Żegnamy się z Windowsem 10. Oto 5 sposobów na poradzenie sobie ze stratą
To ostatnie miesiące wsparcia producenta dla systemu Windows 10. Przedstawiamy pięć alternatyw.

Spis treści:
Po niemal dekadzie od premiery Windows 10 pozostaje najpopularniejszym systemem Microsoftu. Według statystyk dostępnych w serwisie StatCounter aż 62,79% klientów giganta z Redmond korzysta z tej wersji oprogramowania. Zaledwie nieco ponad jedna trzecia zaufała Windowsowi 11 (33,37%). Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy. Tak jest też w wypadku Windowsa 10, który 14 października 2025 roku straci wsparcie producenta. Wiąże się to z zaprzestaniem udostępniania zarówno aktualizacji zabezpieczeń, jak i różnego rodzaju patchy.
Wielu użytkowników będzie musiało podjąć decyzję: zostać przy ulubionym systemie czy przesiąść się na nowszy model. Przedstawiamy pięć najpopularniejszych możliwości.
Aktualizacja do Windows 11
Oczywistym wyborem jest aktualizacja systemu do jego najnowszej wersji. To najłatwiejsze rozwiązanie, gwarantujące ciągłość aktualizacji zabezpieczeń. Co ważne, nowa odsłona oprogramowania Microsoftu zaprojektowana została z myślą o współczesnych potrzebach, toteż użytkownicy mogą liczyć na lepszą optymalizację pod kątem gier, wirtualizację systemu i zdalny dostęp, czy też zaawansowane szyfrowanie dysków. Powodów, dla których warto się zastanowić nad Windowsem 11 jest bez liku. Dużym minusem są wyższe wymagania sprzętowe, które mogą utrudnić przejście na wyższy poziom właścicielom starszych komputerów.
Pozostanie przy Windows 10
Po co zmieniać coś, co działa. Użytkownicy, którzy bronią się rękami i nogami przed nowymi systemami mogą pozostać przy Windowsie 10. Brak aktualizacji nie stoi na przeszkodzie użytkowaniu oprogramowania. Warto jednak pamiętać, że wiąże się to ze wzrostem podatności na ataki. W takim wypadku należy zadbać o ochronę swoich danych oraz niezawodny, zewnętrzny system zabezpieczeń.
Przejście na Linux
Dla technologicznych odkrywców, chcących wyjść poza ekosystem Microsoftu, możliwością jest instalacja systemów Linuksa. Dla przykładu, Linux Ubuntu jest jednym z najbardziej niezawodnych systemów operacyjnych na rynku. W testach wydajności pozostawia Windowsa 11 daleko w tyle. Linux z pewnością nie jest pierwszym wyborem dla posiadaczy komputerów biurowych, korzystających z peceta od święta. Osoby posiadające wiedzę techniczną, entuzjaści technologii oraz programowania powinni mu się jednak przyjrzeć.
Zdrada stanu: macOS
Innym rozwiązaniem, skierowanym raczej do tych, którzy rozważają zakup nowego sprzętu, jest przesiadka na macOS. Mimo że komputery Apple nie dpminują na rynku, to mają oddane grono zwolenników. Środowisko systemu z jabłkiem jest stabilne, a producent gwarantuje długie wsparcie. Na Macach dostępnych jest szereg zaawansowanych aplikacji do pracy kreatywnej: edycji zdjęć i montażu wideo. Nieco gorzej sprawa wygląda w wypadku gier, które często mają problem z płynnością oraz optymalizacją.
Wirtualizacja Windowsa 10
Osoby, które używają Windowsa 10 do ograniczonej liczby zadań, mogą zastanowić się nad wykorzystaniem go jako maszyny wirtualnej. Wirtualizacja sprzętowa polega na emulowaniu innych systemów, dzięki czemu możliwe jest korzystanie ze znacznie szerszego wachlarza aplikacji. Tym sposobem Windows 10 może być obsługiwany na przykład na komputerze z Windowsem 11. Takie rozwiązanie gwarantuje elastyczność oraz dobrą ochronę przed zagrożeniami, ponieważ maszyny wirtualne działają niezależnie od głównego systemu. Wadą jest złożona konfiguracja oraz wysokie wymagania systemowe. Dodatkowo musicie posiadać licencję na starszy OS.
Jak widać sposobów na pogodzenie się z przejściem Windowsa 10 na emeryturę jest wiele. Który z nich wybierzecie? Może jednak Chromebook?
- Microsoft
- Apple
- tech
- Linux
- Windows 10
- Windows 11
Komentarze czytelników
Ognisty Cieniostwór Senator

Ja za rok przechodzę na Linuxa, który obecnie jest moim drugim systemem. Z roku na rok granie na Linuxie wygląda coraz lepiej, a jak gry MS wyjdą na PS5, to ich system bedzie całkowicie zbędny.
Poza tym Win 11 to zwyczajny spyware, w którym inwigilacja nawet w porównaniu do Win 10 wywaliła poza skalę. Dodatkowo konstrukcja tego systemu jest fatalna, bo mnóstwo łatwo dostępnych funkcji w starszych systemach gdzies poprzenosili albo w ogóle usunęli. System powinien służyć użytkownikowi, a nie utrudniać mu życie.
Ognisty Cieniostwór Senator

W ogóle jak mam na poważnie rozmawiać z kimś kto korzysta z firefoxa haha
Pochwal się z czego ty korzystasz, to też sie pośmiejemy. Akurat tak sie składa, że Firefox ze wszystkich popularnych przeglądarek najbardziej szanuje prywatność użytkownika, bo jest to przeglądarka open source w przeciwieństwie do pozostałych. Do tego można wgrać rozszerzenie DuckDuckGo, które jeszcze bardziej zwiększa prywatność. Szybkość działania też jest na dobrym poziomie. Nie bez powodu jest to domyślnie wbudowana przeglądarka w Linuxie.
Opera też jest w porządku, bo jako jedyna ma dobrze ogarniętego wbudowanego adblockera, który nawet na YT blokuje reklamy. No i na androidzie od lat jest bezkonkurencyjna.
Pozostałe do niczego się nie nadają, bo albo są za wolne, albo są zwyczjanym spyware pokroju chrome i edge'a.
luki431 Generał

Tak jest też w wypadku Windowsa 10, który 14 października 2025 roku straci wsparcie producenta. Całe szczęście.
Żegnamy się z Windowsem 10 Ja nie. Nie ma takiej potrzeby póki co.
Benekchlebek Senator
Te 2% osob zegnajacych się z pewnością szybko pożałuje tej decyzji