Sydney Sweeney nie przejmuje się porażką Madame Web. „Byłam tam zatrudniona tylko jako aktorka”
Sydney Sweeney najwyraźniej stara się podchodzić z dystansem do tego, z jaką reakcją spotkał się film Madame Web, i podkreśla, że ona tylko tam zagrała i nie odpowiada za całokształt produkcji.

Pajęcze uniwersum od Sony radzi sobie marnie. Zarówno Morbius, jak i Madame Web to porażki, o których wiele występujących w nich gwiazd woli zapomnieć. Dakota Johnson przekonywała, że taki bieg wydarzeń był do przewidzenia, ponieważ „decyzje podejmują komisje, a sztuka nie wychodzi dobrze, gdy jest przez nie tworzona” i więcej nie zamierza brać udziału w podobnym projekcie.
Teraz zaś Sydney Sweeney, która ma za sobą premierę hitu Anyone but You, zdaje się nie przejmować tym, jak krytykowana jest Madame Web. Artystka w rozmowie z Los Angeles Times zwróciła uwagę na to, że wyłącznie zagrała w tym filmie, a co za tym idzie, może odpowiadać wyłącznie za swój występ, nie zaś za całokształt, gdyż tylko pojawiła się tam i zrobiła to, co do niej należało.
Byłam tam zatrudniona tylko jako aktorka, więc po prostu brałam udział w tym, co miało miejsce.
Sweeney stara się podchodzić do sytuacji z Madame Web z dystansem, dostrzegając problemy z filmem, a szczególnie to, że nie cieszył się on szczególną popularnością. Podczas występu w Saturday Night Live żartowała, że publiczność może kojarzyć ją z Euforii lub Anyone but You, ale "na pewno nie widzieli jej w Madame Web".
Przypominamy, że Madame Web to kolejna część uniwersum Spider-Mana od Sony. Film przy budżecie 80-100 milionów dolarów, zarobił niemal 97 milionów dolarów, więc trudno tu mówić o sukcesie.
Film:Madame Web
premiera: 2024akcjafantasysci-fiprzygodowy
Film opowiada o Madame Web, czyli postaci, którą możecie kojarzyć z serialu animowanego o Spider-Manie z lat dziewięćdziesiątych. Postać ta zamieszkiwała specjalny pajęczy wymiar i wielokrotnie pomagała Człowiekowi Pająkowi. Póki co o filmie wiadomo niewiele ponad to, że faworytką do głównej roli jest znana głównie z filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya Dakota Johnson.