Premiera i recenzje Ninja Gaiden 4. To jedna z dwóch gier, które zasiliły dziś ofertę Xbox Game Pass
Dzisiaj na abonentów Xbox i PC Game Pass czekają dwie gry. Pierwsza to czwarta odsłona kultowego cyklu slasherów, natomiast druga to polski western z wampirami.

Zgodnie z informacją z 8 października, dzisiaj w usługach Xbox i PC Game Pass debiutują dwie gry. Pierwsza z nich to oczywiście Ninja Gaiden 4, dostępna w abonamentach Xbox Game Pass Ultimate i PC Game Pass. Druga to Evil West, która powraca do Xbox Game Pass Ultimate i Premium oraz PC Game Pass.
Fani serii Ninja Gaiden na jej pełnoprawną czwartą część musieli czekać ponad 13 lat. Niemniej ich oczekiwanie dobiegło już końca, a Ninja Gaiden 4 zadebiutował dzisiaj na komputerach osobistych, PlayStation 5 oraz Xboksach Series X/S.
W chwili pisania tych słów wspólne dzieło zespołów Team Ninja i PlatinumGames może się pochwalić „bardzo pozytywnymi” recenzjami na Steamie. Jego średnia ocen w serwisie Metacritic mieści się w przedziale 81-83/100 (w zależności od platformy). Więcej na temat zalet i wad projektu dowiecie się z naszej recenzji Ninja Gaiden 4.
Poniżej znajdziecie jeszcze wymagania sprzętowe tej produkcji na PC.
Ninja Gaiden 4 – minimalne wymagania sprzętowe
- Procesor: Intel Core i5-8400 / AMD Ryzen 5 3400G
- Pamięć RAM: 16 GB
- Karta graficzna: 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 590
- Wolne miejsce na dysku: 100 GB SSD
- System operacyjny: Windows 10/11 64-bit
Ninja Gaiden 4 – zalecane wymagania sprzętowe
- Procesor: Intel Core i5-10400 / AMD Ryzen 5 3600
- Pamięć RAM: 16 GB
- Karta graficzna: 8 GB GeForce RTX 2060 Super / Radeon RX 5700 XT
- Wolne miejsce na dysku: 100 GB SSD
- System operacyjny: Windows 10/11 64-bit
Drugie miejsce na liście zajmuje Evil West, czyli osadzona na tak zwanym Dziwnym Zachodzie gra akcji z wampirami, która była już dostępna dla abonentów usług Microsoftu, a teraz zaliczyła powrót. Za jej opracowaniem stoi polskie studio Flying Wild Hog. Produkcja może pochwalić się „w większości pozytywnymi” recenzjami na Steamie.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Więcej:Nowości na Steam. Powrót kilku klasycznych marek, z czego jeden mocno nieudany

GRYOnline