PS5 Pro na premierę z nawet 50 grami obsługującymi funkcję PS5 Pro Enhanced
Premiera PS5 Pro może być znacznie lepsza od PS5. Nowa konsola już na starcie ma obsługiwać kilkadziesiąt gier specjalnie przygotowanych po to, żeby wykorzystać potencjał wersji Pro.

Jednym z największych zawodów startu obecnej generacji w 2020 roku była uboga biblioteka gier. Do dzisiaj PS4 i Xbox One są wspierane, co nie przekonuje ludzi do przejścia na nowszy sprzęt. Zapowiedziane PS5 Pro może odwrócić ten trend, ponieważ na swoją premierę zaoferuje nawet ponad 40 wersji gier dedykowanych najnowszej konsoli Sony (vide 4Gamer).
Dużo gier wykorzysta potencjał sprzętowy PS5 Pro
W trakcie tegorocznego Tokyo Game Show o premierze PlayStation 5 Pro wypowiedział się Toshimasa Aoki i to on zdradził, jak dużo tytułów ma skorzystać z funkcji PS5 Pro Enhanced. Stosowna ikona pojawia się już przy wybranych tytułach w sklepie PlayStation, a słowa Aokiego sugerują, że pierwotnie udostępniona lista gier będzie znacznie dłuższa.
Według Toshimasy Aokiego tak duże zestawienie produkcji ma pokazywać pozytywne nastawienie deweloperów do PS5 Pro i do możliwości technicznych urządzenia. Dzięki niemu użytkownicy konsol w końcu mają otrzymać możliwości grania w 4K (jednak wciąż skalowanym) i 60 klatkach na sekundę. W tym temacie wypowiedzieli się już eksperci z Digital Foundry zwracając uwagę napoprawki.
Jeśli faktycznie już na premierę PS5 Pro z funkcji PS5 Pro Enhanced skorzysta nawet 50 gier, to dla wielu będzie argument, żeby zainteresować się nowym urządzeniem. Odstraszyć może jedynie wysoka cena 3499 zł i brak fizycznego napędu. Zwłaszcza, że niedawno mieliśmy do czynienia z awarią usługi PlayStation Network, w trakcie której można było uruchamić wyłącznie w tytuły posiadane na płytach.
Z pewnością dla Sony PS5 Pro jest testem przed przygotowaniem PlayStation 6. Producent może sprawdzić, na ile są gotowi zgodzić się gracze i jednocześnie w praktyce zweryfikować działanie nowych funkcji, jak PSSR, żeby je dopracować. Premiera PS5 Pro ponownie również postawi pytanie, czy jest sens jeszcze zostać przy PS4.
Więcej:PS6 będzie gorszy od Xboxa Magnusa; nowa generacja konsol przekroczy barierę 30 GB RAM