Rozglądając się za źródłami finansowania swoich propozycji programowych na rok 2019, polski rząd wziął na celownik serwisy streamingowe, takie jak Netflix, Spotify czy HBO Go. Ich opodatkowanie ma zapewnić około miliard złotych rocznie, który zasili budżet państwa, a może pochodzić… z kieszeni użytkowników.
Tak zwana „nowa piątka PiS”, znana również jako „piątka Kaczyńskiego”, to pięć propozycji programowych Prawa i Sprawiedliwości na rok 2019. Jako że realizacja owych przedsięwzięć wiąże się z olbrzymimi kosztami, rząd zaczyna wskazywać potencjalne źródła ich finansowania. Jak się okazuje, jednym z nich może być „opodatkowanie cyfrowych gigantów” oferujących „usługi cyfrowe takie jak reklamy online, VOD i streaming muzyki”; jak można wyczytać na twitterowym profilu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ma to sprawić, że rocznie do budżetu państwa będzie trafiać około miliard złotych.
Mówiąc prościej: polski rząd zamierza opodatkować Netfliksa, Spotify, HBO Go czy choćby Tidala, argumentując tę decyzję chęcią „sprawiedliwego opodatkowania zysków, jakie globalne firmy generują w Polsce”. Śmiało można jednak oczekiwać, że „po kieszeni” najbardziej dostaną użytkownicy owych serwisów, gdyż reakcją gigantów na wprowadzenie takiego podatku z pewnością byłoby podniesienie cen. Warto przypomnieć, że pierwsza z wymienionych firm rozpoczęła już testowanie w naszym kraju nowych (droższych) cenników abonamentowych.
Sprawa ma jeszcze jedno dno, gdyż „na celowniku” polskiego rządu znalazły się również internetowe reklamy. Wygląda więc na to, że ów podatek odbije się także na kondycji finansowej Facebooka czy choćby Google. A co z Sony i Microsoftem? Pomimo że owe firmy również pobierają opłaty za swoje cyfrowe abonamenty (PlayStation Plus, Xbox Game Pass, Xbox Live Gold), obecnie nie wspomina się o nich w kwestii niniejszego podatku (aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie, by miało się to zmienić w przyszłości).
Należy zauważyć, że na tę chwilę nie wiadomo nic o tym, by rząd miał już podjąć jakieś kroki w tej sprawie. Potencjalny miliard złotych rocznie więcej dla państwowego budżetu działa jednak na wyobraźnię, więc możemy oczekiwać, że w najbliższym czasie usłyszymy więcej na temat „podatku od Netfliksa”.

Więcej:Widzowie Wiedźmina Netflixa są zgodni, to najlepszy element 4. sezonu, jeśli nie całego serialu
Serial:Stranger Things
premiera: 2016tajemnicadramatsci-fiprzygodowyhorrorakcja
Nowy sezon Sezonów: 5 Odcinków: 42
Stranger Things to inspirowany estetyką lat 80. serial science fiction. Na skutek tajemniczego zniknięcia małego chłopca poszukujący go ludzie odkrywają spiski rządowe i nadnaturalne zjawiska zagrażające całemu światu. Stranger Things to serial science fiction z elementami horroru autorstwa braci Duffer. Inspirowany jest dziełami lat 80. takimi jak E. T. lub The Goonies, i w tych właśnie czasach ma miejsce akcja. W małym miasteczku Hawkins tajemniczo znika nastoletni Will Byers. W tym samym czasie jeden z przyjaciół Willa spotyka dziewczynę z psionicznymi mocami, zbiegłą z położonego nieopodal laboratorium. Placówka okazuje się być powiązana także ze zniknięciem Willa, natomiast przeprowadzający śledztwo w sprawie jego zniknięcia ludzie odkrywają różnorodne spiski rządowe oraz istnienie bestii z innego wymiaru zagrażających światu. W serialu wystąpili m.in. Winona Ryder (Joyce Byers), David Harbour (Jim Hopper), Finn Wolfhard (Mike Wheeler) i Millie Bobby Brown (Jedenastka).
32

Autor: Krystian Pieniążek
Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.