Showrunner Andora miał nadzieję, że uda się wypełnić bazę Rebeliantów znanymi twarzami, ale pewne postacie musiały zostać obsadzone na nowo

Lada moment będziemy mogli zacząć seans 2. sezonu Andora. Uwielbiany serial Star Wars ma wypuścić nowe odcinki już 22 kwietnia na Disney+, w związku z czym twórcy i aktorzy występujący w produkcji uchylają rąbka tajemnicy na temat tego, czego możemy spodziewać się w nadchodzących epizodach. Nowy sezon Andora wywołuje wśród fanów wiele ekscytacji już sam w sobie, ale widzów dodatkowo może ucieszy ćwieść o tym, że być może zobaczymy jakichś znajomych Rebeliantów, choć możliwe, że w nieco innym wydaniu.

Tony Gilroy, showrunner Andora, w wywiadzie dla The Hollywood Reporter zdradził, że chcieli w bazie Rebeliantów pokazać kilka znajomych twarzy, które mogłyby przewinąć się na ekranie. Akcja serialu dzieje się przed trylogią prequeli, więc żyło całkiem sporo znanych fanom Star Wars postaci, a ich występ nie byłby nieprawdopodobny. Powrócić mogliby chociażby aktorzy z Łotr 1.

Gilroy dodatkowo przyznał, że z tych powodów musieli zrezygnować ze ściągnięcia aktora, który grał jedną ze znanych postaci, i obsadzić w tej roli kogoś innego. To może być dla fanów rozczarowujące, ale widocznie było nieuniknione, skoro mimo chęci showrunnerowi nie udało się tego przeskoczyć.

Przypominamy, że 2. sezon Andora ukaże się na Disney+. 22 kwietnia będziemy mogli obejrzeć pierwsze trzy odcinki.

Więcej:„Z tego bije energia 'Mój ojciec się o tym dowie'”. Lox Pratt w swoim nowym serialu pokazał, czemu wybrano go na Draco Malfoya w Harrym Potterze od HBO Max

• Filmy i TV