Firma Paradox Interactive przybliżyła działanie populacji w grze Europa Universalis V. Gracze nie kryją entuzjazmu względem nadchodzącej ogromnej produkcji.
gry
Zuzanna Domeradzka
30 sierpnia 2025
Czytaj Więcej
Ten wyrób Europkopodobny bardziej przypomina dziecko Imperator Rome i Victorii 3 niż Europkę 4
No chyba taki jest cel twórców, żeby EU5 miało najlepsze elementy z poprzednich tytułów.
Czyli z Imperator:Rome który był taką wpadką, że porzucili jej aktywny rozwój? xD
Czy victorii 3 która była jedną z najgorzej ocenianych grą paradoxu od wielu lat(I:R top1) ze względu na brak... wszystkiego (gra szkielet pod DLC/przyszłe patche, z idiotycznymi mechanikami a raczej ich brakami).
Mam prawie 4000h nabite w EU4, o innych grach paradoxu nie wypominając i... Lepiej aby EU5 nie dotykało niczego co choćby leżało obok V3 czy I:R.
Victoria 3 nie miała treści na starcie, ale w patchach ją dodano. Nie mam zamiaru bronić Paradoksu za tę głupią decyzję, ale Victoria dostała po dupie nie za bycie złą grą, tylko za wycięcie treści i wysoką cenę.
Imperator też został w końcu naprawiony. Nie sprzedał się, ale nie z powodu bycia złą grą, co przez ówczesny stan techniczny i brak dodatków (koło się zamyka). To nie powinno mieć miejsca, ale najwyraźniej siedziałeś pod kamieniem nie widząc Tinto Talks i całej wymiany związanej z EU5 przed formalnym ogłoszeniem gry. Wiadomo co gra zaoferuje, wiadomo co będzie w dodatkach. Nie kojarzę by kiedykolwiek Paradox tak otwarcie komunikował plany graczom.
Na początku byłem przeciwny systemowi populacji, ale wygląda to dobrze, nie było sensu rozwijać EU4 w nieskończoność. A przeniesienie na nowy silnik spotkałoby się z - całkiem słusznymi - oskarżeniami o cashgrab.
Jestem ciekaw innej rzeczy. Jak gra będzie "chodziła" w późniejszych etapach gry :D.
To, że Imperator okazał się klapą, to nie znaczy, że nie miał dobrych pomysłów, które warto rozwijać.
Tylko że to jest zaprzeczenie tego czym ta seria jest. Każda seria Paradoxu ma swoją niszę i próba zrobienia gry która ma wszystko to będzie katastrofa.
CK jest od symulacji rodu. Tam grasz dla mechanik związanych z rodem, intrygami itd. Brak skomplikowanej ekonomii, logistyki czy innych bajerów.
Victoria to seria o ekonomii i rozwoju społeczeństw. Walki zawsze tam były dość proste, rody panujące nie mają za bardzo znaczenia. Największy nacisk jest na ekonomię i społeczeństwo.
Stelaris to gra w której rozwijasz swój gatunek. Brak mega skomplikowanej ekonomii, dyplomacji czy kwestii rodów. Nacisk położony na fabularne rozwijanie konkretnego gatunku.
Hearts of Iron jest o wojnie i zarządzaniu pojedyńczymi dywizjami. Wojna stanowi główny motyw i nacisk jest na logistykę i ewentualnie zarządzanie rzeczami pod wojnę. Reszta elementów pokroju dyplomacji czy ekonomii jest potraktowana po macoszemu bo główna idea jest inna.
Imperator Rome próbował trochę to zmiksować i wyszła kupa.
Europka to gra o podbijaniu i kolonizacji. Masz pewne aspekty dyplomacji, ekonomii które nie są zbyt skomplikowane. Taki kompromis między resztą serii. Tylko że w Eu5 nawalili mechanik i procentów w takim natężeniu że to nie będzie ani miłe ani przyjemne do grania.
Co to za podejście, gdzie "gra jest o X" czyli co, cała reszta ma być uproszczona albo nie istnieć? Prawda, że mocniej się skupiają na jednym aspekcie czy drugim, ale to nie znaczy totalnego olewania albo że nie można tych elementów krytykować.
CK3 jest symulacja rodu, ale brak lepszej ekonomii, wojska czy floty to jedne z najbardziej powszechnych narzekań względem tej części, już nawet CK2 lepiej zrobiło te rzeczy. Z tego co było widać w ankietach, jakiś handel czy ekonomie w przyszłości zostaną również poprawione.
Stellaris, gdzie rozbudowali mocno własnie populację i ekonomię?
Sequel poszedł w symulacje i organiczne mechaniki, co raczej jest godne pochwały a nie "zaprzeczenie". Jakby zrobili EU4 ver 2 to dopiero by było stękanie jaki ten Paradox jest zły i chcicwy.
Swoją drogą, EU2, EU3, EU4 sporo się różniły między sobą. Dla mnie EU to własnie była seria gdzie było wszystkiego po trochu, reszta ich gier to derywatywy od EU.
Ale to nie znaczy "wrzućmy wszystkie możliwe mechaniki do jednej gry". Będziesz mieć grę której jakiekolwiek ogarnięcie będzie piekłem. Ogarnij jednocześnie gospodarkę jak z Victorii 3, popy jak w Victorii 3, mechaniki rządów jak z Europki, modyfikatory jak z Imperatora, armię jak z Imperatora. A jako że to gra Paradoxu to musisz wszystkie te mechniki ogarniać w miarę ok bo inaczej kraj ci wybuchnie i tyle będzie z grania.
I o ile wszystkie inne gry Paradoxu ogarniam na tyle by w miarę komfortowo sobie klikać (tylko w EU4 gram jakoś bardziej i robię achivmenty) to jak patrzę na materiały z EU5 to czuję że tego jest o wiele za dużo wrzuconego naraz.
no tak, powinni gre uproscic bo jakis noname z polskiego forum nie ogarnie mechanik :/
Gry PDX nigdy nie byly grami dla wszystkich
Nie powinni "jej upraszaczać" a powinni rozwinąć 4 a nie robić z Europki takie nie wiadomo co. Ni to Europka ni to Imperator Rome ni to Victoria. Rozwinąć mechaniki z 4 i dodać im głębi a nie wszystko przerabiać od nowa i dodawać niepotrzebne śmieci które tylko będą odwracać uwagę od głównej ideii tej serii.
Nie powinni "jej upraszaczać" a powinni rozwinąć 4
No i rozwinęli, deal with it!
Wreszcie EU5 będzie czymś więcej niż malowaniem mapy jednym kolorem.
Akurat to jest jedyny słuszny kierunek.
Jakby zrobili lekkie rozwinięcie EUIV to bez tej całej zawartości wychodzącej latami w postaci DLC gra uznana by została za skok na kasę i rozczarowanie. Tutaj dobierają najlepsze elementy z innych gier wzbogacające doświadczenie.
Zauważ, ze CK3 od CK2 też się mocno różni bo znacznie bardziej poszli w roleplay władcy (fizyczna obecność na mapie w ramach podróży, drzewko rozwoju itd. ) a nie kopiowanie CK2 jeden do jednego. Podobnie HoI IV vs HoI III, całkowita zmiana nacisku położona stricte na logistykę a nie dowodzenie pojedynczymi jednostkami jak w poprzedniczce. Bo kopiować nie ma sensu przy grach mających tyle DLC, zmiany musza być w fundamentach rozgrywki by nowe odsłony miały sens.
A dla bardziej casualowych graczy przecież wprowadzają zaawansowane opcja automatyki poszczególnych elementów. Jak się nie czujesz by ogarniać całość to możesz zautomatyzować np. handel i go olać. Ba z tego co widziałem można automatyzować handel na mniej ważnych dla nas rynkach i dalej sterować ręcznie tymi istotnymi!
Zresztą tak samo ludzie narzekali przy HoI IV i co? HoI IV jest najbardziej ogrywaną gra Paradoxu a HoI III jest w totalnej niszy dzisiaj.
Jest to zabawny żart ale prawda jest taka że w EU4 jest się wstanie grać komfortowo po jakiś 30-40h doświadczenia. Nie jest się prosem ale już robi się kraje które same z siebie nie wybuchają.
Jupi! Zawsze marzyłem by grać w Imperatora Rome z modem na Victorię 3 ze skórkami z lat 1444 - 1820 :D
Doskonały argument! Mogę go sparafrazować na : "Jeśli coś ci się nie podoba to tego nie krytykuj i jedyne akceptowalne opinie to te piejące z zachwytu".
Także odpowiem podobnie "Ktoś cię zmusza do odpowiadania na moją krytykę? Czytaj sobie dalej i przestań jojczeć na moje jojczenie"
No ok tylko nie podoba mi się to w którą stronę poszli z tymi zmianami. Wolałbym rozbudowaną EU4 z pogłębionymi obecnymi już mechanikami, poprawioną wydajnością, większą ilością czasu (start np w roku 1300 i gra do 1820) itd. Generalnie więcej Europki bo to jest to za co uwielbiam tą grę. Ale jak widzę że poszli w stronę Imperatora Rome i Victorii 3 (gdzie obie te gry były mocno meh na początku a jedna jest już całkiem martwa) to jedyne co mogę przewidywać to klęska i upadek.
Wolałbym rozbudowaną EU4 z pogłębionymi obecnymi już mechanikami
Ale konkrety co miałoby się zmienić?
Systemu handlu nie chcesz ruszać, systemu developmentu tez nie chcesz ruszać, co miałoby się zmienić i na ile by nie był to skok na kasę. Bo to wydłużenie czasu to możesz sobie modami ogarnąć. Co do wydajności to nie grając w MEIU&T czy podobne nie zauważyłem problemów, nawet engame chodzi mi dobrze a nie jak w HoI IV czy Stellaris. To co opisujesz to conten na mody i DLC a nie nową część.
A patrząc po odzewie, materiałach twórców tworzących content na bazie gier PDX itd. zdecydowana większość społeczności jest zadowolona z kierunku.
Cały czas powtarzasz o rozwoju mechanik ale ani razu nie napisałeś co konkretnie i w jaki sposób mieli by rozwijać.
Już ci pisałem, każdy w nosie ma zdanie jakiegoś nolnajma, któremu się mechaniki 5ki nie podobają .Obecne zmiany to w dużej mierze odpowiedź na feedback od graczy.
Modami można sobie wszystko zrobić. Chociażby Annbenar gdzie masz ras i mechanik dodanych masę. A jeśli chodzi o wydajność to spróbuj w takiej Europce 4 zrobić WC. W 1700 gra na prędkości 5 działa jak na 1-2. Co jest dość ciekawe bo liczba krajów do symulacji jest znacznie mniejsza.
Bo nie mam pomysłu na rozwój tych mechanik. Nie jestem game developerem ani nic. Podobają mi się te z Europki 4 a Victorii 3 i Imperatora nie lubię. Dla mnie w grach Paradoxu najważniejsze jest podbijanie i tworzenie wielkiego bloba który potem rozwala wszystko do okoła. Dlatego Europka mi najbardziej siedzi i to jest aspekt który najbardziej w tej grze lubię. Pozostałe gry gdzie praktycznie nie opłaca się podbijać bo wszystko ci się sypie mnie nudzą i męczą.
A jeśli chodzi o wydajność to spróbuj w takiej Europce 4 zrobić WC - robiłem, nawet całkiem niedawno (tak półtorej roku temu) udany. I jakoś na trójce (rzadko używam piątki bo nie chce mi się pauzować co chwilę) gra chodzi płynnie poza standardowym chrupnięciem na początku miesiąca na eventy odpalające się drugiego i na koniec roku. I może chodzi ciut wolniej ale nie na tyle by mi to w rozgrywce przeszkadzało lub bym to nawet zauważył.
Co innego na modach, tam potrafi chrupnąć.
Bo nie mam pomysłu na rozwój tych mechanik.
Widzisz a oni mają i wdrażają. Nie ma innej sensownej drogi, a jak jest to nikt jej nie zna. To co dało się z formuły czwórki wycisnąć to wycisnęły już DLC. Tj. teoretycznie można by po prostu wprowadzić trochę usprawnień, poprawić silnik od bitew itd. ale to byłoby odebrane jako jeden wielki skok na kasę.
Dla mnie w grach Paradoxu najważniejsze jest podbijanie i tworzenie wielkiego bloba który potem rozwala wszystko do okoła. Dlatego Europka mi najbardziej siedzi i to jest aspekt który najbardziej w tej grze lubię. Pozostałe gry gdzie praktycznie nie opłaca się podbijać bo wszystko ci się sypie mnie nudzą i męczą.
Masz od tego jeszcze Stellaris, HoI IV, w tych dwóch blobuje się równie dobrze co w EU IV. W CK3 można ale nie ma to sensu, w Victorii w sumie jest to niemożliwe przy normalnej grze. Ale przecież docelowo będzie można w EUV blobować, tylko będzie to bardziej wymagające i utrudnione na początku gry. Ale musi być bo gra będzie przecież dłuższa. W EU IV jest to za proste. Wybranie trudniejszej nacji na start i wyższego poziomu trudności tylko przesuwa w czasie moment w którym jesteśmy niepowstrzymani. A taką Turcją jesteśmy niepokonani po 30-40 latach gry, Austrią czy Kastylią potrzeba z 50 lat, a OPMem trzeba często włożyć ponad 100 a nawet 200 lat.
Jednak co jest najgorsze przez to Endgame nie stanowi żadnego wyzwania. W Stellaris są kryzysy, w HoI IV problem z zasobami i siłą ludzką potrafi wdać się we znaki z racji na konieczność utrzymywania zatrzęsienia sił w garnizonach, w Victorii jest kwestia niezadowolenia społecznego i bezrobocia, w CK3 wasale stanowią większe zagrożenie niż sąsiedzi (o ile nie mamy przesadnie wymaksowanej genetyki i postaci). W EU IV nie ma żadnych zagrożeń w endgamie. Sam specjalnie mam stworzone mody na endgame bosów by było choc trochę ciekawiej (w 1700 wybrane nacje dostają mega boost do wszystkiego). Tutaj końcowym zagrożeniem jaa być kwestie związane ze stabilnością państwa, zwłaszcza z kwestiami kulturowymi.
To nie wiem. Mi na mojej i5-10400 cięło strasznie. A też gram na 3 zazwyczaj. Koledze który też robił WC też po tym 1700-1750 przycinało.
"Masz od tego jeszcze Stellaris, HoI IV, w tych dwóch blobuje się równie dobrze co w EU IV."
Kompletnie się z tym nie zgadzam. W Hoi zupełnie nie czuć rozwoju po blobingu (zapewne dlatego że blobowanie to wojna światowa i musisz to wszystko garnizonować oraz nic z tego nie dostajesz). W stelarisie by sensownie blobować MUSISZ mieć gatunek pod to. Ostatnio jak grałem to nie przemyślałem tego i zrobiłem sobie kraj zbalansowny i stoczyłem JEDNĄ wojnę która mnie zabiła. Wygrałem łatwo i szybko. Podbiłem te 4-5 planet ale to wystarczyło by tak mnie zdestabilizować że już nie wstałem. Nagle z + kilkaset wszystkich zasobów byłem na mega deficytach i do teraz nie wiem dlaczego :(
Jestem pewien że kwestia tego że masz łatwo w EU4 jest spowodowana doświadczeniem. Osobiście znam ludzi którzy mają po 200-300h i takim Karamanem by sobie nie poradzili. Ale jak sie ma te 1000+ to już praktycznie każdy kraj czy achivment jest do zrobienia.
Ale jak sie ma te 1000+ to już praktycznie każdy kraj czy achivment jest do zrobienia.
Akurat Three mountain Ryuku nie dałem rady do dzisiaj zrobić a mam jakieś 1700h. W sumie niestety z osiągnieciami w UE IV mam ten problem, że nie dość, ze Iron man potrafi dać w kość jak się popełni głupi błąd (np. zapomnie wypowiedzieć wojnę zanim ktoś duży wskoczy do koalicji) tak jeszcze mam swoje ulubione mody QoL (np. taki na masowe burzenie wybranych budynków by nie musieć czyścić tych pod army limit czy marketów w podbitych prowincjach ręcznie), które jednak nie są zgodne z osiągnieciami.
I bardzo dobrze. Jaki byłby sens wydawania piątki która byłaby tylko lekko ulepszoną czwórką?
Bo tak powinni zrobić. Powinni wziąć to co działa w 4 i to rozszerzyć a to co nie działa naprawić. Do tego trochę rozszerzyć mapę, poprawić wydajność na późniejszym etapie i np rozszerzyć czas gry z 1444-1821 do np 1300-1850. I taka gra była super. A tutaj oni nawalili milion różnych mechanik że ogarnianie tego wszystkiego bedzie tak naprawdę piekłem.
Zresztą jakbym chciał zarządzać populacją pracującą w fabryce azbestu by mieć zasoby do wystawienia regimentu strzelców to bym odpalił Victorię 2 lub 3 a nie Europkę. W EU4 masz nacisk na zupełnie inne elementy niż w 5. I dlatego uważam że EU5 będzie porażką
Wiele gier ma druga czesc oceniana jako wspaniala. Po pierwszym sukcesie nastepna czesc jest rzeczywistym ulepszeniem i rzesze graczy spedzaja wspaianly czas przy "dwojkach". Naprawde patrzac po wszystkich seriach trudno oceniac to inaczej.
I seria EU (rowniez HoI) tez sie w to wpisuje, Spedzilem wiele czasu z EU 1 i jeszcze wiecej z EU 2, pozniej to wygladalo coraz gorzej. Jeszcze wyrazniej to widac zreszta w HoI gdzie druga czesc byla wszystkim najlepszym a pozniej zjazd w dol.
Moze Paradox cofnie sie i zrobi jakies odswierzenie tych czesci plus moze minimalne poprawki. Nie zawsze ciagle rozbudowywanie by tylko cos dodac jest najlepszym rozwiazaniem.
Kolejne części wyglądały gorzej? XD EU1 i EU2 są obecnie ledwo grywalne, EU3 wydaje się ubogie w porównaniu do czwórki. Czwórka nadal będzie dobrą grą, ale piątka to dobry kierunek rozwoju serii.
Naprawdę, akurat w przypadku EU powrót do starych gier nie ma większego sensu, to nie Heroesy ani Stronghold. Bardzo lubiłem swego czasu EU2, bo było lepszą wersją jedynki, ale trzeba było dać odejść dziadkowi. Po trójce jedynie przemknąłem ze 120h, ale to w czwórce zostałem na bardzo długie godziny. To jest bardzo dobra gra.
Akurat totalnie się nie zgodzę. W wypadku Paradoxu w zasadzie każda kontynuacja jest lepsza od poprzedniej. Niektóre niewiele lepsze inne dużo lepsze. To co odrzuciło cześć graczy to rosnąca ich złożoność, masę osób, zapewne też i ciebie po porostu ta rosnąca złożoność odrzuciła.
W zasadzie jedyny wyjątek stanowiła premiera Victoria 3 z racji na obciętą zawartość, ale to już ogarnęli ale z drugiej stroni interfejs Victorii 2 sprawiał, że naprawdę ciężko było ją już ogrywać.
Brzmi kozacko! Wreszcie EU5 będzie miało naprawdę żyjący świat, a nie tylko suche liczby jak w EU4.
bedzie super :)
Ale czuje tez ze gra wiele osob przerosnie poziomem skomplikowania;)
Mmm gra wymagająca niewiadomo jak mocnego procesora i rtx-a 3000 ileś tam żeby grać na minimalnych. Podziękuję, CK2 i EU4 w zupełności mi wystarczają
Poczekamy, zobaczymy, nie ma co tworzyć hype... i tak pewnie 3 lata patchowania jak to u nich bywa, jest czas, aby obejrzeć grę w akcji.
Z mojej perspektywy zapowiadane zmiany są super. Tego właśnie brakowało w EU4: mogłeś wystawiać armie niewspółmiernie duże do zasobów ludzkich a utrata manpower nie wpływała na nic poza zdolnością prowadzenia wojny. Co było idiotyczne, bo w pierwszej kolejności powinna wpływać na powojenne możliwości produkcyjne w kraju, jego odbudowę itd.
Druga kwestia to kultura. To w EU4 było potraktowane bardzo po macoszemu. Nie jestem prosem, który podbijał świat - moje mozliwości kończyły się na podbiciu Europy. Natomiast tworzenie wielokulturowych państw nie było w ogóle problematyczne, co było bardzo dużym uproszczeniem.
Do tego brak zmiennego popytu i podaży na dobra (poza stałymi eventami nic nie zmieniało ich ceny). W rezultacie sens było zawsze devowac prowincję z dokładnie tymi samymi dobrami inny zawsze były bezwartościowe (no może czasami bonus z dominacji był niezły ale rzadko wart specjalnie inwestowania pod niego).
Tak, handel w EU4 leżał dość mocno. Tutaj POPy + popyt/podaż mogą bardzo namieszać.
No większy sens może mieć gra tall, nastawione na rozwój gospodarki w oparciu o dostępne surowce. W czwórce ma sens tylko nacjami mającymi dostęp do wartościowych surowców na start lub zaraz za granicami. Jak siedzisz na start na zbożu, naval itd. to gra tall jest w zasadzie bezsensowna.
Jeśli imigracja będzie podobna jak w V3 to nada to nowy wymiar grania tall w eu5.
Republika Genui vs Francja to może być niezła rozgrywka.
Akurat imigracja tutaj będzie raczej limitowana dość znacząco jak i zbyt szybki rozwój populacji (cała ta mechanika wyżywienia jak i ograniczenia w poziomie kontroli).
Ale to też dobrze bo pasuje do epoki. Jednak sama stabilność, mniejsza liczba wojen i rozwój prowincji mogą doprowadzić do znacznie szybszego wzrostu liczby ludności ze względu na sam przyrost naturalny.
Patrząc na to co zapowiadają to jakakolwiek gra inna niż tall będzie praktycznie niemożliwa. Co to za frajda podbić dwie prowincje i potem siedzieć 50-100 lat stabilizując kraj po tym podboju :/
Jasne, ze będzie, po prostu nie w pierwszych 50 latach, z czasem ma być coraz łatwiej podbijać. To co znamy z EU IV jak choćby mechanika absolutyzmu ułatwiające podboje w drugiej połowie gry tutaj będzie jeszcze widoczniejsze, co więcej będzie trzeba pójść w odpowiednie instytucje pod podbój itd. W końcu obie ścieżki będą miały być szanse zbalansowane. Oczywiście nie na premierę, ale w jakiś czas po niej.
jaram się jak pochodnia ale mam nadzieję że gra nie będzie wyglądała jak spam setki wyskakujących okienek na raz XD
To co na razie mi się tutaj najbardziej podoba to komunikacja. Serio, tak dobrej nie widziałem od dawna a w wypadku PDX to nigdy. Do tego znaczące zaangażowanie społeczności. Powinno to pozwolić uniknąć problemów premierowych Victorii 3 i Imperator Rome.
W sumie moje jedyne zmartwienie to czy mój PC udźwignie tą grę chociaż na niskich ustawieniach. Z drugiej strony w Victorie 3 jestem w stanie grać jako tako do engamu, o ile używam maks średniego tempa upływu czasu.
W tej grze to mi się zawsze marzyło aby walki odbywały się osobnym ekranie, gdzie robimy wstępne ustawienia przed bitwą, sama bitwa podzielona jest na fazy podczas któreych możny wpłynąć na ustawienia wojsk, np gdzie rzucić rezerwy itp.
Coś pomiędzy obecnym systemem a tym z total warów. Coś na modłę starego centuriona.