Po ponad 10 godzinach pomocy technicznej, twórcy The Crew Unlimited zauważyli, że wielu graczy zdobyło pliki gry z podejrzanych źródeł. „Nie chcemy mówić niemiłych rzeczy"
A skąd niby mają ją pobrać gracze, którzy mieli tę grę tylko na launcherze Ubisoftu i została im usunięta z bibliotek, jak nie z "nielegalnych źródeł"? A ponadto prawo autorskie zezwala na wycofanie licencji, to też Ubisoft zrobił, więc nawet legalne kopie gry na Steamie są użytkowane nielegalnie, więc w sumie nie ma żadnego legalnego źródła.
Ta gra ma tak beznadziejny model jazdy, że dziwi mnie jakiekolwiek zainteresowanie tą modyfikacją.
Fajnie ale, ja np kupiłem grę bezpośrednio w aplikacji ubisoft a nie na steam i grę odinstalowałem? Zasadniczo nie mam możliwości pobrania gry oryginalnej i zasadniczo po za ruskim piracie (który krąży po sieci) nie znalazłem backupu tej gry.
Dla twórców TCU pewnie bez różnicy tak na prawdę czy wspierają taką czy inną wersję gry, ale zapewne oficjalnie wolą się odciąć od wspierania innych kopii gier niż te z oryginalnych źródeł aby nie dostać po głowie od Ubisoftu. No raczej normalna rzecz moim zdaniem, bo przecież chyba nikt nie chce żeby w kilka dni ten projekt padł na ziemię? I tak za chwilę pewnie się pojawią (albo już są) poradniki na Internecie pokazujące jak uruchomić z TCU dowolną wersję gry, więc żaden problem.
Ale facet łże. Nie chodzi o uszkodzone pliki.
Ich launcher ma DRM, który sprawdza poprawność pliku steam_api.dll.
Scrackowana wersja posiada ten plik zmodyfikowany co gryzie się z tym launcherem.
Wprost tego facet nie powie, dlatego wymyślił taką bajeczkę.
Za takie kłamstwa powinien zostać olany.
Jego tłumaczenie o pozyskiwaniu plików, też jest absolutnie durne i żenujące, że aż szkoda strzępić mordy na niego.