Społeczność chwali Funcom: endgame Dune: Awakening nie jest już przeznaczony wyłącznie dla dużych gildii
Nie zapomnijcie wspomnieć, ze gra jest popsuta i deweloperzy nie potrafią tego ogarnąć. Kupujesz itemy na markecie, nie dostajesz itemu, gold znika. Wracasz z deep desert ornikopterem możesz stracić przedmioty z bagażnika. Cheaterzy mogą przejąć twoją konsolę, a co za tym idzie cały twój teren/loot nawet na pve dd czy haga basin, do tego mogą sobie przechodzić przez ściany i lootowac laby czy wraki + aimbot i wh. Mogą zbudować bazę pod texturami przez co nie nigdy ich nie znajdziesz. Pentashield nie można uszkodzić, przez co można robić bazy nierajdowalne. I wiele, wiele więcej...
Kocham to ze zawsze pod newsem o jakies grze online, ZWLASZCZA takiej wysoko ocenianej i takiej w ktora ludzie najwyrazniej graja z zadowoleniem i sie swietnie bawia...
Zawsze pojawia sie post jakiegos sfrustrowanego kolezki z nabitymi 34345 godzinami w tym tygodniu, wg ktorego nic nie dziala i gra mu doslownie nie pozwala zyc.
Po czym wchodzisz na Steam a tam prawie 80/100, w tym oceny biezace (rowniez tyle samo).
Płacę za grę prawie 3 stówki to chciałbym aby wykonana była profesjonalnie, no ale cóż szkodzi obiecać xD Na początku też miałem takie odczucia że giereczka wymiata, ale im dalej tym gorzej. Ludzie sami zaakceptowali to że dostają roz****** gry w pełnej cenie ;)
https://www.youtube.com/watch?v=YCQ0ie8L8vU
Gość wam opisał problemy, z którymi się prędzej czy później spotkacie, ale lepiej go wyśmiać.
Nie zapomnijcie dodać informacji ze tym samym 3 tygodnie po premierze gry kupionej przez ogrom graczy jako pvp. Została ona zmieniona niezgodnie z wizja , prezentowana i reklamowana. Dodajcie moze informacje ze gracze pve zostali przekupieni odrobina materiałów z pvp i dostali kawal areny do walki bez walki. Czyli pustej pustyni. Wywołało to ogromny bunt na discordzie, wysyp negatywnych komentarzy . Tym artykułem wspieracie złodziejstwo, zmianę produktu zaraz po wydaniu. Nie graliście to sie nie wypowiadajcie. Wszystkie materiały t6 koncentrują sie wokół budowy infrastruktury do uzupełniania strat wojennych. Teraz gracze pve mają niepotrzebne i materiały i w sumie przeszli grę niektórzy po miesiącu a społeczność pvp masowo domaga sie zwrotu pieniędzy od steam i krzyczy ze została oszukana. Takimi artykułami promujecie oszukiwanie graczy po wydaniu gry i psucie produktu niekonsultowanum hotfixem. Gracze pve też zrobieni w jajo bo całość ma zamaskować brak end game dla nich.
Niestety. Teraz obojętnie co robisz i co napiszesz to zawsze jest źle. Obojętnie co by to nie było zawsze znajdzie się ten mądrzejszy.
Ponad 100 godzin na liczniku i dalej dobrze się bawię. Z najbardziej irytujących rzeczy, to system kolizji i fizyki bohatera szczególnie przy wspinaczce. Oczywiście gra ma i inne mankamenty ale też wiele plusów.
Ktoś pisał że znikają itemy kupione na markecie. Też tak myślałem, póki nie pogrzebałem głębiej w zakładkach. Okazuje się że itemy są:)
Z największych plusów wspimniałbym o budowie/ rozbudowie bazy. Osoby z wizją, zacięciem i materiałami mogą tworzyć prawdziwe dzieła sztuki, ograniczone tylko ich wyobraźnią.
Serwer Chapterhouse/ Yaracuwan, jeśli ma ktoś ochotę niech wbija.
Do DD wcale się nie spieszę, sporo jeszcze do zrobienia, więc do żalów i pretensji obu stron się nie odniosę, choć obserwuję dyskusje na Steam.
Ja mam podobnie.
Gra się spoko, gram w swoim tempie z przerwami na sezon DIV, robię sobie popcorn i czytam te skrajne komentarze...
Jeśli w końcu usuną błędy odradzających się za plecami przeciwników to będzie można pograć. Mam wrażenie, że z każdą aktualizacją jest z tym coraz gorzej.
Prawie 127 h poza mną. Pomału będę wbijał do DD. Potrzebuję zaawansowanych materiałów i surowców stamtąd do sprzętu poziomu VI. Może jeszcze zrobię ornitopter szturmowy, muszę też trochę Jasmium pofarmić i pasty kobaltowej zrobić. Dobrze byłoby pomyśleć o małej placówce magazynowej z lądowiskiem dla ważki przy granicy z DD. Gra nabiera rumieńców kiedy się nie spieszysz, wszystko robisz w swoim czasie i w sposób przemyślany.
Wątek główny prawie skończony, pozostało wbicie do wraku statku w Szeolu. Kilka misji zostało jeszcze u nauczycieli, wraz z paleontologiem, którego trzeba szukać po całej mapie, na co nie mam cierpliwości- może na YT ogarnę gdzie i jak. Pozostały jeszcze takie popierdółki typu wytwórz coś i użyj albo zabij za pomocą tego x wrogów.
Bardzo dobra gierka, choć ma słabsze momenty, boli utykanie postaci na ścianach szczególnie w walce, gdzie potrafi się zablokować na amen i wtedy giniesz otoczony przez przeciwników.
I powtarzam- budowa bazy to jest to co bardzo raduje. Uzyskałem dostęp do seta Atrydów (ukończyłem wszystkie misje- niektóre bardzo ciekawe) i budulca (plastalu bodajże?), więc całą bazę zmieniam pomału na styl atrydzki :)
Z innych minusów- nie zawsze mamy w dzienniku dostateczną ilość informacji gdzie i czego szukać. Podam przykład. Wybrałem się na misję dla Atrydów i oczywiście nie wiedziałem, bo skąd, że będzie potrzebny skafander przeciwpromienny. Ani słowa w dzienniku o tym. Musiałem wracać.
Level zdaje się mam 167 w tej chwili.
Najgorsze co możecie zrobić, to zmiana planów w trakcie wykonywania jakichś działań. Łatwo wtedy o błąd i utratę kontroli nad wydarzeniami.
Mały update. Zbudowałem ważkę szturmową MK V, poszerzyłem hangar, jutro poszukam dobrej lokalizacji pod "bazę ostateczną". Mam nadzieję, że uniknę błędów przy budowie, postaram się stworzyć coś fajnego.
Co do skafandra, to w jednej misji skaner był potrzebny, a dowiadujesz się w trakcie. Do tej pory jej nie zrobiłem.
Dziwię się, że nie spotkałeś paleontologa w trakcie wykonywania pobocznych, albo czyszczenia placówek badawczych. Jego umiejętności baaardzo przyspieszają zbieranie surowców.
W jakim rejonie będziesz szukał? W weekend też będę się mam zamiar przeprowadzić. :)
Paleontologa już zrobiłem w całości. Nudne jak flaki z olejem. W ogóle solo content gwałtownie się kończy. Została misja na wraku statku w Szeolu (dla mentata- byłem już tam ale zabłądziłem bo ciemno jak w .... i ewakuowałem się z powodu promieniowania- mimo kapsułek z jodem), kilku trenerów do końca zrobić (bene, mistrza miecza). Potem pozostanie tylko przeniesienie bazy, dopieszczenie i DD. Nie wiem czy będzie mi się chciało. 138 godzin zaliczone, lekki przesyt. Nie mam zamiaru szukać wszystkich technologii, ani zaliczać wszystkich obozów i baz, bo to ekstremalnie nudne i powtarzalne, taka sztuka dla sztuki. Może jeszcze "zdradzę" Atrydów, żeby odblokować zestaw budowlany, styl Harkonnenów.
Prawdopodobnie gdzieś w okolicy stacji Szczyt będę się przenosił (albo północ- płn-zach.), ale to nie tak zaraz. Muszę się przygotować logistycznie oraz przemyśleć jak ta baza ma wyglądać by miała ręce i nogi... To nie tak hop- siup.
Poziom duraluminium właściwie mam wymaksowany.
Z tiera VI nie mam nic poza Karpovem Regis i Rapierem Regis, które kupiłem za ciężkie pieniądze u landsradzkiego handlarza w Arrakin :P
Mam nadzieję że niedługo wyjdzie nowy dodatek z długą i rozbudowaną misją solo, a także że Funcom poprawi aspekty MMO/ Deep Desert/ PvP. Na tą chwilę mam lekki niedosyt (pomimo przesytu- paradoks) z powodu średniej jakości wątku głównego, małego wpływu na wydarzenia, słabego aspektu MMO.
hopkins- na jakim serwerze/ siczy grasz i jaki masz level jeśli to nie tajemnica?
Zajmę stanowisko odnośnie tematu artykułu. Odbyłem dwie wycieczki na Deep Desert. Założyłem bazę pod samą granicą strefy PvP czyli około 15 km wgłąb DD w sektorze E9. W jedną stronę leci się koło 15 min. Pofarmiłem tytan oraz Stravidium Mass co umożliwiło mi stworzenie około 50 sztabek plastanium. Tych miejsc jest bardzo mało, więcej jest bardziej na północ, w strefie PvP ale nie chciałem ryzykować. Zebrałem także około 1000 jednostek piachu melanżowego. Zaliczyłem wrak statku i jedno laboratorium, zebrałem stamtąd trochę ekskluzywnych komponentów, m.in chłodnic. Ilość czasu zmarnowanego na to przekracza cierpliwość normalnego człowieka. Po drugim kursie Hagga Basin---> baza na DD, rozebrałem bazę do ostatniej cegły, spakowałem się na ważkę szturmową i wróciłem do Hagga Basin. To nie dla mnie. Są ciekawsze rzeczy do roboty niż bezmyślne farmienie materiałów. DD jest dobre ale dla gildii, gracz solo da sobie radę, ale ilość czasu na zbieranie wszystkiego samodzielnie jest przytłaczająca. Szkoda życia...
Optymalnie na DD da sobie trzech graczy w gildii. Lecą z materiałami, budują bazę, potem jeden lata ważką zwiadowczą szukając ciekawych miejsc, drugi zbiera surowce walające się wokół i znosi do bazy, trzeci buduje bazę, urządzenia, oraz przerabia materiały. W mig się ogarniają a potem mogą lecieć razem farmić tytan albo piach melanżowy bądź Stradivium Mass. Lecą na wraki, albo laboratoria i to się kręci sprawnie. Przed Coriolisem pakują wszystko co istotne i nara. Potem powtórka z rozrywki.
Na obecną chwilę dla mnie nie ma już nic ciekawego w grze poza rozbudową bazy i okazjonalnym robieniem lokacji. Czekam na jakiś dodatek który doda nową zawartość. Do tego czasu trzeba płacić podatki w grze i dbać o zasilanie swoich dwóch baz w energię.
Tyle jeśli chodzi o granie solo na DD.
Pewnie znajdą się maniacy, którzy będą grać w ten sposób, ale dla mnie to strata czasu przy średniej zabawie.
Po 152 godzinach w grze i levelu 168 grę oceniam na 6,5/10.
Czy żałuję czasu spędzonego w grze? Nie, było wiele momentów pełnych napięcia, choć "mięsa na tym szkielecie" powinno być zwyczajnie więcej.
Może za jakiś czas, jak odsapnę, zrobię to co mówiłem. Rozbiorę bazę w West Vermillius Gap, znajdę lokalizację optymalną i stworzę "superbazę". Ale na razie mam dość.