Steam Deck obchodzi trzecie urodziny; handheld sprzedawał się lepiej niż cała konkurencja
Nawet dziś, mimo konkurencji, wiele osób myśląc o zakupie handhelda do gier rozważa przede wszystkim Steam Decka. Według danych analityków, do tej pory nawet 4 miliony urządzeń Valve mogło znaleźć nabywców.

Wczoraj Steam Deck obchodził swoje trzecie urodziny. Przenośny handheld Valve przez ten okres czasu dorobił się też kilku wersji i ulepszeń. Serwis The Verge dotarł do danych statystyk sprzedaży przenośnych konsol do gier PC. Wynika z nich, że Steam Deck nadal jest na pierwszym miejscu, a szacunkowo nawet 4 miliony klientów otrzymało swoje egzemplarze.
Steam Deck nadal na topie
Sprzedaż handhelda Valve wystartowała w 2022 roku, więc ten rok należał tylko do Steam Decka. W kolejnym roku, według danych uzyskanych przez The Verge, miał mieć 50% udziałów na rynku, a w 2024 roku – 48%. Proste obliczenia pozwalają uzyskać wynik ok. 3,8 miliona dostarczonych Steam Decków. Co trzeba podkreślić, to fakt, że łącznie przez te trzy lata sprzedano niecałe 6 milionów urządzeń tego typu. Tym samym, urządzenie od Valve osiągnęło wynik, który przewyższył całą konkurencję razem wziętą, w tym Asus ROG Ally, MSI Claw oraz Lenovo Legion Go.

Prezentowane dane pochodzą od International Data Corporation (IDC). Firma analityczna prognozuje też sprzedaż handheldów na 2025 rok, która ma wynieść nieco poniżej dwóch milionów wszystkich urządzeń, w tym także Steam Deck. Liczby te nie uwzględniają chińskiej konkurencji, takiej jak na przykład Ayaneo.
Steam Deck zawdzięcza swój sukces głównie faktowi, że był pierwszy i przetarł szlaki. To także prostota używania systemu SteamOS, opartym na Linuksie, który pozwala na łatwe uruchamianie gier i pauzowanie rozgrywki. Rywale bazują częściej na Windows 11 – ten zaś nie jest tak intuicyjny jak nakładka Valve.
Przenośne urządzenia do grania w ofercie sklepu RTV Euro AGD
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!