Przekroczono granicę chciwości? Gracze Star Citizena dają jasno do zrozumienia, co myślą o nowym pomyśle twórców
"stojaki na bomby"
W tym przypadku to akurat dość niefortunne tłumaczenie ale wiem, że takie zaproponował google. Tutaj chodzi o węzły uzbrojenia lub jak kto woli pylony. Filmik poglądowy w załączeniu.
A teraz co do samej dramy. Tu naprawdę nie jest problemem że te wszystkie dodatki do statków to pay to win. Za parę tygodni będą dostępne za walutę w grze a po drugie wcale nie daje jakiejś kolosalnej przewagi a tylko pozwala dostosować statek do swoich preferencji. Problem leży gdzie indziej. A mianowicie jeżeli wszystko co jest dostępne w grze będzie można kupić za realną walutę to po co w ogóle grać? Graczom którzy faktycznie w to grają a nie tylko krzyczą na forach zależy na tym aby takie rzeczy były powiązane z progresem w grze i żeby większość rzeczy dało się zdobyć wyłącznie grając. A na ten moment wygląda, że wszystko podąża w zupełnie inną stronę. CIG testuje na ile może sobie pozwolić. I bardzo dobrze że teraz dostają za to od społeczności po łapach..
https://www.youtube.com/watch?v=WzZXP5VQWIw
STAR CITIZEN - przecież "twórcom" zupełnie nie opłaca się zakończyć procesu powstawania tej gry, Roberts, którego kiedyś bardzo lubiłem za serię Wing Commander , kultową do dziś z lekka przesadził.
SC z daleka śmierdzi zwykłym oszustwem i od 2012 roku (sic!) "powstaje" , a kolejni gracze dają się nabierać na zupełnie nierealne wizje Robertsa, które tylko napychają portfele tak zwanym deweloperom.
Pograłem sobie w darmowy weekend i powiem, że szczęki nie urywa, takie se to jest i widać tendencję do rozwadniania samego gameplayu np. po cholerę w symulatorze typu space sim, jakieś fpsowe strzelanki między graczami po co to komu????
Tak czy inaczej szczerze współczuję ludziom, którzy utopili w to coś choćby dolara.
się zgodzę z tobą ale i tak ta gra jest dalej wyjątkowa, dalej nie ma gier które pozwolą np rozglądać się nad statkiem i w kokpicie, czy też w majstrowaniu w nim tak ze nawet wygląd się zmienia, Elite dangerous czy NMS nie ma takiej możliwości, ED dopiero daje możliwość zwiedzania planety z buta, NMS jest ograniczona i na dłuższą metę powtarzalna....
jeden z wielu problemów, to to ze nie ma zwyczajnie co tam robić, nie żeby przesadzona kwota gry albo stabilność nie była problemem
Granica chciwości jest przekroczona od lat, jak tylko poczuli, że mogą zbierać pieniądze w nieskończoność i nie wydawać tej gry. Teraz będzie tylko kontynuacja żniwa na naiwniakach, pozostaje jedynie współczuć głupoty jak ktoś dalej wrzuca im do sakiewki.
Ilość fanbojów tego scamu jest porażająca, no ale tacy uczą się tylko wtedy jak dostana pałką po głowie. Robercik zauważył, że kasa przestała płynąć strumieniami a robienie nowych stateczków jest nieefektywne to wprowadza pomału P2W na wszystko (to jest tylko wstęp i badanie gruntu typowe dla tego typu praktyk) oczywiście czasowe, ale jak spojrzycie ilu tam jest bezmózgich zombie, którzy wydali tak dużo, że dostali specjalne oferty w sklepie niedostępne dla innych. To jest już w zasadzie jedna wielka sekta.
Zobaczycie jak ten pomysł się sprawdzi to zaraz po tym pojawi się harazd, czyli loot boxy oczywiście na tej samej zasadzie, tak się oszukuje na dużą skalę. A jak w końcu wszystko się zawali to będzie wymówka ze przez hejt za duże obietnice i inne bla, bla, bla, bzdury.
Robercik zauważył, że kasa przestała płynąć strumieniami a robienie nowych stateczków jest nieefektywne to wprowadza pomału P2W na wszystko...
Jak już musisz sobie ulżyć i paplać podobne bzdury to fajnie by było gdyby miały cokolwiek wspólnego z faktami a nie jakieś odklejone od rzeczywistości majaczenie...
Akurat tak się składa że w 2025 (styczeń-kwiecień) Krzyś zarobił rekordową ilość kasy.
https://ccugame.app/star-citizen-funding-dashboard/funding-dashboard
Makaron ma rację , to smutne ale Star Citizen zamiast już dawno hulać na komputerze każdego fana dawnych Wing Commanderów, zamienił się w maszynkę do produkcji pieniędzy dla deweloperów, którzy komplikują wszystko jak mogą byle tylko nie skończyć produkcji.
Jak to jest, że gra powstaje od 2012 roku, czyli 13 ! lat i do tej pory się nie ukazała, przy tak ogromnych nakładach, których wystarczyłoby dla kilku sporych gier?
Za chwilę Roberts ogłosi, że muszą zmienić silnik ze względu na przeskok kilku generacji i kolejne lata produkcji gotowe? A skończy się to , co smutne jak napisał Makaron wielkim rąbnięciem o glebę i stekiem bzdur.
Za chwilę Roberts ogłosi, że muszą zmienić silnik ze względu na przeskok kilku generacji i kolejne lata produkcji gotowe? A skończy się to , co smutne jak napisał Makaron wielkim rąbnięciem o glebę i stekiem bzdur.
Ja tam osobiście nie wiem jak to się skończy. Ale wiem jedno. Od ponad dekady ta sama zdarta płyta. Scam, zaraz zamkną Krzysia albo zniknie, zaraz nowy silnik, zaraz wszystko pieprznie. Nie nudzi się wam pisać tych postów w stylu wróżbity Macieja? Ten projekt to już tak rozpędzone perpetum debile że naprawdę trudno przewidzieć jak to się skończy...
Nie nudzi się wam pisać tych postów w stylu wróżbity Macieja?
nie, każdy z nasz (którzy w to grali przynajmniej) ma dość widoku fałszywych obietnic, tak samo jak CDPr regularnie przenosił premiere, ludzie tracili cierpliwość, tak z nich staje się wróżbita
nietrudno, Hype juz tak rozpędziło się, ze albo zatrzyma go ściana albo będzie sie dalej rozpędzać, ta gra stale chce przekonać innych jak w to zagrali i kupili jak nie po prostu kupili, oni nigdy nie zejdą niżej
nie, każdy z nasz (którzy w to grali przynajmniej) ma dość widoku fałszywych obietnic, tak samo jak CDPr regularnie przenosił premiere, ludzie tracili cierpliwość, tak z nich staje się wróżbita
Nie nie każdy ma dość. Znam masę ludzi którzy mają kompletnie wywalone na obietnice Krzysia. Wypróbowali grę w darmowym okresie i spodobało im się na tyle kupili po najtańszym pakiecie i grają po dziś dzień. Ich interesuje co jest tu i teraz a nie co było 10 lat temu i co będzie za 10 lat...
nietrudno, Hype juz tak rozpędziło się, ze albo zatrzyma go ściana albo będzie sie dalej rozpędzać,
Albo stanie się to co stało się podczas produkcji Freelancera czyli wpadnie jakaś większa ryba i pożre mniejszą. Tak czy inaczej to dalej bezsensowne wróżenie z fusów.
Znam masę ludzi którzy mają kompletnie wywalone na obietnice Krzysia.
to graść fanów (jak nie psychofanów) ale i oni będą mieć dość, poznałem kiedyś gościa co prowadzi swój discord "polskiego SC" cóż, wydał masę kasy, bo po prostu gra mu się podobała, dziś juz jednak mówi negatywnym tonem na temat RSI i SC, nie podoba mu się kierunek w którym oni obrali, i ci ludzie których znasz w końcu się odwrócą
a co do powyższej wiado, Akurat tak się składa że w 2025 (styczeń-kwiecień) Krzyś zarobił rekordową ilość kasy. to zobacz ze to tylko kasa jaka napływa, a co z wydatkami? oni oby nie mają co roku coraz większych? właśnie mają i dlatego kombinują ze gra to juz to interaktywny sklep, a nawet bazar i dlatego przepalają kase
No to bedzie nowy jachcik, willa i przelewiki na konta rodzinne.
A do gierki rakietki za USD.
Glupki co w to "graja" maja juz takie sunk cost fallacy, ze wszystko lykna.
Tak mnie naszlo przed chwila. ze ludzie grajacy w to cos sa takim odpowiednikiem MAGA z ameryki. Tam tez jest takie zaklamywanie rzeczywistosci, bieda umyslowa i doslowne lapanie w powietrzu sliny od kolesia, ktory na nich pluje i ma oraz zawsze mial ich w dupie, bo zawsze byl miejszym lub wiekszym scamerem (sorry za obrzydliwe porownanie ale tak to wyglada).
Glupki co w to "graja" maja juz takie sunk cost fallacy, ze wszystko lykna.
Ja nie wiem czy w ogóle przeczytałeś newsa, ale tak ci tylko streszczę, że w większości jest o tym, że spora część społeczności jednak pokazała Krzysiowi środkowy palec... Widać to od spectrum przez reddita po YT.
Nie dałem i nie dam na te oszustwo ani złotówki . I nigdy w to nie zagram . A z drugiej strony to szacun jak firma już od chyba 10 lat zarabia na jednej gierce i jeszcze nie dokończonej ??????
Zarabia, bo wciąż są frajerzy, którzy dają się golić. Gdyby ludzie to olali, to i biznes by się skończył.
Ja rozumiem, że jak ktoś w tą produkcję już gra i włożył jakieś fundusze to ciężko ją krytykować.
Napiszę więcej, mimo wszystko życzę żeby ona się w końcu jednak ukazała i do tego okazała naprawdę kamieniem milowym albo choćby wspaniałą podróżą dla dawnych fanów WC jak np. ja.
Ale póki co, to jest faktyczna maszynka do zarabiania pieniędzy i to sporych a nie zwyczajny proces realizacji jakiegoś projektu mający na celu jego ukończenie.
Sam wydaję sporo na hobby growe ale na produkty , które już są ukończone albo w fazie bliskiej ukończenia.
Nie powiem, Star Citizen kusi jak cholercia bo to jednak pokłady nostalgii budzi ale jak narazie wstrzymam się z dołączeniem do tego pociągu :) , aczkolwiek wszystkim już zaangażowanym życzę aby dotarł na stację finalną.
Ja rozumiem, że jak ktoś w tą produkcję już gra i włożył jakieś fundusze to ciężko ją krytykować.
Abstrahując od Star Citizena zauważyłeś może, że pierwsi są zawsze ci którzy mają najmniejsze pojęcie o danej grze i nawet w nią nie zagrali? . W przypadku SC to nawet idzie o krok dalej. Bo najwięcej do powiedzenia mają osoby które nie mają bladego pojęcia o całym gatunku space simów...
Masz rację Radas, wiele osób współcześnie krytykuje nowe gry bez opamiętania, to jest porażające skalą szczególnie w tym roku na Steamie.
Avowed, Kingdom Come 2, nowy DOOM, i masa innych świetnych tytułów są zalewane postami w stylu "Woke", "LGBT" i inne, które na celu mają tylko dyskredytację.
Szczerze mam nadzieję , że Roberts w końcu ukończy tą grę bo o ile nie podobają mi się wtrącenia typu jakieś moduły strzelankowe w space simie, to sam sim jest bardzo fajny, maszyny super latają i kosmos wygląda kosmicznie.
Dla mnie jest to zwyczajnie jedynie cholernie smutne, że deweloperzy tej było nie było monumentalnej jednak gry, nie chcą za nic jej ukończyć.
No ale może zobaczmy co przyniesie ten rok i następny, niech chociaż ukończą moduł single player, bo samo latanie jest naprawdę super zrobione i robi wrażenie.
Z jednej strony jestem zły na Robertsa, że przez to zachowanie i styl pracy deweloperów pozwolił na zarzuty o zwyczajny scam bo gra jest obiecująca a z drugiej strony kibicuję aby te masy dolarów, które płyną w kierunku Deweloperów zaowocowały spektakularnym sukcesem.
Problem polega na tym, że sam już jestem po czterdziestce i chciałbym chociaż dożyć pełnej wersji tej giery, a tu nic.
Dla mnie jest to zwyczajnie jedynie cholernie smutne, że deweloperzy tej było nie było monumentalnej jednak gry, nie chcą za nic jej ukończyć.
Dla mnie to nie jest kwestia deweloperów tylko jednego człowieka, który nie potrafi zapanować nad swoją wizją. Deweloperzy to akurat robią co mogą żeby temu sprostać. I naprawdę trzeba im oddać że w wielu aspektach osiągnęli rzeczy które nie mają precedensu. Ja naprawdę wolę poczekać kolejne kilka lat (a jestem w Twoim wieku) i zagrać w coś naprawdę przełomowego (tak jak kiedyś grami przełomowymi były Strike Commander, Wing Commander czy Freelancer) niż dostać kolejną grę która nie wnosi żadnego powiewu świeżości do gatunku.
No to Radas! Na zdrowie, i życzmy sobie aby Krzysiek w końcu otrzeźwiał i pozwolił swoim pracownikom wydać choćby moduł singleplayer.
Ja osobiście chętnie zobaczyłbym Star Citizena jak early access na Steamie, albo w ogóle jako ukończoną grę na tej bardzo wygodnej platformie.
Tak czy siak, dużo zdrówka życzę i miłego dnia!
Niby barany się strzyże i tak dalej, ale sprawa jest tak naprawdę bardzo poważna. Gość robi szwindel stulecia branży gier w białych rękawiczkach. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że tam jest też masa młodocianych, którzy nie bardzo mają pojęcie o wartości pieniądza i takich najłatwiej jest oszukać. No ale cóż poradzić. Taki świat.
Smutne, na szczęście nieobowiązkowe, dobrze że ludzie protestują. Nie zalała ich ta chciwość zupełnie, dopiero w 99%. Ale z drugiej strony spróbujcie pograć w Eve Online, zaskoczycie się na jak niewiele wystarczą 2 stówki. W Star Citizena idzie pograć miliony godzin nie wydając więcej niż na pakiet startowy. Ostatnio gra działa wyjątkowo dobrze, stabilnie, bez najmniejszych problemów śmiga 120 kl 4K ultra z dlss (*ale nie w miastach, tam spada do 30 klatek). Trochę ostatnio się zmęczyłem wykonywaniem misji i statek odpoczywa w hangarze, a ja z nim. Czekam na przypływ mocy ;)
Nie czaje tego. Jak gra wyjdzie to przecież też będą kupę kasy na tym zarabiać. Swoją drogą przecież normalnie można ją chyba kupić.
Ale najpierw musiałaby wyjść, a przy tym poziomie technologicznym (przestarzałym o wiele lat), mogłoby się okazać, że nikt nie zechciałby jej kupić i źródełko z kasą by wyschło. Dlatego bezpieczniej jest nadal pozorować pracę i ciągnąć miliony od naiwnych.
Ja naprawdę jestem ciekaw ile oni z tych 800 mln wydali do tej pory na grę i rzeczy związane z nią (utrzymanie serwerów, rachunki, pensje ekipy itd.), a ile gdzieś zostało przepuszczone...
Na pewno Squadron 42 pochłonął pieniądze, których nawet EA nie wydaje, bo naobsadzali tam znanych aktorów w skali niespotykanej w żadnej innej grze, więc pewnie około 40 mln $ poszło na same gaże Hamilla, Johna Rhysa-Daviesa (żeby tylko dożył premiery, bo on już po 80), Oldmana, Serkisa, Gillian Anderson, Marka Stronga, Cavilla, Mendelsohna, Cunninghama i parunastu innych aktorów.