W końcu wiemy, co kryło się pod tajemnicą Krypty 24. Twórcy serialowego Fallouta sięgnęli po niewykorzystany pomysł z New Vegas z bardzo dobrym skutkiem.
Za nami pierwszy odcinek drugiego sezonu Fallouta. I tym razem jego start można uznać za udany, a fani już zaczęli rozkładanie epizodu na części pierwsze w poszukiwaniu tajemnic i zagadek, a także smaczków związanych z serią gier, na której bazuje produkcja.
Jedną z pierwszych jest Krypta 24, czyli lokacja mająca być pierwotnie częścią Fallout: New Vegas. Jak kilka innych pomysłów, nie trafiła jednak do premierowej wersji tytułu, pozostawiając za sobą jedynie zagadkowe kombinezony w plikach gry i... całą masę pytań.
Sama krypta była w serialu zlokalizowana na pustyni Mojave, za kinem samochodowym Starlight. Znajdowała się tam jaskinia, w której serialowa Lucy i Ghul znaleźli mnóstwo szkieletów podpiętych do interfejsów komputerowych.
Całość, jak się okazało, stanowiła eksperyment psychologiczno-neurologiczny. Nieszczęśnicy, których szczątki możemy obserwować w serialu, mieli być bowiem zamieniani w komunistów poprzez pranie mózgu. Częścią całej instalacji jest projektor, na którym odtwarzany jest w pętli film propagandowy.
Co więcej, eksperyment nie był zbyt bezpieczny. Kontakt z interfejsem miał dość niefortunne następstwa: po podpięciu nieszczęśnika do aparatury, jego głowa eksplodowała, co zapewne tłumaczy liczbę szkieletów pozostałych w pomieszczeniu (i chęć utrzymania go w tajemnicy). Fanom serii Fallout natomiast nie umknął potencjał całego pomysłu:
Inni z kolei chwalą zręczność, z jaką w serialu wyjaśniono zagadkę:
To jest naprawdę sprytnie zrobione (ngl, na początku wziąłem to za kryptę roślinną i miałem takie: NIE NIE NIE, TYLKO NIE TO) lol
Wybierają lokacje, które mają mało albo wcale kanonicznego lore, więc bez problemu mogłyby funkcjonować w samej grze. Dzięki temu mogą tchnąć nowe życie w niewykorzystaną zawartość, a jednocześnie nie ingerują w nic, co zostało już wcześniej napisane.
To dopiero początek przygody z drugim sezonem. Sam jednak fakt, że twórcy tak dobrze poradzili sobie z motywem Krypty 24 bardzo dobrze wróży pozostałym odcinkom. To także fantastyczny przykład tego, jak zachować wierność materiałowi źródłowemu, jednocześnie dodając coś „od siebie” – lekcja, którą wielu twórców audiowizualnych aspirujących do robienia filmowo-serialowych adaptacji gier zdecydowanie powinno odrobić.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.