Twórca Fallout New Vegas i Pillars of Eternity też ma dość gwiazdorzenia na TGA
Te wszystkie targi i prezentacje przejęte przez USA to kich i tandeta, nawet gamescom prowadzony jest przez tego samego kolesia. Gdyby to zrobić po europejsku, na poważnie bez żadnej tęczy to wyszłoby dużo lepiej już np. Redzi pokazali jak się robi marketing więc myślę, że powinno to pójść w tą stronę.
Czyli potwierdził dokładnie to co napisałem pod poprzednim artykułem - TGA sprawia wrażenie jakby branża leczyła kompleksy zapraszając znanych ludzi...
"Te artykuły, recki, perliste baity, głupiutkie newsy i cringe’owe tytuły powodują, że zdarza mi się patrzeć na ekran przez palce."
Tak mam czytając gola.
Mam podobnie od kiedy portal przejeli 20-paru letni stażyści z pokolenia GenZ( lub clownZ jak ich nazywam).
To po co tu wchodzicie, każe wam ktoś??
Macie z 10 konkurencyjnych portali jak nie więcej. Masochiści?
Przecież te wszystkie "growe eventy" od E3, po Gamescom i TGA to cringefest. Wcześnie się zorientowali xD
Gala w Los Angeles, blisko Holyłud, co sami wąchający swoje własne bąki ludzie. Czego sie spodziewać jak nie Cringu i fałszywych uśmiechów, w końcu to USA.
Welp. Maciej Pawlikowski i Josh Sawyer ameryki nie odkryli. Od kiedy pamiętam, każdy taki event równa się z tym, że są fałszywe uśmiechy itd. Showbiznes bitches. Taka już jest kolej rzeczy. Może i napiszę rzecz oczywistą, ale jak ktoś ma takie odczucia co do tego to po prostu nie ma co oglądać, bo zawsze będzie niesmak. Smuci mnie jedynie to, że Geoff Keighley zmonopolizował całkowicie eventy growe. No cóż. takie życie. Grać w gry i nie interesować się całą tą otoczką, jedynie to pozostaje ludziom, którym się to nie podoba.
Imprezy growe zawsze mialy w sobie coś obrzydliwie krindżowego, nie wiem czy tak sie dalej robi, ale te 10-15-20 lat w imprezach growych chodzilo o to zeby nerdy mogly sobie zrobic zdjecia z hostessami jak z misiem na krupówkach, na zasadzie "patrzcie, ja i ładna kobieta"
w ogole jak to brzmi... a wtedy to byla istota jechania na jakies targi
Zgadzam się, ale dostrzegam w tym też pewien pozytywny aspekt, to znaczy mam wrażenie, że obecnie gracz przestał być traktowany jako niszowy odbiorca niepoważnych, mało ambitnych treści i został wreszcie dostrzeżony przez mainstream jako pełnoprawny "konsument kultury". Kiedyś "język", jakim przemawiano do graczy, różnił się od tego, który kierowano np. do miłośników kina, i to wcale nie dlatego, że graczy uważano za mądrzejszych, na których epatowanie udawanym przepychem i blichtrem nie zrobi wrażenia. Traktowano nas po prostu jako nawet niewartych odstawiania tej całej szopki. Dla gracza odpowiednie były przecież rozciągnięte sweterki i niemodne okulary, noszone przez pryszczatych nerdów w zatęchłej piwnicy, a nie drogie garnitury i markowe akcesoria, nosze przez dystyngowanych dżentelmenów na eleganckich galach. No a teraz gracze najwyraźniej awansowali do wyższej ligi... Gala Oscarów jest tak samo sztuczna i pretensjonalna, niby wszyscy to wiedzą i krytykują, a jednak oglądalność tego nudziarstwa jest dosyć wysoka. Może TGA aspiruje do tego samego? Żeby gamingowa gala przebiła się do głównego nurtu i przyciągała uwagę zbliżoną do gal filmowych?
tak zgadzam sie z KRANEM słabe te targi gówno publikuja nic ciekawego so oglądania zero pożtyku nudna jak flaki z olejem słabe to dla mnie nie potrzebne sa targi i nadchodzace gry bo nie wciskaja niczego ciekawego tylko chłam i tyle. Wszystko powoli upadnie niech koncza ta impreze i działąlnosc. Glupie i nudne newsy mal ociekawe niech wezma sie za robote normalna w sklepie lub magazynie