Doczekaliśmy się premiery Persona 5 Strikers. Gra ukazała się jeszcze w zeszłym roku w Japonii, a dzisiaj debiutuje w wersji anglojęzycznej, w tym na PC.
Dzisiaj na rynku zadebiutowała anglojęzyczna wersja Persona 5 Strikers, czyli slashera zespołu Omega Force będącego spin-offem przebojowego jRPG-a studia Atlus. Gra trafiła na PC (Steam) oraz konsole Nintendo Switch i PlayStation 4. Produkcja nie oferuje polskiej lokalizacji. Wersja pecetowa korzysta z zabezpieczenia DRM Denuvo.
Warto uściślić, że debiut gry odbył się w lutym ubiegłego roku w Japonii. Dzisiaj premierę ma jedynie wersja anglojęzyczna, jak również wydanie PC, gdyż w Kraju Kwitnącej Wiśni Persona 5 Strikers ukazało się tylko na konsolach.
W sieci zdążyło już pojawić się wiele recenzji gry i jej odbiór jest pozytywny. Wydanie na PS4 posiada średnią ocen na poziomie 84% według serwisu Metacritic. W przypadku Nintendo Switch jest to 79%, a PC - 80%. Są to wyniki gorsze niż w przypadku Persony 5 (93%), ale należy pamiętać, że P5 Strikers jest slasherowym spin-offem, a nie kontynuacją.
Najnowsza produkcja studia Omega Force ma skutecznie odtwarzać klimat pierwowzoru orazoferować fabułę stanowiącą intrygującą kontynuację losów znanych bohaterów. Do tego Persona 5 Strikers chwalona jest za konstrukcję kampanii. Większość gier tego zespołu bazuje na rozwiązaniach serii Dynasty Warriors, ale tym razem autorzy bardzo oszczędnie czerpali z tego cyklu, unikając jego najsłabszych elementów, takich jak powtarzalność misji czy grindowanie.
Również odbiór Persona 5 Strikers przez graczy jest pozytywny. Na Steamie gra ma już ponad 400 recenzji i aż 96% z nich jest pozytywnych.
Jeśli rozważacie zakup gry na PC, to warto wpierw zaznajomić się z wymaganiami sprzętowymi.
Więcej:Po 13 latach wreszcie jest. Premiera wyczekiwanego horroru sci-fi, od dziś także w Xbox Game Pass
Gracze
Steam
OpenCritic
29

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.