Oto jedne z najdziwniejszych perfum na świecie. Pachną kryptowalutami
Czy kryptowaluty mogą mieć zapach? Giełda Binance stworzyła perfumy Crypto, więc może to jest okazja, by przekonać się, jak pachnie coś cyfrowego, co fizycznie nie istnieje.

Z czym kojarzy Wam się świat kryptowalut? Graczom zapewne z brakami kart graficznych i z ich wysokimi cenami. Wszak to właśnie układy graficzne okazały się wydajnymi w wydobywaniu np. Bitcoina, czy Ethereum. Czy jest jednak zapach, który może oddać klimat krypto-uniwersum? Według Binance, to kompozycja ozonu, soli i mchu. Taki bukiet znajdziemy w wydanych przez podmiot giełdowy perfumach Crypto.
Zapach kryptowalut
Binance to giedła kryptowalut założona m.in. przez Changpeng Zhao. Firma przyznała się do zarzutów prania brudnych pieniędzy i musiała zapłacić 4,3 miliarda dolarów grzywny na rzecz Departamentu Sprawiedliwości USA. To raczej niezbyt wygodne fakty i być może wydane właśnie perfumy mają za zadanie ocieplić wizerunek i nakłonić także kobiety do inwestycji w kryptowaluty. Prezentacja perfum Crypto w okolicach dnia kobiet zdaje się wypadła zupełnie nieprzypadkowo.

Niestety tego produktu nie da się kupić, powstało zaledwie 100 flakonów. Crypto można wypróbować w wyskakujących okienkach w centrum handlowym w Bahrajnie. Zatem osobiste zapoznanie się z wonią kryptowalut nie będzie łatwe. Większości z nas będzie musiał wystarczyć bardziej dokładny opis:
Ten zapach otwiera się orzeźwiającymi nutami ozonu, soli i mchu, przywołując esencję rześkiej i orzeźwiającej bryzy. Nuty serca ujawniają luksusową mieszankę oudu, mandarynki i szlachetnego drewna, podczas gdy nuty bazy bursztynu, drzewnego i piżma zapewniają ciepły, piżmowo-słodki i ziemisty aromat, emanując wyrafinowaniem – Binance.
Trudno powiedzieć, czy ta kombinacja trafnie oddaje wrażenie obcowania z kryptowalutami. Moim zdaniem może bardziej właściwy byłby tutaj zapach rozgrzanej elektroniki z pomieszczenia, gdzie pracują koparki BTC (lub ETH), z ledwo uchwytną nutą nadtopionych kabli. Oczywiście należy to traktować z przymrużeniem oka – nadawanie kryptowalutom fizycznych atrybutów jest mocno umowne, więc może pasować cokolwiek.