Widzowie Thor: Miłość i grom są rozczarowani, że ta usunięta scena nie trafiła do filmu

Thor: Miłość i grom to czwarty solowy film, w którym głównym bohaterem jest tytułowy Bóg Piorunów. Produkcja zadebiutowała na ekranach kin w lipcu bieżącego roku. Nie spotkała się jednak z dużym uznaniem wśród widzów, którzy zauważyli, że jest zbyt chaotyczna.

Od wczoraj film ten można oglądać na platformie Disney+. Do sieci trafiają również usunięte sceny, które dodają czwartemu Thorowi większej głębi i sensu, a przede wszystkim sprawiają, że nie jest to obraz typowo komediowy. Zwłaszcza ostatnio opublikowana scena spowodowała, że fani zastanawiają się, czemu twórcy zdecydowali się ją wyciąć z finalnej wersji (via The Direct).

Marvel opublikował kolejną usuniętą scenę, w której możemy zobaczyć Thora, Jane Foster oraz Zeusa. Zwłaszcza ta ostatnia postać wysuwa się na pierwszy plan. Na prawie dwuminutowym fragmencie widzimy bohatera granego przez Russella Crowe’a, który przybywa na Ziemię i daje Thorowi wskazówki dotyczące Boskiego Pioruna.

Pod opublikowanym filmem można zauważyć wiele komentarzy, w których użytkownicy zastanawiają się, dlaczego ta scena została usunięta z finałowej wersji filmu. Zwłaszcza, że idealnie balansuje ona momenty komediowe z tymi bardziej poważnymi. Mamy również wytłumaczenie, w jaki sposób Thor przekazał moce dzieciom z Asgardu.

Disney+ kupisz tutaj

Oczywiście pozostaje zadać pytanie, jak wyglądałaby reszta filmu, gdyby twórcy zdecydowali się zostawić tę konkretną scenę nietkniętą. Można się spodziewać, że pozbawieni zostalibyśmy wątku ataku Thora na Zeusa, a całość przedstawiona zostałaby zupełnie inaczej. Niepotrzebna w tym wypadku byłaby również scena po napisach, w której Zeus rozkazuje Herkulesowi odnaleźć Thora.