Dziś we wczesnym dostępie debiutuje strategia typu city builder, Memoriapolis. Dzieło 5PM Studio może być idealną propozycją dla miłośników Cities: Skylines oraz Cywilizacji.
Strategia Memoriapolis zadebiutowała w Steam Early Access. Gra kosztuje 114,99 zł, lecz w ramach premierowej promocji do 12 września można ją nabyć za 97,74 zł.
Cities: Skylines II okazało się być dalekie od oczekiwań fanów części pierwszej, a do premiery Civilization 7 pozostało jeszcze dobre kilka miesięcy. Fani city builderów i gier strategicznych w ogóle nie muszą jednak rozpaczać. Dzisiaj bowiem we wczesnym dostępie debiutuje Memoriapolis.
5PM Studio przewiduje, że Memoriapolis spędzi w Steam Early Access od 4 do 6 miesięcy, jednak są to umowne ramy czasowe, uzależnione od tego, jak wiele pracy będą mieli deweloperzy przy ulepszaniu tytułu. We wczesnym dostępie produkcja pozwoli na rozwijanie metropolii na przestrzeni dwóch epok: starożytności i średniowiecza. Pełna wersja otworzy przed graczami dostęp także do renesansu i oświecenia.
Dla osób, które zdecydują się kupić grę już w okresie wczesnego dostęu, twórcy przygotowali prezent w postaci unikalnego budynku – Statuy Założycieli.
W ramach każdej epoki dostępne mają być nowe budynki, mechaniki i cuda, o których pisaliśmy jakiś czas temu. Co ciekawe, podczas rozwijania miasta nie trzeba będzie przejmować się budowaniem dróg, gdyż gry stworzy je automatycznie. Ważne ma być również spełnianie potrzeb mieszkańców. Oczywiście nie zabraknie tu historycznych wydarzeń (np. czarnej śmierci).
Deweloperzy z 5PM Studio podzielili się również wymaganiami sprzętowymi Memoriapolis (poniżej). Podkreślają przy tym, że nie udało im się jeszcze dopracować gry na tyle, aby na każdej możliwej konfiguracji działała ona w 60 klatkach na sekundę.
Więcej:Premiera Bannerlord: War Sails. Przełomowy dodatek już jest, ale jego cena w Polsce nie zachwyca
1

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.