Fabryczne niedoskonałości nie omijają również komponentów komputerowych. Do nietypowej sytuacji dochodzi w przypadku niektórych płyt głównych firmy ASRock.
Wraz z niedawną premierą procesorów AMD Ryzen 7000 na rynku pojawiły się przystosowane do ich obsługi płyty główne różnych producentów. Jednym z nich jest ASRock, który przygotował między innymi model X670E Steel Legend. Firma nie przewidziała, że klienci spotkają pewien nieoczekiwany problem (via PCWorld).
Chodzi o zwykłą naklejkę, którą producent zaczął umieszczać, aby poinformować użytkowników o długim czasie pierwszego uruchomienia komputera. Coś, co miało rozwiązać część problemów, paradoksalnie stworzyło kolejny, jeszcze poważniejszy. Okazało się, że po jej zdjęciu na portach pozostawały resztki kleju i papieru, których nie można było w łatwy sposób usunąć.
Może Cię zainteresować:

W związku z tym pozostałości naklejki w znaczący sposób uniemożliwiły korzystanie z płyty głównej. Teoretycznie istniała możliwość ich usunięcia, jednak była szansa spowodowania jeszcze większego nieszczęścia. Używanie płyty głównej w stanie przedstawionym powyżej mogło spowodować jej trwałe uszkodzenie. W sieci pojawiły się komentarze użytkowników, którzy sugerowali usunięcie naklejki po jej uprzednim podgrzaniu.
Na odpowiedź ze strony ASRocka nie trzeba było zbyt długo czekać. Firma w oświadczeniu potwierdziła, że wymieni płyty główne, które mają na sobie pozostałości po naklejkach na gniazdach pamięci RAM. Najnowsza aktualizacja BIOS-u naprawiła również problem długiego czasu pierwszego uruchomienia komputera.
Więcej:Konsola AI do grania we Fruit Ninja na telewizorze sprzedaje się lepiej od PS5
9

Autor: Marcin Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.