Władca Pierścieni wróci na wielkie ekrany; Warner Bros. zapowiedziało nowe filmy
Władca Pierścieni powróci na ekrany kin. Studio Warner Bros. zapowiedziało nowe filmy należące do tego uniwersum.

Szykuje się prawdziwy powrót króla. Studio Warner Bros. Pictures potwierdziło, że powstanie nowa seria filmów osadzonych w uniwersum Władcy Pierścieni. Wytwórnia wraz z New Line Cinema podpisały bowiem wieloletnią umowę z Embracer Group AB.
Szwedzka firma, aktualnie posiadająca prawa do tworzenia filmów, gier, towarów promocyjnych, spektakli teatralnych i atrakcji w parkach rozrywki opartych na książkach Władca Pierścieni i Hobbit, zgodziła się na powstanie nowej serii. Koncern wydał również specjalne oświadczenie (via The Hollywood Reporter).
Rozumiemy, jak cenione są te prace, i cieszymy się na współpracę z naszymi partnerami w New Line Cinema i Warner Bros. Pictures. Mamy zamiar uhonorować przeszłość, spojrzeć w przyszłość i przestrzegać najsilniejszych wartości jakości oraz produkcji.
Na razie nie wiadomo, o czym miałyby opowiedzieć nowe filmy. Pewne jest jednak, że historia osadzona zostanie w Trzeciej Erze. Firma Embracer Group już wcześniej wyrażała chęć stworzenia spin-offów ze znanymi z trylogii Petera Jacksona postaciami. Niewykluczone więc, że twórcy postanowią pójść w tym kierunku.
Być może z nowymi projektami powiązany będzie reżyser oryginalnej serii. Peter Jackson wraz z Fran Walsh i Philippą Boyens przesłali specjalne oświadczenie do mediów (via Deadline).
Warner Bros. i Embracer informowały nas na każdym kroku. Z niecierpliwością czekamy na dalsze rozmowy, aby zapoznać się z ich wizją rozwoju tej franczyzy.
Najbliższe lata mogą być więc wypełnione różnymi produkcjami osadzonym w uniwersum wykreowanym przez J.R.R. Tolkiena. Wszak trwają prace nad kilkoma grami. Nie można również zapomnieć o kolejnych sezonach Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy, czy też filmie animowanym The Lord of the Rings: The War of the Rohirrim, który ma zadebiutować w 2024 roku.
Może Cię zainteresować:
- Najlepsze filmy fantasy 2022, nasz ranking TOP 12
- Władca Pierścieni może być równie wielką marką co Marvel i Star Wars
- Władca Pierścieni - w jakiej kolejności oglądać filmy i serial
Film:Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia(The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring)
premiera: 2001przygodowyfantasyakcja
Jedyny pierścień trafia w ręce najbardziej niepowołane: hobbita Frodo Bagginsa. Tak zaczyna się wielka i pełna niebezpieczeństw przygoda, w której Frodowi towarzyszyć będzie Drużyna Pierścienia. Film na podstawie prozy J.R.R. Tolkiena zdobył 4 Oscary i 40 innych nagród.
Film:Władca Pierścieni: Powrót króla(The Lord of the Rings: The Return of the King)
premiera: 2003przygodowyfantasyakcja
Film:Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów(The Lord of the Rings: The War of the Rohirrim)
premiera: 2024animacjafantasyakcjaprzygodowyfamilijny
The Lord of the Rings: The War of the Rohirrim jest filmem animowanym opartym na prozie J.R.R. Tolkiena. Opowiada on historię króla Rohanu Helma Żelaznorękiego, który desperacko broni się przed siłami ciemności w starej gondorskiej twierdzy znanej jako Hornburg. The Lord of the Rings: The War of the Rohirrim to wyreżyserowany przez Kenjiego Kamiyama (Ghost in the Shell: Stand Alone Complex) oraz napisany przez Jeffreya Addissa i Willa Matthewsa (Ciemny kryształ: Czas buntu) film animowany. Jest on inspirowany twórczością J.R.R. Tolkiena. Opowiada on historię, która rozgrywa się na długo przed wydarzeniami znanymi chociażby z Władcy Pierścieni. Król Rohanu Helm Żelaznoręki walczy z siłami ciemności. Jego ostatnim punktem oporu jest ukryta w górach była gondorska twierdza znana jako Hornburg. Po latach, właśnie na część tego władcy, będzie znana jako Helmowy Jar. Produkcja powstała w Burbank.
Komentarze czytelników
zanonimizowany1388764 Pretorianin
Jakoś po pierscieniach władzy jestem bardzo sceptyczny. Czarno to widzę ogółem.
Persecutor Legend

Dobrze że nie Disney, bo kolejna franczyzna poszłaby do piachu, a tak jest jakaś nadzieja.
michald25811141720 Junior
Szkoda ,że nikt nie chce zekranizowac "Dzieci Hurina" . Może dlatego, że jest dramatem a Hollywood lubi tylko happy endy.