Voyager 1 zostanie naprawiony? NASA znalazła przyczynę dziwnego zachowania sondy
Znaleziono przyczynę dziwnego zachowania sondy kosmicznej Voyager 1. Inżynierowie pracują nad naprawą usterki.

Voyager 1 to bezzałogowa sonda kosmiczna, która została wystrzelona przez NASA 5 września 1977 roku. Jej pierwotnym celem było zbadanie Jowisza i Saturna oraz ich księżyców. Po wykonaniu owego zadania, sondzie powierzono misje dotarcia do heliosfery. Próbnik miał również wykonywać pomiary właściwości fizycznych przestrzeni międzygwiezdnych. Jednak w ostatnim czasie omawiana sonda kosmiczna miała spory problem.
Problemy sondy Voyager 1?
Przez ostatnie 5 miesięcy sonda Voyager 1 miała całkiem spory problem. Mianowicie bezzałogowy statek kosmiczny odsyłał na Ziemię ciąg niezrozumiałych danych, czyli swojego rodzaju „bełkot”. Całkiem długo inżynierowie z NASA szukali możliwej przyczyny awarii, jak i jego rozwiązania. Trzeba zaznaczyć, że aktualnie kosmiczny próbnik znajduje się około 24 miliardy kilometrów od Ziemi, więc potencjalnej usterki technicznej taśmą nie naprawimy.
Omawiany próbnik kosmiczny przez 46 lat wysyłał regularnie sygnał radiowy w stronę Ziemi. Jednak w listopadzie 2023 roku jego sygnał uległ zniekształceniu, co sprawiło, że nie sposób było odczytać z niego żadnych danych. W marcu tego roku, wysłano do sondy polecenie „szturchnięcie” mające na celu uzyskanie odczytu danych lotu (FDS).
Polecenie to, nazywane przez zespół "szturchnięciem", ma na celu delikatne zachęcenie FDS do wypróbowania różnych sekwencji w pakiecie oprogramowania na wypadek, gdyby problem można było rozwiązać, omijając uszkodzoną sekcję. - NASA
Wynikiem tych działań była odpowiedź zwrotna od próbnika, z której inżynierowie dowiedzieli się, że uszkodzeniu uległa pamięć FDS. W poście zamieszczonym na blogu NASA z 13 marca, możemy przeczytać, że inżynierowie nie mają pewności, co dokładnie było przyczyną usterki. Jednak sonda nie jest stracona i obecnie jest plan aby przywrócić ją do działania.
Dokładnych szczegółów odnośnie do naprawy na razie nie podano. Wiemy jedynie, że inżynierowie chcą znaleźć sposób na normalne działanie FDS bez użycia uszkodzonej pamięci. Czas pokaże, czy uda się odzyskać sondę, która planowo miała jeszcze podziałać do 2025 roku.