Fani Dragon BallA spierają się o wadę, którą Goku zarzuca się od pewnego czasu i do której przyznał się w najnowszym odcinku anime Daima.
Uwaga! Poniżej znajdują się spoilery z Dragon Ball Daima.
Goku jako jedna z najpotężniejszych istot w świecie Dragon Ball ma ręce pełne roboty, nie wspominając o tym, że musi też znaleźć czas na rzeczy, które sam lubi, jak treningi czy udział w turniejach. Bohater jednak ma również rodzinę, o którą musi się zatroszczyć i nie da się zaprzeczyć temu, że jest gotów ją chronić. Wielu fanów jednak zarzuca mu o, że jest nieobecnym lub nie dość zaangażowanym ojcem. Na te zarzuty w 7. odcinku Dragon Ball Daima odpowiedział sam Goku.
Poznana w wymiarze demonów Panzy dziwiła się temu, że Goku był zdolny wychować dzieci, będąc tak dziecinnym. Bohater przyznał jednak, że „tak naprawdę nie był zaangażowany”. Przyznał więc rację swoim krytykom, którzy od lat zarzucali mu to, że zaniedbuje własne dzieci. Wszystkich jednak zaskoczyło to, że przyznanie się do tego wyszło od samego Goku, choć z drugiej strony jest to postać rozbrajająco szczera i bez filtra, więc nie można powiedzieć, że to do niego niepodobne.
Wyznanie Goku z Dragon Ball Daima ożywiło dyskusje wśród fanów, którzy znów zaczęli spierać się o to, czy Saiyanin jest dobrym ojcem. Osoby, które się z tym nie zgadzają, cieszą się, że przyznano to w anime. Zaś ci fani, którzy widzą to w inny sposób i utrzymują, że nie można tak krytykować Goku, piszą o tym, iż „seria podąża za trendami” lub Daima dostarcza „więcej amunicji grupie, twierdzącej, że Goku to zły ojciec”.
Obrońcy Goku przypominają, że był on nieobecny w dużej mierze dlatego, że kiedy jego dzieci dorastały, on nie żył. Piszą również o tym, że przez warunki w jakich sam dorastał, nie wiedział, jak odnaleźć się w roli ojca, co również odbiło się na tym, jak w niej wypadł. Dodają, że mimo to Goku oddał życie za swoje dzieci. Przeciwnicy zaś zwracają uwagę na to, że Goku nie zainteresował się swoimi dziećmi na tyle, aby lepiej je poznać nawet wtedy, gdy już spędził z nimi trochę czasu.
Ponieważ fani nie mogą zaakceptować faktu, że Goku, mimo że kocha swoje dzieci na swój własny, płytki sposób, nadal jest obiektywnie złym ojcem i będą się gimnastykować, aby nie przyznać, że ich ulubiona postać może mieć wadę – Trippy_McDippy.
Nie zamierzam poprawiać każdego z nich, ale większość ludzi myli bycie dobrym człowiekiem z byciem dobrym ojcem. Goku jest tylko jednym z nich. Goku regularnie porzuca swoje dzieci dla własnej przyjemności (treningu). Koleś spędził rok jeden na jednego z Gohanem i nawet go nie poznał – Gukos1.
Naprawdę nie wiem, jak można bronić Goku jako ojca, ostatnie dwa odcinki Z to on zdający sobie sprawę, że nie zna swojego dziecka na poziomie osobistym, a następnie decydujący się na nieobecność w świecie, w którym jego syn został pozostawiony, by chronić go w jego zastępstwie, tuż przed pojawieniem się kolejnego dziecka – FacetiousCretin.
Tak, Goku był dosłownie martwy przez większość czasu, więc nie był zaangażowany, a Chichi zdecydowanie zajmowała się większością wychowywania Gotena i Gohana. Ale kiedy Goku żył, robił, co mógł i ogólnie był dobrym ojcem. Takie jest moje zdanie – RRose2312.
Goku jest naprawdę dobrym ojcem. W anime zostało to pokazane w niewielkim stopniu, ale w mandze jest wiele scen, które pokazują jego interakcje z synami i żoną – kH4t4zStr0Phe.
Również Goku, który sam nie miał odpowiedniego wychowania, oznacza, że brakuje mu doświadczenia, co nie znaczy, że nie dba o bycie „dobrym” ojcem, robi to, co może na swój własny sposób – Lin1595.
Goku oczywiście kocha swoje dzieci, nie można temu zaprzeczyć. Ale jeśli chodzi o wychowywanie ich, ustanawianie ich wartości i bycie przewodnikiem ich postaci, to zasługa powinna należeć do Chi-Chi. Nie nazwałbym Goku złym ojcem, jego nieodpowiedzialnym ojcem z jednokierunkowym umysłem – ArteiceTB.
A Wy co myślicie? Czy Goku jest dobrym ojcem?
3

Autor: Edyta Jastrzębska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.