Vin Diesel zdradził, że pracując na Szybkimi i wściekłymi 11 uwzględniają uwagi fanów

Aktualnie Vin Diesel jest kojarzony przede wszystkim z marką Szybcy i wściekli i często to on jest mostem pomiędzy twórcami serii a fanami. Aktor udowodnił to po raz kolejny ostatnio, gdy na swoim Instagramie umieścił krótkie ogłoszenie, w którym opowiedział o przygotowaniach do filmu oraz o tym, jak ważne dla wszystkich są opinie fanów, które także mają wpływ na powstawanie projektu:

Vin Diesel zawsze stara się regularnie kontaktować z fanami i takie nagranie nie jest niczym nowym. Tym razem jednak może to być próba łagodzenia kontrowersji, które pojawiły się w ostatnim czasie. Jason Momoa miał być celem krytyki Diesela, ponieważ gwiazda serii nie była zadowolona z faktu, że pochwały otrzymuje filmowy Dante.

Ciekawą informacją zdecydowanie jest zaznaczenie, że obierana jest mroczniejsza ścieżka. Może to być pewny powiew świeżości dla serii, ale jednocześnie istnieje ryzyko mieszanego odbioru. Dotychczas Szybcy i wściekli byli dosyć poważną serią, nawet na swój przerysowany sposób. Pójście w jeszcze większą powagę może nie spotkać się z w pełni pozytywnym odbiorem.

Powiązane:Do kin trafił hit fantasy. Na Rotten Tomatoes 96% widzów poleca najnowszą superprodukcję

Widowni na seansach Szybkich i wściekłych 11 i tak nie powinno zabraknąć. Powrót Gal Gadot oraz Dwayne’a Johnsona zdecydowanie przyciągnie widzów przed kinowe ekrany. Rodzina Dominica Toretto ponownie się powiększa, a czekający ich pojedynek wydaje się być największym z dotychczasowych.

Więcej:Dlaczego współczesne filmy wyglądają tak plastikowo? Ekspert wskazuje, że to większy problem niż tylko efekty

• kino
• filmy sensacyjne