The Finals stworzone na silniku UE przez byłych deweloperów DICE ma o wiele lepszą destrukcję otoczenia niż nowy BF. W szóstce się tym chwalą jakby to była jakaś rewolucja, a działa to dokładnie tak samo jak w starym już Bad Company. Wszystko oparte na skryptach.
Tak samo wszyscy chwalą UE jakby był jakąś rewolucją, a nie jest i ma wiele wad.
Fajnie gdyby ułatwili dostęp do Frostbita, dzięki czemu mieli by większe środki i motywację do rozwijania tej technologii. Bardzo lubię UE, ale nie chciałbym by zdominował rynek.
No i bardzo dobrze. UE to syf, który sprawia ogromne problemy nawet najbardziej doświadczonym studiom. Istnieją nawet całe firmy zajmujące się jedynie pomocą w optymalizacji gier na tym silniku. Poza tym po każdej grze zrobionej na UE doskonale widać, że działa właśnie na tym silniku. Ma wiele mankamentów i specyficznych cech. A jest chwalony jakby był ósmym cudem świata. Epic pewnie daje w łapę za tą promocję.
I bardzo dobrze, bo zaraz cała branża zostanie opanowana przez gów... silnik od Epic.