Tysiące naukowców odwraca się od Twittera / X
Szereg zmian, przez które przechodzi serwis X (dawniej Twitter) nie podoba się środowiskom naukowym. Wielu naukowców odeszło całkowicie z serwisu do jego konkurencji, jak TikTok, Threads czy BlueSky.

Zmiany na Twitterze (X) nie podobają się środowiskom naukowym. Jak opisuje artykuł w serwisie Nature, wielu pracowników naukowych zrezygnowało z publikowania swoich treści w tym serwisie. Przenoszą się oni na np. Threads czy TikToka. To najprawdopodobniej efekt zmian wprowadzanych przez Elona Muska.
Elon Musk nie sprzyja nauce
Nature dotarł do 170 tys. naukowców, z czego na wiadomość odpowiedziało 9200 osób. Ponad połowa z nich zmniejszyła częstotliwość korzystania z Twittera / X. Prawie 7% z nich całkowicie przestało z niego korzystać na rzecz innych społecznościowych alternatyw. Można powiedzieć, że obserwujemy pewien rodzaj exodusu środowisk naukowych z serwisu i wydaje się, że głównym tego winnym jest właściciel X, Elon Musk.
Twitter był lubianym przez naukowców serwisem, ale przejęcie przez Elona Muska zapoczątkowało proces zmian, który zmierza w kierunku nieprzychylnym środowiskom naukowym. Począwszy od systemu weryfikacji kont (niebieski „ptaszek”), który wcześniej sprawiał bardziej wiarygodne wrażenie, tymczasem został sprowadzony do formy płatnej ozdoby przez Elona Muska.
Spadek skrupulatności moderacji też nie jest zbyt mile widziany. To sprzyja pojawianiu się fake newsów, wątpliwej jakości wpisów pseudonaukowych i innych treści wprowadzających w błąd, z którymi są zmuszone konkurować publikacje naukowe. Elon Musk obiecywał prawdziwą wolność słowa pod jego egidą, ale efektem spełnienia tych obietnic jest raczej tylko większy chaos.
Rebranding Twittera na „X” to także rzecz, która nie podoba się naukowcom używającym wcześniej serwisu do swoich potrzeb. Takie słowa jak „tweet”, „tweetnij” funkcjonujące w mowie potocznej, to efekt wielkiej popularności serwisu i jego nazwy. Teraz jest za to X – lecz ta nazwa nie sprzyja powstawaniu takich kolokwializmów. Nie wiadomo jeszcze, czy nowy brand Twittera się w pełni przyjmie i ile to potrwa. Jak sądzicie – jest możliwe, że serwis przetrwa te zmiany i nadal pozostanie w swojej formie? Napiszcie w komentarzach.