Szczęśliwy znalazca Jedynego Pierścienia dzieli się swoimi planami na przyszłość po sprzedaniu jednej z najrzadszych kart MTG.
Osoby, które zakupiły kolekcjonerską edycję Magic The Gathering z uniwersum Władcy Pierścieni mogły natrafić na limitowane karty przedstawiające Pierścienie Władzy. Wśród nich znajdował się Jedyny – w dosłownym tego słowa znaczeniu – Pierścień. Najważniejszy z artefaktów wystąpił tylko w jednym konkretnym egzemplarzu gry, którego właściciel nie ujawniał się aż do początku sierpnia.
Znalazcą okazał się być pochodzący z Toronto Brook Trafton, który postanowił sprzedać „swój skarb” Post Malone’owi za bliżej nieokreśloną sumę. Jakiś czas temu szczęśliwy fan MTG podzielił się ze społecznością swoimi planami na przyszłość.
Krótko po sprzedaniu Jedynego Pierścienia Brook wznowił swoją aktywność na TikToku, gdzie regularnie dzieli się nie tylko kolekcjonerskimi nowinkami, ale także szczegółami swojego sukcesu. W pierwszym filmiku wyjaśnia, w jakich okolicznościach zakupił swój szczęśliwy egzemplarz i jak natrafił na Post Malone’a.
Kiedy [odbierałem swój preorder], zapytałem w sklepie, czy mają dodatkowe egzemplarze – mieli dwa, więc je kupiłem. Otworzyłem je w domu, a resztę znacie z filmiku.
- Brook Trafton
Brook postanowił podejść do znaleziska na spokojnie i w pierwszej kolejności skontaktował się z prawnikiem, chcąc znaleźć odpowiedniego kupca. Kolekcjoner od początku chciał, by tym „kimś” był Post Malone – na jego szczęście, raper koncertował akurat w Toronto i zdołał zobaczyć kartę zanim trafiła do innej osoby.

Pierwszym zakupem Brooka po udanej sprzedaży był zestaw Double Masters: VIP Edition, który otworzył na wizji przed resztą społeczności MTG. Komentarze dzieliły się na osoby chwalące gracza za jego przyzwoitość oraz doradzające mu, co powinien zrobić z pieniędzmi.
Zakup kart nie oznacza, że Kanadyjczyk planuje roztrwonić na nie całą fortunę – wręcz przeciwnie, kolekcjoner postanowił zainwestować w przyszłość. 15 sierpnia opublikował kolejny film, w którym wyjaśnił po krótce, co zrobił z resztą zarobionych pieniędzy.
Brook chce przede wszystkim uniknąć błędów innych milionerów, którzy „żyli ponad stan” i tracili zarobioną fortunę w ciągu kilku dni. Dzięki Jedynemu Pierścieniowi mógłby kupić dom lub nowy samochód – jak jednak twierdzi, byłyby to wydatki tymczasowe i niegwarantujące finansowego bezpieczeństwa.

Gdybym kupił dom, nie musiałbym płacić czynszu, ale coś mogłoby się zepsuć (…). Wciąż mam bilet autobusowy i nie zamierzam kupować auta. Komunikacją miejską dotrę wszędzie w ciągu 15 minut.
- Brook Trafton
Brook jest w stałym kontakcie z doradcą finansowym, który pomaga mu zainwestować pieniądze tak, by mógł je zaoszczędzić i jednocześnie pozwolić sobie na dalsze wydatki związane z hobby. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, fan MTG będzie mógł przejść na emeryturę już w wieku 55 lat.
Powiedzmy, że mam milion dolarów. To wystarczająco dużo, by kupić dom w Toronto. Gdybym jednak zainwestował ten milion w coś, co da mi 4% zysku, miałbym 40 tysięcy dolarów rocznie. Czynsz wynosiłby około 20 tysięcy, a resztę pieniędzy przeznaczyłbym na rachunki, zakupy i tak dalej. Jeżeli będę dalej pracował, to będę mógł przeznaczyć te pieniądze na inwestycje, cele charytatywne lub więcej magicznych kart.
- Brook Trafton
Co więcej, kolekcjoner podzielił się ze światem jeszcze jednym szlachetnym planem. Trafton chce przeznaczyć część zarobionych pieniędzy na kupno domu dla rodziców. Nagła fortuna może wydawać się kuszącą wizją, warto jednak pamiętać, by zarządzać nią z głową – a Brook Trafton jest tego idealnym przykładem.
15

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.