Studio Tindalos Interactive i firma Focus Home Interactive ujawniły kosmiczną strategię Battlefleet Gothic: Armada 2. Produkcja pozwoli pokierować gwiezdnymi flotami dwunastu frakcji ze świata Warhammera 40,000, w tym wyczekiwanych przez fanów Tyranidów.
Studio Tindalos Interactive zapowiedziało Battlefleet Gothic: Armada 2, czyli kontynuację popularnej kosmicznej strategii z uniwersum Warhammera 40,000, która okazała się jedną z najmilszych niespodzianek 2016 roku. Produkcja, podobnie jak pierwsza część, powstaje wyłącznie z myślą o pecetach. Premiera ma nastąpić w tym roku.
Autorzy obiecują, że gra będzie pod każdym względem lepsza niż poprzednia odsłona. Battlefleet Gothic: Armada 2 ma być produkcją większą, bardziej rozbudowaną i ambitniejszą. Najlepiej obrazuje to ilość frakcji. „Jedynka” wystartowała z czterema rasami, podczas gdy kontynuacja już na starcie pozwoli nam pokierować gwiezdnymi flotami aż dwunastu stronnictw. Wśród nich znajdziemy Marynarkę Imperium, Kosmicznych Marines, Adeptus Mechanicus, Nekronów, Chaos, Aeldari (dawni Eldarzy), Korsarzy Aeldari, Drukharów, Kupców T’au i flotę obronną Tau, Orków oraz Tyranidów.

Battlefleet Gothic: Armada 2 zaoferuje kilka kampanii, powiązanych fabularnie z historiami Gathering Storm oraz 13th Black Crusade, czyli wydarzeniami ze stołowych wersji gier osadzonych w uniwersum Warhammera 40,000.
W porównaniu z pierwszą częścią dostaniemy większą skalę bitew, poprawione mechanizmy rozgrywki oraz mocno rozbudowane rozgrywki multiplayer, oferujące ulepszone zbalansowanie i dodatkowe opcje. Ponadto rozszerzeniu mają ulec możliwości modyfikowania flot i pojedynczych statków.
Na tym kończą się udostępnione informacje. Na kolejne konkrety nie będziemy musieli jednak czekać długo, gdyż gra zostanie zaprezentowana dziennikarzom w dniach 7-8 lutego podczas imprezy What's Next de Focus, prezentującej nadchodzące produkcje firmy Focus Home Interactive.
Gracze
Steam
OpenCritic
9

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.