To już pewne: AI, które sami stworzyli, zastąpi wszystkich zwolnionych przez Microsoft pracowników studia King
Ktoś powinien zasugerować akcjonariuszom microsoftu, że AI może zastąpić również zarząd. Też będzie podejmować głupie, oderwane od rzeczywistości decyzje, ale za to nie będzie pobierać wynagrodzenia i premii. Konkretna oszczędność, a słupki w excelu lubią to.
Ktoś powinien zasugerować akcjonariuszom microsoftu, że AI może zastąpić również zarząd. Też będzie podejmować głupie, oderwane od rzeczywistości decyzje, ale za to nie będzie pobierać wynagrodzenia i premii. Konkretna oszczędność, a słupki w excelu lubią to.
Nie doceniasz możliwości AI. Patrząc na działalność tego zarządu w dalszej perspektywie, AI poradziłoby sobie dużo lepiej. I to za darmo.
IMO:
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że już wkrótce, może do 3 lat jak wyjdzie AGI w abonamencie, taki sam los czeka resztę pracowników umysłowych.
Praca fizyczno-umysłowa, to jeszcze będzie miała chwilę na nasycenie rynku pracy androidami (robotami) z AGI, ale to może nie więcej niż kilka kolejnych lat.
Zastapic nie problem, problem jest taki zeby to dzialalo irl, i nie jeblo po paru miesiacach.
Zycze powodzenia kazdej firmie robiacej cos wiecej niz giereczki na telefon, ktora zastapi normalnych pracownikow AI. Bo jakosc produktow/uslug spadnie niesamowicie i o ile nie jestes monopolista ludzie pojda gdzie indziej (np do niszy "no AI here", ktora niewatpliwie sie pojawi).
To jest tak jakbys chcial kazac jako firma budowlana, samym taczkom, lopacie i betoniarce plus dwom ludziom "nadzorujacym" wybudowac dom ktory bedzie czyms wiecej niz barakiem, ktory sie zawali przy wietrze 100km/h.
No nie bardzo.
AGI za trzy lata:
Na razie polecam ten artykuł:
https://ithardware.pl/aktualnosci/ai_programisci_spowolnienie-43330.html
Okazuje się, i wiem to tez z własnego doświadczenia, że o ile w zadaniach powtarzalnych (np. dorabianie kolejnych unit testów) AI naprawdę skraca czas pracy, tak przy tworzeniu czegokolwiek od zera jak na razie bardziej przeszkadza niż pomaga. Radzi sobie tam gdzie już dane zadanie, albo bardzo zbliżone, jakiś człowiek już kilkukrotnie co najmniej wykonał. W przeciwnym wypadku napisanie sensownego promta z wszystkimi założeniami zajmuje dużo więcej czasu niż napisanie kodu a i wtedy wygenerowany kod trzeba jeszcze poprawić.
Innym zastosowaniem jest szybkie prototypowanie, generowanie place holderów itd. Ale z założeniem, ze otrzymany kod/wygenerowaną treść trzeba będzie przepisać w zasadzie od zera.
W przeciwnym wypadku napisanie sensownego promta z wszystkimi założeniami zajmuje dużo więcej czasu niż napisanie kodu a i wtedy wygenerowany kod trzeba jeszcze poprawić.
Ja bawialem sie troche stable diffusion, i wygenerowanie kohernetnych, sensowych, trzymajacych sie kupy obrazkow majacych ten sam artstyle i nie posiadajacych roznic (widocznych na pierwszy rzut oka) w kazdym kadrze przy tych samych miejscach czy postaciach to...
jest syzyfowa praca i zabiera tone czasu i prob. Calkiem mozliwe ze taniej/szybciej by wyszlo (i napewno lepiej jakosciowo) poprostu zaplacic artyscie. Napewno tak w przypadku checi zrobienia czegos w stylu komiksu z fabula, a nie paru pojedynczych obrazkow bez ladu i skladu.
Same prompty to kilkaset znakow. Za kazdym razem z innym wynikiem.
Pomijajm juz plagiat bo polowa propmptowania to "art by..." i wtedy dopiero zaczyna to wygladac sensownie. Jak zaczyna kopiowac piksel po pikselu istniejacy art.
Zycze powodzenia kazdej firmie robiacej cos wiecej niz giereczki na telefon, ktora zastapi normalnych pracownikow AI.
Na razie polecam ten artykuł
Czytałem to kilka dni temu.
IMO:
Nie rozumiecie, jak działa postęp. AGI to nie będzie obecny LLM, który nie radzi sobie z tak prostymi rzeczami jak programowanie. AGI to ma być AI o inteligencji top ludzkości, przy umiejętnościach top ekspertów, zdolny projektować rakiety kosmiczne, a nie mający problem ze śmiesznym kodowaniem.
Teraz tego jeszcze nie widać, ale postęp AI rośnie podwójnie wykładniczo (logarytmicznie), i jego krzywa zbliża się już do pionu.
Polecam zaznajomić się z tą prognozą, opracowaną przez badaczy AI, na podstawie między innymi badań naukowych: https://ai-2027.com/
"Darkuss" piszesz takie coś "już wkrótce, może do 3 lat jak wyjdzie AGI w abonamencie" więc widzimy się za 3 lata :P Wróci się do tego Twojego wpisu i zobaczymy ile w tym prawdy, bo wiesz, różnie to z ludźmi bywa. Za "koronki" były osoby, które mówiły "Szczepieni umrą za 3 lata" na podstawie jakichś niby "badań" i mój ziomek tak się wkręcił w te teorie, że dziś jak mu to przypominam i te jego "badania" które przytaczał, to ewidentnie woli nie rozmawiać, zatem mam nadzieję, że Ty będziesz bardziej otwarty na dyskusje, gdy Twoje prognozy oparte na badaniach się nie sprawdzą xD
Tylko ze chyba nic innego póki co nie powstaje? Przynajmniej niczym poza kolejnymi iteracjami transformerów z nową porcją danych nikt się nie chwali.
Ja wiem, że AGI to co innego niż LLM, ale my nawet nie wiemy czy stworzenie AGI jest możliwe jeżeli są w temacie jakieś konkretne prace, poza ogólnymi spikami to całkowita cisza w tym temacie może świadczyć o tym, że na konkretne wyniki jeszcze długo poczekamy. Na razie mamy problem LLM ogarnąć do końca, bo choć ich moc szybko rośnie tak jeżeli chodzi o wyniki natrafiamy na kolejne ograniczenia.
Akurat ludzie konsumujacy produkty takiej firmy jak King, so idealnym targetem dla tego gowna, wiec absolutnie sie nie dziwie MSowi.
Sam bym to zrobil.
Problemy sie zaczna gdy to samo zaczna robic masowo w formach produkujacych duze/normalne gry, gdyz spowoduje to spadek ich jakosci na ryj, albo i nizej.
Tutaj klient jest juz troche bardziej wymagajacy,
No i popatrz... Kiedy niejednokrotnie pisałem, że przez AI ludzie zaczną tracić pracę, a w szczególności Ci zatrudnieni w branży gier i filmów, to się ludzie śmiali że bzdury gadam.... Tak samo było jak jakieś 10 lat temu ostrzegałem przed "inżynierami" ze wschodu. Zostałem zwyzywany od rasistów i ksenofobów... Jak widać czas weryfikuje wszystko.
No ale co zweryfikował? Nadal jesteś rasistą i ksenofobem
Nie, nie jestem..., zważywszy na to że mam przyjaciół bardzo różnego pochodzenia.
Tak tak tone przyjaciol. xD
Jesli przetrzegales ludzi przed "inzynierami" (znamienny cudzyslow), oraz tylko dlatego ze sa "ze wschodu" to tak.. jestes ksenofobem. Rasista to nie wiem, ale sie domyslam.
Widocznie masz tak mały iloraz inteligencji, że nie zrozumiałeś nawet kontekstu mojej wypowiedzi. Ty naprawdę myślisz, że chodziło mi o wszystkich ludzi ze wschodu??? Jprlę....masakra..
P.S. Gdzie ja napisałem że mam tonę?
Mam po prostu kilku/kilkunastu znajomych nie polskiego pochodzenia rozsianych po planecie i tyle w temacie. Tak to jest kiedy sobie ktoś w główce za dużo sam wyobraża i dopowiada. Prawda jest taka, że imaginujesz sobie wiele, a w rzeczywistości gówno o mnie wiesz.
Łatwo jest narzekać i atakować, ale prawda jest taka, że większość korpo jest cholernie nieefektywna. Zatrudnia się po kilka osób do tych samych zadań zamiast się zastanowić dlaczego reszta się nie wyrabia. Często wynika to z nadmiaru procedur i biurokracji. Wypełnia się formularze i raportuje pierdoły zamiast robić robotę.
Spotkania i projekty to samo - angażuje się po kilkadziesiąt osób, z czego realnie pracuje tylko kilka, a reszta tylko siedzi jako "konsultanci" i marnuje swój czas, w którym mogliby wykonywać inne obowiązki. Jeżeli mniej osób będzie potrafiło zrobić to samo co robiło te 9000 to jestem jak najbardziej za.
No i 9000 na brezrobocie, zeby zaoszczedzona kaska poszla na premie 10 milionow dla prezesa i nowe kafelki z marmuru z lazience w piwnicy.
Kiedy ludzie sie naucza ze korpo to nie ich przyjaciel, i pieniadze "zaoszczedzone przez korpo" to oksymoron.
Ludzi wyjebia, nie zmieni sie nic ani w jakosci ani w traktowaniu klienta. Ani w "zrobieniu roboty". Przynajmniej w wypadku takich molochow na MS.
Pracujesz w korpo, że już wiesz o wszystkiego?
Zero szacunku do bezrobotni ludzie, co stracili prace, a mają rodziny na utrzymanie.
To tak jakby sugerujesz, że mam zostać zwolniony z pracy w kinie i wylądować na ulicy, bo jestem dla nich niepotrzebny i tylko robot robi to lepiej?
Dokładnie, tutaj Kwisatz ma rację. Optymalizacja w korpo nic nam nie da, coraz wyraźniej widać, że jakość w wielu branżach leży gdzieś poniżej poziomu korpo, a przynajmniej poniżej poziomu bezkarnych molochów takich jak nVidia, Microsoft czy do niedawna Intel. Innymi słowy: żadne zmiany nie poprawią sytuacji klienta tam, gdzie dzięki zasobom finansowym i monopolowi o klienta nie trzeba już dbać.
^ Dokładnie. To się nie zmieni tak długo, jak będą tam rządzić toksyczne szefowie, co podejmują samolubne decyzji.
Skoro ludzie nie muszą już nie pracować to nie powinni. Jak ktoś jest inteligenty i chce jeździć Mercedesem to niech idzie na kierownika. Ale zwykły "robol" nie musi już pracować bo jest od tego AI. Ale żyć nadal musi. Żyć w trybie jaskiniowym, uprawiać pola i jabłek za darmo już nie wolno, bo milion przepisów i wymagań tego zabrania. Więc państwo powinno zapewniać to minimum.
Jeżeli nie będzie rekompensaty dla zwalnianych to jestem oczywiście po stronie Kwisatz_Haderach, że te zwolnienia niczemu nie służą i tylko prezesi zgarną premie.
Co gorsza jest teraz trend "upgradowania" pracowników już zatrudnionych poprzez dokupywanie im licencji na różne copiloty i inne bzdety, które niewiele wnoszą, po czym oczekuje się od nich wzrostu wydajności, zamiast po prostu zatrudnić 1 nową osobę za najniższą krajową (wyjdzie mniej niż te wszystkie licencje comiesięczne).
"Innym jest zwiększenie inwestycji w marketing w tym roku."
Na marketing firmom nigdy nie szkoda pieniędzy, niedługo produkcja gier czy filmów to będzie 1/4 budżetu, reszta pójdzie na marketing ;)
Jak patrzę na dzisiejsze produkcje, to byłbym szczęśliwy, gdyby chociaż te 1/4 budżetu dawali na tworzenie gier xD
Trochę jak Internet Explorer ściągający Chrome który ma go zastąpić
Taka to podstawa ekonomii. Firmę po to się tworzy, by zarabiać kasę, a nie charytatywnie dawać robotę. Podstawowymi działaniami docelowymi każdej firmy, każdego biznesu jest optymalizacja zysków i strat.
W wielkich molochach w końcu przejrzeli na oczy i kończy się powoli "atmosfera frendli". Każdy, kto miał do czynienia z jakimkolwiek korpo widział ile tam jest zatrudnionych niepotrzebnie ludzi. Klika osób robi coś, co w małej firmie zrobiłaby jedna osoba. W Polsce ten trend tworzenia atmosfery przyjaźni jeszcze niestety kwitnie. Kierownik ze swoimi podwładnymi jest na ty, gadają jakby kumplami byli, wychodzą razem na imprezy itd. To głupota, bo potem taki pracownik nie ma szacunku do kierownika i olewa wiele spraw.
AI powoli zacznie robić większe wyrwy.
W zeszłym roku najbardziej chyba oberwało się małym twórcom muzycznym.
Na spotyfi wcześniej było tak, że liczyły się wszystkie odsłuchania całego kanału. Przez co nawet mali twórcy, którzy nie byli w stanie wydać całej płyty, a pojedynczo utwory co jakiś czas, też zarabiali. Przez to, że AI do tworzenia muzyki rozwinęły skrzydła rok temu, na spotify zaczęto wrzucać masę sampli i ogólnie utworów wygenerowanych przez AI. Jako że liczyła się sumaryczna ilość odsłuchań, to ktoś, kto wrzucił 1k sampli wygenerowanych w kilka sekund, zarabiał tyle samo co mały twórca z własną muzyką, który raz na jakiś czas coś wrzucił. Spotify nałożyło limity i teraz każdy utwór jest liczony osobno i też musi najpierw jakiś próg odtworzeń zdobyć, by zaczął się monetyzować. Cały rynek małych twórców dostał po tyłku.
Z perspektywy przedsiębiorcy/inwestora zgadzam się. Taki jest biznes. Nie szkoda mi ludzi, którzy cały dzień piją kawę i wypełniają bezsensowne tabelki, nie wnoszące nic a biorą tyle co inni. Szkoda mi ludzi z pasją i sercem, którym zależało na zrobieniu dobrych gier.
Z perspektywy pracownika wolałbym "atmosferę frendli" niż wyścig szczurów z korpogadką: "Jak już wcześniej wspominaliśmy, wprowadzamy szereg zmian, aby firma znów zaczęła się rozwijać." Czyli aby zarabiała więcej, po chuj ta korpościema. Nawet za 10 razy więcej.
Tylko że duże firmy coraz bardziej obniżają jakość produktów - i próbują to zakryć marketingiem i lobbyingiem. Firmy nie są już "friendly" nie tylko wobec pracowników, ale i klientów...
PS To również przestarzała koncepcja, że firma powinna być brutalna wobec pracowników - jak w armii, gdzie panuje kult absolutnej dyscypliny, a oficerowie piorą podwładnych po pysku - na dłuższą metę taka koncepcja wcale nie okazuje się najskuteczniejsza.
jutro biorę grok heavy - firma sponsoruje niby to te Ł300 miesięcznie ale i tak się opłaca w ogólnym rozrachunku.
Dziwnym nie jest. Mędrcy ze wschodu od wieków uczą, że karma zostaje i zło popełnione przez człowieka zawsze w końcu do niego wróci.
Kapitalizm wyznaje jedną zasadę- nie ma
zasad, coraz lepiej oby sie tylko nie skończyło to dla człowieka tragicznie.
O Matko, będzie jeszcze większy zalew bezjajecznych, totalnie powtarzalnych gier, produkowanych według Naukowo Niezawodnych Algorytmów Maksymalizacji Zysku... A z czasem korporacje może zaczną się dziwić, czemu im dochody spadają... O ile wcześniej zwiększone dochody na marketing całkowicie nie wypiorą klientom mózgów...
Co do mnie, będę chyba trzymał się starych gier, oraz małych, ambitnych niszy. Czas zacząć chodzić bocznymi uliczkami...