Uwe Boll wyzywa na pojedynek bokserski Michaela Baya
Uwe znowu szaleje... Jeśli Bay stanie do pojedynku(hehe:) ), to mam nadzieję, że zrobi z Bolla kaszanę:)
Lepiej niech ten cieć wyzwie Evandera Holyfielda. Chętnie bym zobaczył ten pojedynek.
Nie tyle żałosny co ma niezłe parcie na szkło. Kreci gnioty, ktore kazdy olewa wiec zwyzywa kasowych rezyserow m.in Baya. To mu zapewnia rozgłos.
co za żałosny koleś i ten akcent ktorego nienawidze, nerwy mnie biora jak go oglądam, sam chetnie bym mu przyłożył
poza tym za teksty do Baya - prawdziwego geniusza filmu sam moge Boll'a sprać na tym ringu
To się nazywa "udowadnianie wartości artystycznych". Pięknie. "Mój film jest lepsiejszy niż mówisz bo obiłem Ci mordę".
Filmy ani jednego ani drugiego reżysera nigdy mi się nie podobały, ale Boll robi większą kaszanke. Jak chce rozgłosu to niech idzie do big brothera cycki pokaże, a nie grozi wszystkim, że im obije papy! Jak dziecko dosłownie.
claudespeed18 -> jeśli dałbyś mu w ogóle radę cwaniaku. Akurat na boksie to się gość zna. Ale tylko to potrafi, bo filmy to mu nie wychodzą. Ot, typowy frajer :P
Gdyby Uwe robił dobre filmy to by się same obroniły. Myśląc w taki sposób jak nasz niedoceniony artysta to Pan Tusk i Kaczyński zamiast debaty powinni dać sobie po mordzie :/ Wtedy udowodnili by który program jest lepszy :|
Jeszcze lepiej gdyby wyzwał Gołotę, przynajmniej była by pewność, że nie będzie małych Uwe Bollików ;P.
Uwe Boll jest jak małe dziecko. Dlaczego? Bo gdy siła argumentów małego dziecka jest za mała, w ruch idą pięści... czyli argument siły. Uwe - dorośnij! :)
Uwe Boll hehe... Wolałbym aby pozostał przy kręceniu filmów... Jest Uwe - Jest Zabawnie :P
Ale oczywiście nie przepadam za jego twórczością.
Zastanawiam się tylko - kto mu daje fundusze na te filmy?
Wiecie.... jak widzę napis "made in china" - to kojarzy mi się z podróbką.... podobnie jest z "Uwe Boll" :P
Pozdrawiam!
Inna sprawa, że Michael Bay też kręci głównie gnioty - tye że z kasowe i z rozmachem. Oczywiście innym mogą się podobać takie "arcydzieła" jak Transformers, Armaggeddon czy Pearl Harbor :), wyrażam tylko własne zdanie.
Tyle, że "gniot" jak Transformers, Armaggeddon czy Pearl Harbor oglada się bardzo przyjemnie. Niezaleznie od wszystkiego to szmirę też trzeba UMIEĆ nakręcić. Armagedon był chałą ale DOSKONAŁĄ chałą. A "dzieła" Uwe to kicha i totalna masakra. Taka jest różnica.
Od takiego kina oczekuje DOBREJ zabawy a nie ambicji i głębi kulturalnej - a żaden z filmów Uwe nie daje ani grama zabawy.
Co do pojedynku - Uwe jest podobno całkiem dobrym bokserem - ale czy aby Michael Bay nie trenuje jakichś wschodnich sztuk walki? Bo jeśli tak to może skopie Uwe tyłek - z czego bym się cieszył.
Może Uwe pokłóci się kiedyś z gorylem :P Nie dojdą do porozumienia i będzie fight :D
Ciekawe co by bylo gdyby Uwe przegral.Pojedynek na szable?
Bay rezyseruje kino letnie, niezobowiazujace, przyjemne dla oka i ucha, czesto naiwne i glupie:) Dlatego zostal najmlodszym rezyserem ktorego filmy przyniosly dochody w wysokosci 1 mld dolarow.
Boll to wymoczek.
A ja czuję do niego pewną symaptię. Filmów i owszem robić nie potrafi, ale popatrzcie - robi.
Ma na to kase niezaleznie jak bardzo źle film się sprzeda, doskonale sie przy tym bawi (bo te bokserskie wyzwania to bynajmniej nie jest frustracja czy brak argumentów, ale czysta zabawa z jego strony) i jeszcze cały świat go zna/o nim mówi. Nie chcielibyście tak? Bo ja tak.
Thumbs up ode mnie dla Uwe.
Po porostu Uwe zazdrości Bay`owi że robi lepsze i bardziej kasowe filmy od niego
Dziwne, że Bay w ogóle wiedział kto to jest Uwe Boll. Boll to trochę za mały jest, żeby kogoś takiego jak Bay na cokolwiek wyzywał. To tak jakby Leszek Bubel wyzwał Tuska na szable. Jak Boll stanie się trochę większy to może pomyśleć nad wyzwaniem Baya na bierki.
Kochani autorzy takich notek na GOL'u - Rozumiem że podpasowujecie się pod (bądź co bądź niskich lotów) publikę, ale moglibyście sobie darować tak głupkowato-ironiczne news'y. Co czytam tutaj news o Boll'u to "żartobliwą" ironią aż wieje.
Rozumiem że zdajecie sobie sprawę że wystarczy zrobić news'a "Boll to debil", a zleci się banda niedomasturbantów i zaczną sobie powiększać e-penisa różnego typu ciekawymi tekstami, ale nie musicie aż tak się pod nich podpasowywać.
Dzięki z góry, bo zaczyna być to po prostu żałosne.
Dycu, bardziej zalosne jest twoje wywyzszanie sie w co drugim watku i robienie z siebie forumowego guru, chociaz jeszcze niedawno nie mogles legalnie kupic piwa w sklepie. Nikomu tutaj swoimi wypocinami nie zaimponujesz, wiec idz pompowac swojego e-penisa gdzie indziej, niedomasturbancie.
uwe ma ewidentną rację. nie w stosunku do swojej twórczosci, ale jego ocena tak zwanych hollywodzkich 'tuzów' jest za łagodna. niedoroby w stylu michaela baya, który jedyne co dobre nakręcił, to pierwsze 20 minut bad boys, filmu tak czy owak wtórnego, czy georga clooneya, który potrafi zrobic dokladnie jedną minę jako aktor, powinny ewidentnie zniknąć z firmamentu. na temat eliego rotha się nie wypowieadam, zagrał w jednym słabym filmie o którym słyszałem i w kilku o których nawet słyszec nie chcę:). generalnie w amerykanskim filmowym mainstreamie od wielu lat nic się nie dzieje, i za wyjątkiem paru tytułów grane i kręcone jest w kółko to samo.
i słowo daję, piszę to trzeźwy i w pełni władz umysłowych, jako reżyser uwe jest chujowy ale wolałbym pójsć na film bolla niz baya. nawet jakby to mialo byc 2 za 1:)
gdzies czytalem ze film Postal by Uwe jest zajebisty :)
Ech. Robi sobie reklamę, a komentując te jego filmiki na jutubie czy głosując w petycjach tylko dajecie mu tworzyć kolejne "dzieła".