Zakaz wjazdu dla Tesli - chińscy politycy boją się kamer

Chińskie władze najwyraźniej obawiają się szpiegowskiego wykorzystania kamer zainstalowanych w autach Tesli. W Beidaihe, dzielnicy prefektury miejskiej Qinhuangdao we wschodnich Chinach (Hebei), zamierzają wprowadzić zakaz wjazdu pojazdów tej marki.

Teslą nie wjedziesz do Beidaihe

Zakaz będzie obowiązywał od 1 lipca i wszystko wskazuje na to, że ma związek ze zbliżającym się spotkaniem politycznych dygnitarzy w Beidaihe. Powód jego wprowadzenia nie został wprost podany, ale dość prawdopodobne jest, że politycy nie chcą, by ich wizerunki były rejestrowane przez auta Elona Muska.

Tesle nie wszędzie są mile widziane. Źródło: Unsplash / Moritz Kindler

Miliarder wielokrotnie próbował rozwiać obawy chińskich urzędników, zapewniając, że dane rejestrowane przez Tesle są procesowane w sposób poufny. Zainstalował nawet specjalne serwery na terenie Chin, aby informacje przechowywane były lokalnie.

Chińska armia też nie lubi Tesli

Jak widać, starania Elona Muska nie odniosły pełnego skutku, stąd opisywany tutaj zakaz. Nie jest wiadome, ile on potrwa, być może do czasu zakończenia spotkań. Wynikiem braku zaufania dla pojazdów Tesli jest też fakt, że nie mogą one wjeżdżać do chińskich obiektów wojskowych. W tym przypadku obowiązuje na razie trwały zakaz.

Więcej:Elon Musk uważa, że superkomputery AI wyślemy w kosmos w 5 lat, a szef NVIDII nazywa to „marzeniem”

• gadżety
• polityka
• Chiny
• rozrywka
• social media
• Elon Musk
• Tesla
• samochody elektryczne