Redmi może szykować smartfon z naprawdę wydajną baterią
Xiaomi może celować w dużą wydajność baterii. Według doniesień jeden z przyszłych modeli Redmi ma posiadać akumulator o dużej jak na obecne standardy pojemności.

W obecnych czasach wydaje się, że technologie baterii nie nadążają za postępem technologicznym. Dlatego prowadzone są prace między innymi nad jądrowymi bateriami lub wykonanymi z diamentu. Wciąż jednak jeszcze jesteśmy skazani na akumulatory litowo-jonowe, których pojemność jest coraz większa. Jeden z rekordów w tym względzie ma ustanowić Xiaomi z jednym z przyszłych modeli serii Redmi (vide Notebook Check).
Xiaomi Redmi z rekordowo pojemną baterią
Na Weiboo, czyli chińskim odpowiedniku X, leaker Digital Chat Station przekazał informacje, które udało mu się uzyskać. Wynika z nich, że Redmi Turbo 4 Pro będzie zasilane przez akumulator o pojemności 7500 mAh obsługujący szybkie ładowanie o mocy 90 W. Poza tym Redmi Turbo 4 Pro ma otrzymać jeden z wydajniejszych procesorów MediaTeka, czyli Dimensity 8400.
Na urządzenie nie powinniśmy długo czekać. Zdaniem Digital Chat Station Redmi Turbo 4 Pro powinien pojawić się w sprzedaży jeszcze w pierwszej połowie 2025 roku. Nie wiadomo jednak, czy model będzie ograniczony wyłącznie do chińskiego rynku, czy trafi do sprzedaży również w Europie. Smartfon o tak dużym akumulatorze prawdopodobnie spotkałby się z zainteresowaniem.
Natomiast baterii o pojemności 7000 mAh nie znajdziemy we flagowych telefonach od Xiaomi. W środku Xiaomi 15 Pro mielibyśmy znaleźć akumulator 6100 mAh o mocy ładowania 90 W poprzez kabel i bezprzewodowym ładowaniem o mocy 50 W. Zwłaszcza ta druga informacja jest interesująca, ponieważ według przecieków Samsung Galaxy S25 miałby obsługiwać ładowanie indukcyjne wyłącznie o mocy 25 W.
Jeśli zależy nam na pojemnym akumulatorze, to warto wyczekiwać oficjalnych zapowiedzi Redmi Turbo 4 Pro. Bateria 7500 mAh zdecydowanie wyróżni się na tle konkurentów i może być wyborem dla wszystkich, którzy sporo podróżują i nie zawsze mają możliwość naładować baterię w telefonie, bo nawet powerbank w końcu się wyczerpie.
Więcej:Graficzny lifting i gry aż do 2030 roku. Teraleak znów zdradza plany rozwoju serii Pokemon