The Evil Within trafiło na PC do Xbox Game Pass i Microsoft Store. Okazuje się, że gra opublikowana w tych usługach to wersja inna niż dostępna na Steamie.
Od 12 marca w usłudze Xbox Game Pass dostępnych jest aż 20 gier Bethesdy. Jest to związane z oficjalnym przejęciem firmy przez Microsoft. Wśród tytułów oferowanych w subskrypcji jest również survival horror The Evil Within. Gracze pecetowi odkryli, że produkcja różni się od tej dostępnej na Steamie lub konsolach. Zmiany są na tyle istotne, że część osób zaczęła uważać wersję z Game Passa de facto za remaster.
Najbardziej znaczącą poprawką w stosunku do zwykłej edycji jest wprowadzenie widoku z perspektywy pierwszej osoby. Jest to zmiana, która potrafi całkowicie zmienić odbiór gry. W przypadku survival horroru to z pewnością duża zaleta. Oprócz tego dodano również możliwość dostosowania ustawień pola widzenia oraz drżenia kamery. Gracze mają teraz także dostęp do trybu nieskończonej amunicji, a domyślnie wytrzymałości wystarcza na 5 sekund sprintu zamiast 3.
Ponadto wersja dostępna na PC w Xbox Game Pass i Microsoft Store zawiera wszystkie wydane DLC i stworzono dla niej oddzielną listę osiągnięć. Gracze twierdzą także, że The Evil Within w edycji z Xbox Game Pass lub Microsoft Store jest bardziej płynne i rzadziej doświadcza spadków liczby klatek na sekundę. Ta zmiana jest jednak trudniejsza do ocenienia bez stworzenia bezpośredniego porównania z wersją wydaną na Steamie. Jako pierwszy informację o powyższych różnicach podał użytkownik YouTube o nicku Jigzaw_Killer. Jest on speedrunnerem The Evil Within oraz gier z serii Resident Evil.
Więcej:Todd Howard wyjaśnia fenomen Fallouta i nie ma wątpliwości, w co zagramy najpierw - GTA 6 czy TES6
GRYOnline
Gracze
Steam
45

Autor: Przemysław Dygas
Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.