Produkcja chipów to świetny biznes, przychody TSMC wzrosły o 50%
Tajwańska firma TSMC pochwaliła się kolejnymi wynikami finansowymi. Jej listopadowe przychody z produkcji chipów w ujęciu rok do roku wzrosły o 50,2%, a to głównie dzięki zamówieniom złożonym przez koncern Apple.

Pojawiają się coraz wyraźniejsze sygnały nadejścia globalnego kryzysu, który negatywnie wpłynie na wiele światowych gospodarek. Mnóstwo firm wstrzymuje więc inwestycje i ogranicza zatrudnienie, byle tylko przetrwać trudny okres, jednak nie wszystkie przedsiębiorstwa mają powody do narzekań.
W tym czasie świetnie radzi sobie TSMC, będące jednym z największych producentów mikroprocesorów. Jak donosi TechSpot, tajwańska firma w listopadzie zanotowała aż 50,2-procentowy wzrost przychodu w ujęciu rok do roku – wyniósł on 7,27 mld dolarów. To z pewnością jest dużym zaskoczeniem, gdyż bieżący rok nie był szczególnie łaskawy dla gigantów technologicznych.
Rosnące koszty i recesja spowodowały zmniejszenie popytu na elektronikę użytkową, a tymczasem TSMC w listopadzie niemal podwoiło swą sprzedaż w porównaniu do poprzedniego roku. Przedsiębiorstwo jest więc na dobrej drodze, by w czwartym kwartale osiągnąć przychód nawet 20,7 mld dolarów.
Co ciekawe, większość przychodu tajwański producent zawdzięcza koncernowi Apple, będącemu jednym z największych odbiorców jego układów. Firma z Cupertino złożyła bowiem w tym roku duże zamówienie na procesory A16 SoC, wykorzystane w najnowszym iPhonie 14. W przyszłym planuje natomiast zamówić procesory A17 Bionic, które trafią do iPhone'a 15 i mają być produkowane w technologii 3 nm.
TSMC nie boi się kryzysu
Poza tym TSMC kontynuuje swą ekspansję na rynku amerykańskim. Firma planuje zwiększyć inwestycje w USA do 40 mld dolarów, obejmujące budowę dwóch nowych fabryk w Arizonie. Pierwsza zacznie działać w 2024 roku i będą w niej produkowane układy w technologii 5 nm, natomiast start drugiej zaplanowano na 2026 rok. W niej będą wytwarzane układy w technologii 3 nm, takie jak wspomniany A17 Bionic. Powstanie w ten sposób około 10 tys. wysoko płatnych miejsc pracy, z czego 4500 osób zatrudni bezpośrednio TSMC. Będzie to największa zagraniczna inwestycja tego producenta.

Gdy fabryki rozpoczną pracę, umożliwią produkcję około 600 tys. krzemowych wafli rocznie o łącznej wartości przekraczającej 40 mld dolarów.
Więcej:Jest nieźle, ale cena nie zachęca nikogo do zakupu. Pierwsze recenzje ROG Xbox Ally trafiły do sieci
Komentarze czytelników
zanonimizowany1359977 Senator
Te zyski są że sztucznie podniesionych cen
Producenci masła czy firmy sprzedające prąd też mają rekordowe zyski, ale nie bierze się to z rekordowej sprzedaży, lecz marży czyli dociskania ludzi butem do ściany, bo mają potrzeby i nie poradzą sobie bez.
Kapitalizm właśnie pokazuje swoje bezwzględne oblicze. Czemu tak wyzyskują i gniota ludzi? Bo mogą, nikt nie może im zabronić.
Będzie spadać sprzedaż (co normalne jak się ceny zawyża kilkukrotnie) to jeszcze podniosą ceny. Będzie płacz i noc się nie zmieni, chyba, że ludzie zaczną podpalać fabryki, a najlepiej domy właścicieli tych fabryk i funduszy inwestycyjnych.
Wtedy coś by się mogło zmienić.
zanonimizowany449082 Generał
Tak jak wysrywy Dildosa są zazwyczaj delikatnie mówiąc żenujące, tak tutaj coś w tym jest...
Też o tym pisałem pod newsami o ograniczaniu produkcji i podaży - kpilem wtedy, że pod koniec roku fiskalnego będziemy czytać o rekordowych zyskach Intela, AMD, Nvidii czy wlasnie TSMC, no i proszę!
Twoja stara 1993 Generał
No i tak jak nie ma konkurencji dla TSCM i dlatego mamy ogromne ceny kart