w kontekście naruszania prywatności posiadaczy komputerów.

Tak czy inaczej warto pamiętać, że Windows 10 już wkrótce przestanie być bezpieczny ze względu na brak kolejnych aktualizacji zabezpieczeń. Oczywiście dalej będzie można z niego korzystać, tak jak wciąż można używać Windowsa 7, ale z czasem będzie to coraz mniej bezpieczne. Jeśli potrzebujemy Windowsa 10 do pracy ze względu na pewne aplikacje, to rozwiązaniem jest wykorzystanie wirtualnej maszyny.

Poza tym w zanadrzu zawsze zostaje Linux, jeśli jesteśmy gotowi nauczyć się obsługi nowego systemu operacyjnego. Jeżeli macie odłożone pieniądze, możecie przejść na system macOS od Apple lub zakupić nowy komputer z preinstalowanym Windowsem 11. Można także poczekać, żeby zobaczyć, czy Microsoft zdecyduje się na zmianę wymagań sprzętowych dla swojego najnowszego systemu.

Podobało się?

0

Zbigniew Woźnicki

Autor: Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

Nadzwyczajna szczerość Paradoxu. Firma nie widzi szans na to, by zagrozić marce XCOM w kategorii gier taktycznych

Następny
Nadzwyczajna szczerość Paradoxu. Firma nie widzi szans na to, by zagrozić marce XCOM w kategorii gier taktycznych

Dragon Age: The Veilguard nagrodzi nas za czyny wielkie i te nieco skromniejsze. Na liście osiągnięć jest też małe, ale zabawne nawiązanie do Inkwizycji

Poprzedni
Dragon Age: The Veilguard nagrodzi nas za czyny wielkie i te nieco skromniejsze. Na liście osiągnięć jest też małe, ale zabawne nawiązanie do Inkwizycji

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl