Twitter - numery telefonów miały zabezpieczać, a zarabiały pieniądze
Federalna Komisja Handlu prowadzi dochodzenie wobec Twittera. Chodzi o sprawę „nieumyślnego” udostępnienia reklamodawcom e-maili i numerów telefonów podanych przez użytkowników m.in. w ramach dwustopniowej weryfikacji logowania.

- Federalna Komisja Handlu prowadzi dochodzenie wobec Twittera;
- Amerykanie zarzucają portalowi złamanie ugody z 2011 roku, zobowiązującej serwis do informowania o sposobach wykorzystywania danych użytkowników;
- tymczasem serwis miał „nieumyślnie” dostarczać reklamodawcom numery telefonów i adresy e-mail, podane przez użytkowników m.in. w ramach dwustopniowej weryfikacji logowania.
Nie da się ukryć, że jeśli chodzi o afery z serwisami społecznościowymi, Facebook stanowczo wybija się na tle konkurencji. To właśnie portal Marka Zuckerberga musiał zapłacić rekordową karę w wysokości 5 mln dolarów. Nie znaczy to jednak, że inne platformy mają czystą kartotekę. Twitter poinformował o pozwie amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu (FTC). Strona szacuje, że w efekcie może być zobowiązana do zapłacenia od 150 do 250 milionów dolarów grzywny. Informację przekazano w raporcie kwartalnym na Formularzu 10-Q. Serwis The Verge uzyskał też potwierdzenie od przedstawiciela FTC o „trwającym dochodzeniu wobec Twittera”.
Problem dotyczy wykorzystania danych użytkowników, a dokładniej: telefonów i adresów e-mail podanych przy ustawianiu dwustopniowej weryfikacji logowania. W 2011 roku Twitter podpisał dwudziestoletnią ugodę z Federalną Komisją Handlu, w ramach której zobowiązał się nie wprowadzać w błąd użytkowników w kwestii wykorzystywania ich prywatnych informacji. Tymczasem w październiku 2019 roku serwis przyznał się do „nieumyślnego” wykorzystania numerów telefonu i e-maili do personalizowania reklam w latach 2013-2019.

To dało FTC podstawę do uznania, że Twitter naruszył ugodę sprzed dekady. Serwis informował bowiem, że informacje podane przez użytkowników będą wykorzystywane wyłącznie w celu zapewnienia większego bezpieczeństwa na platformie. Wątpliwości budzi zapewnienie o „nieumyślnym” wykorzystywaniu tych danych przez portal. Na razie jednak Komisja wciąż bada sprawę, a sam Twitter nie odniósł się do kwestii ewentualnego odwołania się od decyzji FTC.
To nie pierwszy problem związany z bezpieczeństwem Twittera. W połowie lipca platforma stała się celem ataku hakerów, którym udało się przejąć konta Billa Gatesa, Elona Muska i innych osobistości i wyciągnąć od użytkowników ponad 117 tys. dolarów. Jednemu ze sprawców – 17-letniemu Grahamowi Ivanowi Clarkowi – policja postawiła 30 zarzutów. Co ciekawe, młodzieniec rozpoczął swoją „karierę” jako scammer (oszust wyłudzający pieniądze w grach wideo) w Minecraft. Potem trafił na fora hakerskie, rynek kryptowault i wreszcie na policyjny posterunek po skoordynowanym ataku na Twittera (via New York Times).
Komentarze czytelników
p4go Senator

Człowiek coraz częściej dochodzi do wniosku, że najlepiej to pokasować wszystko/usunąć konta z social media. Jeśli chodzi o zakupy to po zakupach kasować konto. Mnie najbardziej przeraża handel danych w UK. Jak szukałem pracy i po założeniu profilu na kilku większych operatorów pojawiały się dziwne telefony i spam nie od pośredników jeśli chodzi o ogłoszenie lub bezpośrednio od pracodawców tylko hindusi dzwonili z "gów**" i próbowali coś wciskać. Co więcej to samo potrafi się przydarzyć na oficjalnych rządowych stronach. Dziwnym zbiegiem okoliczności po rejestracji pojawiają się telefony z czapy. To samo było u żony czy też przyjaciół, którzy rejestrowali się na różnych oficjalnych stronach za pomocą komórki/komputerów... Masakra.
zanonimizowany1305675 Konsul
Dlatego socjal media nie ma co używać, chyba, że do szukania pracy (likedin), ale nawet i tam nie pisac, wrzucać nic prywatnego.
Nie ma nic za darmo, jak ktoś coś daje niby za free to znaczy, że Ciebie sprzeda.
Gibsonn Generał
Powinni za to dostac 100 mln kary, oczywiscie "nieumyslnie" ot tak dla przykladu.