Aktualizacja Dynasties do Total War: Pharaoh to tak wielki krok dla gry, że studio Creative Assembly przygotowało jej własną kartę na Steamie.
Aktualizacja Total War: Pharaoh przyniosła grze mały sukces. Dynasties już teraz radzi sobie lepiej, niż dotychczasowa wersja gry od czasu premiery. Rekord liczby osób w grze w oryginalnym wydaniu nie przekroczył 5,5 tysiąca osób, podczas gdy „Dynastie” podbiły „peak” do ponad 6 tys. użytkowników Steama (via SteamDB).
To oczywiście wciąż słaby wynik w porównaniu z wieloma innymi odsłonami serii. Niemniej należy pamiętać, że mowa tylko o aktualizacji, a choć ta zapowiadała się znakomicie, to wyszła do gry, która na premierę mocno rozczarowała graczy. Zapewne nie wszyscy byli przekonani, że Dynasties faktycznie „naprawi” TW: Pharaoh i być może powrócą do gry teraz, gdy tytuł zbiera znacznie lepsze opinie od użytkowników Steama.
Co ciekawe, z jakiegoś powodu aktualizacja Dynasties jest dostępna na Steamie na osobnej karcie. Zapewne ma to podkreślać, jak ważne jest to uaktualnienie dla gry. W końcu „Dynastie” całkowicie przebudowują niemal każdy element Total War: Pharaoh, a do tego dodają sporo nowej zawartości. Niemniej to wciąż dość niecodzienna zagrywka.
Jak dotąd Dynasties zbiera bardzo dobre opinie, aczkolwiek w kontekście ogromu zmian lepiej wstrzymać się z oceną aktualizacji. Gracze będą mieli sporo czasu, by sprawdzić „nowe” Total War: Pharaoh przez weekend. Niemniej dotychczasowe recenzje użytkowników na Steamie są o wiele bardziej pozytywne niż w przypadku oryginału (93% przychylnych opinii przy 462 ocenach do 62% pozytywnych opinii przy ponad 4,6 tys. recenzji)
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
3

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).