Jason Statham posłużył jako wzór dla złoczyńcy z Jujutsu Kaisen. Gwiazdor kina akcji był idealną inspiracją dla Gege Akutamiego.
Toji Fushiguro niezaprzeczalnie jest ulubieńcem fanów, mimo że to jeden ze złoczyńców z Jujutsu Kaisen. Debiut postaci w anime, który nastąpił rok temu, był przez miłośników serii wyczekiwany ze względu na to, jakie wrażenie zrobił na nich ojciec Megumiego w mandze. Po występie w anime z całą pewnością dorobił się nowych fanów, którzy na pewno będą zainteresowani dowiedzeniem się czegoś nowego na temat tego bohatera.
W związku z wystawą Jujutsu Kaisen przygotowano Q&A z autorem mangi, Gege Akutamim, w trakcie którego udzielił odpowiedzi na kilka nurtujących pytań. Między innymi wyjaśnił, skąd czerpał inspiracje, tworząc Tojiego. I tu pojawia się ciekawa informacja, ponieważ okazuje się, że za wzór dla fizycznej budowy Fushiguro posłużył mu Jason Statham, gwiazdor kina akcji.
Znając już tę informację, rzeczywiście można dostrzec podobieństwo w tym, jak fizycznie prezentują się Statham i Toji. Fushiguro, który polega głównie na własnej sile, musiał być muskularny, a w tym aspekcie gwiazdor kina akcji niewątpliwie wypada imponująco, zatem sprawdził się idealnie jako wzór dla bohatera, który musi wyglądać na potężnego.
Wygląda jednak na to, że Akutami wykorzystał jedynie muskulaturę Stathama, gdyż więcej podobieństw między tą dwójką nie ma. Nic dziwnego, że fani byli zaskoczeni tym, na kim autor JJK wzorował się, tworząc Tojiego Fushiguro.
Czy Wy też jesteście zaskoczeni tą inspiracją? A może podejrzewaliście, że ktoś inny posłużył Akutamiemu jako wzór dla Tojiego z JJK?
Więcej:Jedno z najbardziej wyczekiwanych anime 2025 roku właśnie przebiło Jujutsu Kaisen w znaczący sposób
8

Autor: Edyta Jastrzębska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.