Produkcje Disneya zasilą biblioteki rywali? Ponoć rozważają sprzedaż części tytułów
Dyrektor generalny Disneya, Bob Iger, ma planować skończenie z ekskluzywnością treści na Disney+ oraz Hulu. Korporacja ma brać pod uwagę udostępnianie licencji swoich produkcji konkurencyjnym platformom streamingowym.

Zmiana na stanowisku dyrektora generalnego, która została ogłoszona w listopadzie 2022 roku, jest coraz bardziej widoczna. Anonimowe źródła donoszą, iż Disney jest zainteresowany uzyskaniem dodatkowych pieniędzy ze sprzedaży praw do swoich produkcji, które w ostatnich latach były ekskluzywnie dostępne na Disney+ lub Hulu (via Bloomberg).
Może Cię też zainteresować:
- Guardians 3, Indiana 5, Transfomers, Diuna 2 - w 2023 wrócę do kina
- Willow od Disney Plus jest odtrutką po Pierścieniach Władzy. Moja recenzja pierwszych odcinków
- Najlepiej zapowiadające się filmy 2023
Wspomniane działania są brane pod uwagę, ponieważ korporacja pilnie potrzebuje znaleźć nowe źródła dochodu, by poprawić kondycję finansową firmy. W 2022 roku Disney miał najgorszy od dekad wynik na giełdzie papierów wartościowych i w samym trzecim kwartale zanotowano straty oszacowane na około 1,5 miliarda dolarów wśród usług online.
Bob Iger ma ujawnić podjęte kroki 8 lutego, ale już teraz udostępniono chociażby więcej rodzajów tańszych biletów do parków rozrywki Disneya. Mężczyzna musi również radzić sobie z walką toczoną przez jednego z akcjonariuszy, który nie popiera jego powrotu na stanowisko prezesa, a także zabiega o miejsce w zarządzie Disneya i naciska na lepsze wyniki, choć po erze Boba Chapeka Iger prawdopodobnie otrzymał większy kredyt zaufania.
Przypomnijmy, że na początku stycznia tego roku zostały ujawnione informacje, iż działania byłego prezesa Disneya nie spotkały się z popularnością wśród pracowników. Skupienie się na streamingu i zignorowanie premier kinowych, z których słynął gigant, i to pomimo ustępowania pandemii, miało być oceniane jako ogromny błąd.
Na razie nikt oficjalnie nie potwierdził, że Disney faktycznie planuje udostępniać licencje swoich produkcji innym platformom streamingowym. Jak donosi Bloomberg, firma odmówiła komentarza.
Więcej:Nowy film Dwayne’a Johnsona ustanawia negatywny rekord: teraz jest tylko jedna szansa na ratunek