Unia Europejska chce oznaczać treści tworzone przez AI
Unia Europejska pracuje nad nowymi przepisami, które nałożą na serwisy internetowe obowiązek oznaczania treści wygenerowanej przez AI. Pozwoli to uniknąć wykorzystywania ich do szerzenia dezinformacji.

W ostatnim czasie nastąpił ogromny wzrost popularności treści generowanych przez AI, które tak, jak sławne zdjęcie Papieża Franciszka, pokazują jak groźna może to być technologia i jak łatwo wykorzystać ją do dezinformacji. Unia Europejska zamierza więc stworzyć przepisy, nakładające na serwisy internetowe obowiązek informowania o treściach stworzonych za pomocą sztucznej inteligencji.
Treści AI z wyraźnym oznaczeniem
„Sygnatariusze, którzy integrują generatywną sztuczną inteligencję w swoich usługach, takich jak Bingchat Microsoftu oraz Bard Google, powinni wprowadzić niezbędne zabezpieczenia, aby usługi te nie mogły być wykorzystywane przez złośliwe podmioty do dezinformacji”. - powiedziała Vera Jourova, wiceprzewodnicząca szefa Komisji Europejskiej. „Sygnatariusze, posiadający usługi mogące rozpowszechniać dezinformację generowaną przez sztuczną inteligencję, powinni z kolei wdrożyć technologię rozpoznawania takich treści i wyraźnego oznaczania ich dla użytkowników” – dodał Jourova.
Jak donosi The Guardian, pomysł zakłada stworzenie oznaczenia „To mówi robot”, informującego o treściach wygenerowanych przez AI, którego nie dałoby się przeoczyć podczas przeglądania internetowych serwisów. Co ciekawe, Jourova niedawno spotkała się z prezesem Google, by zapytać czy jego firma posiada już technologię pozwalającą wykrywać fake newsy. Uzyskała odpowiedź twierdzącą, jednak amerykański gigant podkreślił, że wciąż jest rozwijana, by podnieść jej skuteczność.
Walka z dezinformacją
Jak donosi Reuters, Google, Microsoft oraz Facebook podpisały niedawno Unijny Kodeks postępowania w celu zwalczania dezinformacji. Już w przyszłym miesiącu dowiemy się w jaki sposób firmy zamierzają zrealizować jego postanowienia. Twitter odmówił jednak podpisania kodeksu, co może zaszkodzić dalszej działalności portalu. Jeśli nie spełni warunków wymaganych przez Ustawę o usługach cyfrowych, która wejdzie w życie już 25 sierpnia, może zostać ukarany grzywną w wysokości 6% rocznych globalnych przychodów (ok. 145 mln USD), lub całkowicie zablokowany na terenie Unii Europejskiej.
Nowy pomysł ma pomóc w efektywniejszym zwalczaniu dezinformacji, rozprzestrzeniającej się w mediach społecznościowych. Na dzień dzisiejszy trudno przewidzieć na ile skuteczne okażą się proponowane rozwiązania, ale zapewne wkrótce się o tym przekonamy.
Komentarze czytelników
Mqaansla Generał

driver120
>> dobry pomysl
> Ale tylko jak się jest pelikanem.
Heyajit, naprawde jestes taki nadety ze wydaje ci sie ze bedziesz mogl bez problemu odroznic tresci wygenerowane (zfalszowane) przez AI, kiedy ludzie znacznie inteligentniejsi i bardziej kompetentni uwazaja ze do tego samego bedzie niedlugo trzeba superkomputera?
I zakladajac nawet ze masz jakies magiczne naszyjniki czy naenergetyzowane krysztaly czy w jakie tam bzdurne sposoby nienaukowego rozroznienia naprawde wierzysz ze jesli pojawi sie naprawde wazna wiadomosc, to sobie ja odsortujesz podczas czytania 100'000'000'000 wyssanych z palca losowych bzdur wiadomosci tylko udajacych...? (przykladowa liczba wyssana z palca, ale technicznie bez problemu mozna zera dodawac (bo generujesz rzeczy podobne, w dodatku w ograniczonej liczbie wariantow rozniacych sie tylko paroma detalami), ale ze pewnie "geniusze" pokroju heyalita dadza sie w cos wkrecic duzo wczesniej wiec pewnie nikomu nie bedzie sie chcialo)
A_wildwolf_A Senator
czyli powoli zaczynamy oznaczać "co jest prawdziwe" a co nie....
zanonimizowany1373230 Konsul
Nie chodzi o to, że oznaczanie treści jest złe, tylko że to walka z wiatrakami i szukanie problemu na siłę. Czyli standard w UE - zajmują się pierdołami, na które nie możliwości zareagowania. Jak ktoś będzie chciał zrobić fake niusa czy deepfejka, przerobić papieża na hipstera itp. to to zrobi. To samo z tekstem, obrazem, muzyką i innymi elementami stworzonymi przez AI. Nie ma technicznych możliwości, by to kontrolować. Wszystkie algorytmy Ai musiałby udostępniać wszystko każdemu, bo jak sprawdzisz, czy dany tekst napisał człowiek czy Ai. Nie ma opcji.
Skoro już dziś nie jesteśmy w stanie odróżnić zdjęcia wykonanego przez fotografa od AI. tekstu napisanego przez AI od człowieka.
Czy pokrótce normalny człowiek będzie miał utrudnienia, a ten, który chce wykorzystać do złych celów dany algorytm i tak to zrobi.
Wronski Senator

To troche rasistowskie oznaczac jakiegolwiek tresci nawet jezeli pochodza od AI