W The Witcher: Blood Origin, serialowym prequelu netfliksowego Wiedźmina, może wystąpić Eredin. Mówi się nawet o tym, że będzie on głównym antagonistą dzieła. Wiadomo także, jaki aktor ma zagrać tego złoczyńcę.
Powoli krystalizuje się nam wizja pierwszego sezonu netfliksowego serialu w uniwersum Wiedźmina pod tytułem The Witcher: Blood Origin. Jak na razie wiedzieliśmy, że będzie to dziejący się na 1200 lat przed akcją znaną z książek prequel opowiadający o pierwszym łowcy potworów w historii i Koniunkcji Sfer, ale to by było mniej więc tyle. Jeżeli jednak wierzyć doniesieniom serwisu The Redanian Intelligence, to najprawdopodobniej poznaliśmy głównego antagonistę dzieła. Ma być nim Eredin Bréacc Glas, przywódca Dzikiego Gonu.
Eredina kojarzą zapewne gracze Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu, bowiem to on był jednym z głównych przeciwników w produkcji, którym tak desperacko zależało na odnalezieniu Ciri. Postać ta ma również wystąpić w drugim sezonie netfliksowego Wiedźmina, choć zaliczy w nim jedynie mały epizod. Co ciekawe, w The Witcher: Blood Origin ma odegrać go zupełnie inny aktor, Jacob Collins-Levy (gdy w głównym serialu ma się w niego wcielić Sam Hazeldine).
Nie wiemy, dlaczego twórcy zdecydowali się na dwóch różnych aktorów w roli Eredina. Być może chodzi o problemy pozaprodukcyjne albo po prostu jest to świadoma decyzja twórców, mająca na celu zaznaczenie pewnej różnicy wiekowej pomiędzy dwiema „wersjami” Eredina.
A kim jest Collin-Levy? Młodym, naprawdę utalentowanym aktorem. Zasłynął przede wszystkim z roli Henryka VII w serialu historycznym pod tytułem Biała księżniczka. Można go także było niedawno oglądać w paru odcinkach serialu wojennego Liberator. Rola Eredina byłaby zdecydowanie ważnym momentem jego całej kariery.
Prace produkcyjne nad The Witcher: Blood Origin mają ruszyć w środku wakacji, a zakończyć się w listopadzie 2021 roku. Potem zapewne przyjdzie pora na fazę montażową i choć nie znamy dokładnej daty premiery, tak wierzymy, że serial zadebiutuje w pierwszej połowie 2022 roku.
Serial:Wiedźmin: Rodowód krwi(The Witcher: Blood Origin)
premiera: 2022akcjaprzygodowyfantasydramat
Zakończony Sezonów: 1 Odcinków: 4
Wiedźmin: Rodowód krwi jest serialem skupiającym się na przeszłości uniwersum stworzonego przez Sapkowskiego; śledzimy przygody bohaterów na tle niezwykle istotnych wydarzeń, takich jak Koniunkcja Sfer czy stworzenie pierwszego wiedźmina. Wiedźmin: Rodowód krwi jest zrealizowanym dla platformy Netflix serialem fantasy, którego twórcami są Declan de Barra (Pamiętniki wampirów) oraz Lauren Schmidt Hissrich (The Umbrella Academy). Produkcja jest oparta na twórczości Andrzeja Sapkowskiego i stanowi prequel wydarzeń znanej z sagi Wiedźmin. Opowiada ona historię muzyczki Éile, mistrzyni miecza Scian i wojownika Fjalla która rozgrywa się na tle niezwykle istotnych dla uniwersum wydarzeń, wśród których możemy wymienić chociażby Koniunkcję Sfer, która doprowadziła do pojawienia się na świecie potworów, oraz powstania pierwszego wiedźmina, czyli odpowiednio zmutowanego wojownika, którego zadaniem jest walka z krwiożerczymi bestiami. W produkcji wystąpili m.in. Sophia Brown (Éile), Michelle Yeoh (Scian), Laurence O'Fuarain (Fjall), Lenny Henry (Druid Balor), Mirren Mack (Merwyn), Nathaniel Curtis (Brían), Dylan Moran (Uthrok), Jacob Collins-Levy (Eredin), Lizzie Annis (Zacaré) czy Francesca Mills (Meldof). Zdjęcia kręcono w Wielkiej Brytanii.
13

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.