Spór Disneya i Giny Carano zakończony ugodą. Gwiazda Mandalorianina może jeszcze pojawić się w Star Wars
A poszło o to, że napisała "beep boop bop" i klauny sobie i innym wmówiły, że atakuje szaleńców, którzy uważają, że są więcej niż dwie płcie.
W przeciwieństwie do ludzi od Disneya i wielu "facetów" z internetu, którzy tej firmie kibicują.
To już nie można sobie kogoś bezkarnie zwolnić za wpisy na Twitterze? Co za czasy...